Branża reklamy zewnętrznej z mocną kampanią o podatku reklamowym. "To Ty zapłacisz"
Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej oraz firmy branży outdoorowej ruszyły z własną kampanią informacyjną, w której wyjaśnia społeczeństwu skutki ewentualnego wprowadzenia tzw. podatku reklamowego.
Kampania “NIE dla podatku reklamowego” posługuje się trzema hasłami: TO TY ZAPŁACISZ NOWE PODATKI ZAMIAST POMOCY UPADEK POLSKICH FIRM Zaprezentowano je na czarnym tle, nawiązując w ten sposób do stylistyki kampanii “Media bez wyboru”, którą też wsparła część firm outdoorowych.
Branża outdoor przeciwna podatkowi reklamowemu
Twórcy kampanii podkreślają, że danina od przychodów reklamowych nie uderzy w wielkie medialne korporacje, ale w małe firmy medialne, i tak mocno naruszone przez pandemię koronawirusa.
- Wielkość sprzedaży OOH zmniejszyła się w ubiegłym roku o blisko 40% w stosunku do roku 2019. Propozycja naliczania podatku reklamowego od przychodu prowadzić będzie wprost do zrujnowania branży. Wiemy, że średnia rentowność branży OOH wynosi w normalnych warunkach gospodarczych około 5%. Dodatkowy podatek płatny od przychodu 7,5-15% spowoduje trwałą nierentowność branży - mówi Lech Kaczoń, prezes Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej.
"Ponadto w kampanii zwraca się uwagę na fakt, że podatek reklamowy doprowadzi do wzrostu cen, a tę cenę na końcu poczuje konsument w swojej kieszeni. Dotychczas ten aspekt został prawie pominięty, a jest to dość oczywista ekonomiczna zależność, która odbija się bezpośrednio na konsumentach" - piszą twórcy kampanii "NIE dla podatku reklamowego".
W Warszawie w ubiegły piątek pojawiły się hasła kampanii antypodatkowej na nośnikach cyfrowych (DOOH), a do końca tygodnia trafią na billboardy i pozostałe nośniki reklamy zewnętrznej w wielu polskich miastach.
Kampania została zainicjowana przez Izbę Gospodarczą Reklamy Zewnętrznej oraz firmy z branży OOH. W tej chwili biorą w niej udział: Business Consulting (Katowice), Jet Line (Warszawa), Warexpo, Maik (Lublin), Globart (Białystok), ArtStyle (Olsztyn), Citisign (Olsztyn), Outdoor3miasto (Trójmiasto), Koneser (Kraków), BP Media (Szczecin), Screen Network, AMS oraz Clear Channel Poland. Organizatorzy czekają też na potwierdzenia od kolejnych firm.
IGRZ dotychczas złożyła swoje oświadczenie oraz przedłożyła list do Ministra Finansów w ramach ogłoszonych przez rząd konsultacji.
Zgodnie z projektem do osobnej kategorii wydzielono reklamy produktów leczniczych, suplementów diety, wyrobów medycznych i napojów mocno słodzonych - określonych jako towary kwalifikowane.
W przypadku pozostałych reklam nowy podatek będzie naliczany dla nadawców telewizyjnych, radiowych, operatorów kin i nośników reklamy zewnętrznej, jeśli w roku kalendarzowym przekroczą 1 mln zł wpływów reklamowych. Natomiast dla wydawców prasowych ten próg wyznaczono na 15 mln zł.
Ile podatku reklamowego zapłacą media?
Od wpływów z reklam w telewizji, radiu, kinach i na outdoorze powyżej 1 mln zł będą obowiązywać takie stawki: - 7,5 proc. od wpływów do 50 mln zł (po przekroczeniu progu wynoszącego 1 mln zł), - 10 proc. od wpływów powyżej 50 mln zł. Wyższe będą stawki w przypadku reklam towarów kwalifikowanych: - 10 proc. od wpływów do 50 mln zł (bez żadnego dolnego progu), - 15 proc. od wpływów powyżej 50 mln zł. W prasie będą obowiązywały niższe stawki podatku reklamowego: - 2 proc. od wpływów do 30 mln zł (powyżej progu 15 mln zł), - 6 proc. od wpływów powyżej 30 mln zł. Za wpływy od reklam produktów medycznych, leczniczych, suplementów diety i napojów słodzonych stawki wynoszą: - 4 proc. od wpływów do 30 mln zł, - 12 proc. od wpływów powyżej 30 mln zł.
W internecie podatek od przychodów reklamowych będzie obowiązywał podmioty, które w zeszłym roku obrotowych na całym świecie zanotowały ponad 750 mln euro wpływów, a w Polsce - powyżej 5 mln euro przychodów z reklam internetowych (należy spełniać oba warunki). Stawka podatku wyniesie 5 proc. Będzie on naliczany tylko od przychodów z reklam wyświetlanych internautom w Polsce.
Przez pandemię rynek reklamowy stracił ponad 10 proc.
Według szacunków Publics Groupe w pierwszych trzech kwartałach ub.r. wartość polskiego rynku reklamowego wyniosła 6,07 mld zł, co wobec 6,87 mld zł rok wcześniej oznacza spadek o 11,7 proc. Zaważyły o tym wyniki drugiego kwartału, kiedy w związku z lockdownem po wybuchu epidemii spadek wyniósł aż 27,9 proc.
- Najsłabszymi miesiącami pod kątem dynamiki były kwiecień i maj - spadki o ponad 30 proc., to efekt lockdownu oraz kryzysu spowodowanego przez COVID-19. Trzeci kwartał przyniósł poprawę sytuacji i redukcję budżetów już tylko o 2,5 proc., czyli 52,4 mln zł - komentowała Iwona Jaśkiewicz-Kundera, chief investment officer w Publicis Groupe.
Agencja mediowa Zenith w grudniu prognozowała, że w całym ub.r. wydatki reklamowe w Polsce zmalały o 9,3 proc., natomiast na całym świecie spadek wyniósł 7,5 proc. W br. ma nastąpić globalny wzrost o 5,6 proc., do czego przyczynią się m.in. przełożone o rok letnie igrzyska i piłkarskie Euro 2021.
Dołącz do dyskusji: Branża reklamy zewnętrznej z mocną kampanią o podatku reklamowym. "To Ty zapłacisz"