Apple TV+ może być największą ofiarą hollywoodzkich strajków

W raporcie dotyczącym działalności platform streamingowych w drugim kwartale 2023 roku firma Parrot Analytics zauważyła, że Apple TV+ w większym stopniu polega na oryginalnych treściach niż konkurencyjne platformy. „Apple TV+ jest zależny od oryginalnych seriali bardziej niż jakikolwiek inny serwis VoD i może boleśniej odczuć przedłużające się przerwy w pracy w Hollywood. Gdy nie będzie miał nowych filmów i programów w zapasie, zacznie się poważny problem. Nawet jeśli „Ted Lasso” okaże się tak samo popularny jak sitcomy, takie jak np. „Przyjaciele”, czy „Biuro”, to ma on tylko 36 odcinków, w porównaniu do ponad 200 w przypadku sitcomów” – czytamy w raporcie.

Piłka nożna na ratunek

Apple TV+ może jednak odzyskać przychody dzięki relacjom z Major League Soccer (MLS to najwyższa w hierarchii klasa męskich ligowych rozgrywek piłkarskich w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, będąca jednocześnie najwyższym szczeblem centralnym), zwłaszcza teraz, gdy Lionel Messi podpisał kontrakt z Inter Miami, informuje firma Parrot.

„Tak jak inne platformy zwrócą się do futbolu amerykańskiego, aby przetrwać strajki, tak Apple będzie musiał wykorzystać swój dostęp do elitarnej piłki nożnej. Obecność Messiego na platformie powinna prowadzić do znacznego wzrostu przychodów zarówno od nowych abonentów, którzy chcą oglądać Messiego, jak i poprzez sprzedaż istniejących już subskrypcji Apple TV+ z przepustką sezonową do MLS” – informuje Parrot Analytics.

Przewaga Maxa nad Apple TV+

Warner Bros. Discovery, mimo że nowe sezony seriali HBO zostaną opóźnione z powodu strajków, wydaje się być jedną z najlepiej przygotowanych firm do przetrwania tego trudnego okresu.

„Max jest teraz gospodarzem zwiększonej liczby reality shows i seriali bez scenariusza, dzięki przejęciu większości programów Discovery +. Jest to ten rodzaj odpornych na strajki treści, które nadal mogą dostarczać widzom rozrywki, gdy WGA i SAG-AFTRA walczą o lepsze warunki pracy” – informuje firma Parrot Analytics.

Co z Netfliksem?

W międzyczasie Netflix może podwoić liczbę międzynarodowych treści w wyniku strajków (platforma produkuje sporo treści w Korei i Hiszpanii), poinformował Parrot, ale firma wyraziła obawy, czy to wystarczy, aby zrekompensować opóźnione sezony hitowych seriali, takich jak „Wednesday”, „Stranger Things” i „Emily w Paryżu”.

Mimo że Amazon Prime Video nadal licencjonuje treści od innych firm, to „wciąż liczy na to, że jego lista seriali oryginalnych będzie napędzać popyt i wartość”, co może okazać się trudne w miarę kontynuowania strajków.

Losy platform uzależnione są od tego, jak długo potrwa strajk scenarzystów, o którym pisaliśmy tutaj i strajk aktorów, o którym informacje znajdziecie tutaj.