Artur Dmochowski zawieszony jako prezes PAP. „Nie widzę żadnych przesłanek dla takiej decyzji”
Artur Dmochowski został zawieszony w funkcji prezesa Polskiej Agencji Prasowej przez radę nadzorczą funkcji. - Decyzja rady nadzorczej jest dla mnie niezrozumiała. Nie widzę żadnych przesłanek dla niej - komentuje Dmochowski
O zawieszeniu Artura Domochowskiego poinformował m.in. Wojciech Szacki z „Polityki”. W rozmowie Wirtualnemedia.pl Dmochowski potwierdził, że rada nadzorcza firmy podjęła tę decyzję.
- Decyzja rady nadzorczej jest dla mnie niezrozumiała. Nie widzę żadnych przesłanek dla niej. Polska Agencja Prasowa jest w stabilnej sytuacji pod każdym względem, przede wszystkim finansowym, Wyniki finansowe są najlepsze od kilku lat. Dodatkowo realizowane są reformy i działania rozwojowe - powiedział nam Artur Dmochowski.
- Chciałbym przedstawić swoje stanowisko Radzie Mediów Narodowych, tak żeby czas szkodliwego dla PAP zamieszania potrwał jak najkrócej - dodał.
Dmochowski objął funkcję prezesa Polskiej Agencji Prasowej w maju ub.r., został na nią powołany przez radę nadzorczą spółki. Z kolei w październiku ub.r. Rada Mediów Narodowych przyjęła uchwałę, że Dmochowski będzie prezesem PAP przez cztery lata. Zdecydowano też, że zarząd spółki będzie jednoosobowy.
W lutym br. zmieniła się rada nadzorcza PAP, jej członkami zostali Tomasz Giziński, Janusz Niedziela i Maciej Świrski.
Dmochowski wcześniej pracował m.in. w TVP Historia, „Gazecie Polskiej” i MSZ
Artur Dmochowski jest dziennikarzem, publicystą, historykiem i dyplomatą. W latach 80. współtworzył Niezależne Zrzeszenie Studentów (NZS), działał w niezależnym, podziemnym ruchu wydawniczym. Założył i był redaktorem naczelnym pism „Od Nowa” i „Czas Solidarności”. Po 1989 r. był redaktorem i publicystą m.in. w „Nowym Dzienniku” w Nowym Jorku, Telewizji Polskiej i „Gazecie Polskiej”. Współtworzył i kierował kanałem TVP Historia.
Od końca 2015 roku do kwietnia ub.r. był rzecznikiem prasowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Dołącz do dyskusji: Artur Dmochowski zawieszony jako prezes PAP. „Nie widzę żadnych przesłanek dla takiej decyzji”