SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Branża reklamowa zdziwiona listem Nowosielskiego do PO, dziennikarze krytyczni

Menedżerowie z branży reklamowej niechętnie komentują list otwarty dyrektora kreatywnego BBDO Warszawa Michała Nowosielskiego skierowany do Platformy Obywatelskiej. Za to część internautów i dziennikarzy ostro go krytykuje.

Michał Nowosielski, fot. youtube, screen z cyklu "Muzeum Utracone"Michał Nowosielski, fot. youtube, screen z cyklu

Po tym, jak w wyborach prezydenckich Bronisław Komorowski przegrał z Andrzejem Dudą, Michał Nowosielski, dyrektor kreatywny agencji reklamowej BBDO Warszawa (który pracował przy wcześniejszych kampaniach Komorowskiego i Platformy Obywatelskiej) napisał do PO list otwarty. Wytknął w nim m.in. błędy, jakie jego zdaniem partia popełnia od pewnego czasu, skutkujące porażką urzędującego jeszcze prezydenta (przeczytaj cały list). Tekst w piątek ukazał się na Wirtualnemedia.pl, a w sobotnio-niedzielnym wydaniu opublikowała go „Gazeta Wyborcza”.

Pod listem na Wirtualnemedia.pl w miniony weekend pojawiło się dużo komentarzy, w zdecydowanej większości negatywnych. Nowosielskiemu wytykano m.in. koniunkturalizm - sugerowano, że napisał list, ponieważ po przegranej Komorowskiego i ewentualnej porażce PO w jesiennych wyborach parlamentarnych jego agencja  może stracić zlecenia od tej partii i instytucji państwowych. - Na patologicznej nienawiści do PiS-u się już nie zajedzie, a stopień oderwania autora od rzeczywistości Polski pozawarszawskiej jest bliski ogólnej arogancji PO. Która nawet jak przeczyta, to nie zrozumie, bo naród jest „be” i nie chce jeść więcej resztek z pańskiego stołu. A przecież tyle kości do ogryzania rzucali - stwierdził jeden z czytelników. - Nie da się tego przeczytać do końca - za długie i za dużo tej żółci - napisał inny.

Pojawiły się też głosy poparcia i uznania. - Panie Michale, szkoda że wcześniej Pan nie uświadomił PO - problemu, bo teraz siewcy nienawiści zbierają żniwo:( Niech Pan walczy jest jeszcze trochę czasu… Jak dojdą do władzy zniszczą wszystko, co zbudowano przez te 8 lat! - alarmował jeden z internautów. - Doskonały komentarz, świetna analiza. Gratuluje autorowi zdrowego wkurzenia na moją PO! Wszystkim miernotom i biernotom dedykuje ten tekst pod rozwagę - towarzyszu ministrze sportu i słońce Warszawy, nie idźcie dalej ta drogą - napisał inny. - Myślę podobnie jak autor artykułu. I zupełnie inaczej niż ludzie, którzy muszą go obrazić aby się lepiej poczuć - stwierdził kolejny.

Aktywni na Twitterze dziennikarze zajmujący się polityką skrytykowali Nowosielskiego za zacietrzewienie oraz płytkość analizy obecnej sytuacji społeczno-politycznej. - Ten list mi się podoba. Pokazuje, że człowiek inteligentny może rozumieć dokładnie połowę... - napisał Sławomir Jastrzębowski, a w dyskusji z innym użytkownikiem dodał: „To przykład tego, że niektórym ekspertom rzeczywistość nie jest potrzebna. Ba, zawadza...”. - Nie znam gościa, rozumiem, że ma żal, że tym razem go nie wynajęli, ale psychoza jest level hard - ocenił Łukasz Warzecha.

- „Prezydentem mego kraju zostanie plastykowa marionetka sterowana przez chorego z nienawiści obsesjonata o zapędach dyktatorskich” - słodkie! - ironizował Rafał Ziemkiewicz. - Zaniepokojony Michał Nowosielski ma szansę zostać hitem internetów. A w całym żalu i bulu chodzi chyba tylko o hajs :) - stwierdził Wojciech Mucha.

- Tacy grafomani są dyrektorami kreatywnymi w agencjach reklamowych i prowadzili kiedyś kampanie PO? - dziwił się Łukasz Mężyk. - Przebrnąłeś przez całość tego paździerzu? Odpadłem po jednej trzeciej - odpowiedział mu Michał Majewski. - Też odpadłam po jednej trzeciej, potem czytałam tylko 1.zdania akapitów ;) I się zastanawiam, po co ktoś to w ogóle publikuje - napisała Beata Biel.

 

O komentarz do listu Michała Nowosielskiego poprosiliśmy większość czołowych menedżerów z największych agencji reklamowych w Polsce. Część z nich pozostawiła nasze pytania bez odpowiedzi, niektórzy stwierdzili wprost, że nie chcą się wypowiadać.

- Dziwię się, bo o ile mi wiadomo Michał miał swój udział w ostatniej kampanii prezydenckiej dla PO - stwierdził jedynie Marek Gargała, CEO w Publicis Poland. - Jego kolega z agencji, chief operating officer Maciej Lissowski, napisał nam z kolei: - Przez wzgląd na wieloletnią znajomość, ba, przyjaźń z Michałem muszę się uchylić od odpowiedzi. I robię to, jako Maciek Lissowski „człowiek prywatny” nie, jako przedstawiciel agencji Publicis. - Nie chcę wypowiadać się na tematy polityczne. Mogę tylko powiedzieć, że tego typu komentarz nie wyszedłby z Group One - stwierdził Marek Żołędziowski, prezes Group One.

Katarzyna Sośnierz, współwłaścicielka agencji Lvov podkreślając, że jest to jej prywatne zdanie odpisała portalowi Wirtualnemedia.pl. - Ponieważ bardzo szanuję Michała Nowosielskiego, żałuję, że ten list w ogóle przeczytałam. Nie dlatego, że chciałabym polemizować z poglądami autora, bo z niewielką ich częścią się nawet zgadzam, ale forma tego listu jest tak słaba merytorycznie i tak bardzo naiwna, że trudno mi uwierzyć, że pisał to dorosły profesjonalista zajmujący się komunikacją - oceniła. - Nowosielski ma opinię osoby uczciwej, myślę więc, że ten nieporadny lament ulał mu się spod pióra z autentycznego poczucia zawodu i prawdziwej złości. Wydaje się to być przynajmniej szczere, a przecież mamy kilka reklamowych marek ewidentnie uwikłanych w polityczne koterie, które czerpią z tego realne korzyści. Nie wierzę, w żaden koniunkturalizm tej wypowiedzi, bo przecież z przegranymi, nie ma już nic do ugrania. A czy jakiś tam Dyrektor Kreatywny miał prawo się w ogóle wypowiadać w kwestiach politycznych? Przypominam, że do stołka prezydenckiego aspirowało kilku kandydatów o tak mizernych kompetencjach, głoszących tak kosmiczne wizje, że w tym kontekście nawet tekst Nowosielskiego jest wytrawną polityczną filipiką, i to powinno nas raczej obruszać - stwierdziła Sośnierz.

Kilku kolegów Michała Nowosielskiego z branży reklamowej chwali go za list, w którym otwarcie wytknął Platformie błędy. Marcin Kalkhoff, partner w BrandDoctor, udostępnił treść tej publikacji na Facebooku opatrując go komentarzem: „Warto przeczytać. Ja się pod tym podpisuję”.

- Choć mój stosunek do polityki, jest taki jak gospodarza Palivca z „Przygód dobrego wojaka Szwejka”, mam ogromny podziw i szacunek za ten atak głową na mur. Moim zdaniem, w polskiej polityce od pewnego czasu obowiązuje niepisana zasada, że mądrych ludzi się nie słucha. Michał ma tego pecha, że jest mądry, wnikliwie obserwuje rzeczywistość i wyciąga właściwe wnioski. Bardzo chciałbym się mylić, ale mam przeświadczenie, że istota tego listu - choć bezwzględnie zasadna - rozpłynie się w internetowym hejcie niczym łzy w pomyjach - uważa Bartek Rams, partner w agencji Heart & Brain.

Zdaniem Jacka Stalewskiego, prezesa Grandes Kochonos, list Nowosielskiego jest mądry i świadczy o dużym zaangażowaniu autora w sprawy społeczno-polityczne. - Ci, którzy go za to krytykują, nie rozumieją intencji autora. To przykre. Jakie społeczeństwo, taka branża - ocenił Stalewski. - Michał miał moralne prawo do napisania tego listu, niewykluczone, że jako nieliczny. Rozlicza PO i rzuca pomysły co Ci powinni teraz zrobić. Robi to za darmo i z poczuciem odpowiedzialności. Dobrze, że jedna osoba z branży wypowiedziała się w tak obszerny sposób. Ten list nie jest do adresowany do branży. Adresat to decydenci PO, ja na ich miejscu Nowosielskiego bym posłuchał - dodał szef Grandes Kochonos.

Dołącz do dyskusji: Branża reklamowa zdziwiona listem Nowosielskiego do PO, dziennikarze krytyczni

41 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
IT cieć
„Robi to za darmo”. Dobre, dobre.
odpowiedź
User
olo
Grafomańskie wypociny. Tak płytka analiza, że podejrzewam iż autor na polityce wcale się nie zna. Tragedia!
odpowiedź
User
po-mato
Ustawa PO paprańcow.
odpowiedź