BRE Bank zanotował wzrost akcji kredytowej w I i II 2009 r.
BRE Bank zanotował pierwszych dwóch miesiącach 2009 r. wzrost dynamiki kredytów, wynika ze środowej wypowiedzi prezesa, Mariusza Grendowicza. W jego ocenie problemem polskiego sektora bankowego nie jest płynność ani kryzys zaufania, lecz ciągle obecny strach o przyszłość.
"Mieliśmy dość spory przyrost kredytów w styczniu i w lutym, spory oczywiście na dzisiejszym czasy, bo dynamik z którymi mieliśmy do czynienia w 2008 r. w polskim systemie bankowym nie zobaczymy. W skali tego co dzieje się w tej chwili na polskim rynku działalność kredytowa BRE Banku była jak najbardziej rozwijana" - powiedział dziennikarzom Mariusz Grendowicz.
Prezes dodał, że wśród tych kredytów była także część, które zostały udzielone na pokrycie zobowiązań klientów korporacyjnych za opcje walutowe. Nie podał jednak poziomu, jaki te pożyczki stanowiły w całym portfelu. Zapewnił natomiast, że w przypadku jego banku rosnąca, po działaniach banku centralnego, płynność sektora "zdecydowanie poszła w kredyty".
"Działalność kredytowa była w BRE Banku rozwijana i nie twierdziłbym, że wszystko jest lokowane w instrumentach oferowanych przez NBP. BRE Bank jest płynnym bankiem, i oczywiście mamy depozyty w banku centralnym, natomiast na pewno po wcześniejszym wykupie przez niego obligacji kwota ta nie zwiększyła sald w NBP" - zapewnił Grendowicz.
Prezes BRE oczekuje jednak dalszej pomocy rządu oraz NBP w zwiększaniu płynności polskiego sektora bankowego. Zastrzegł jednak, że samo jej dostarczanie nie rozwiąże obecnych problemów.
"Muszą być jakieś mechanizmy, które spowodują, że choć część tej płynności wróci do sektora realnego. Natomiast podstawowym elementem jest na pewno stabilizacja sektora i uspokojenie nastrojów, bowiem tylko to może spowodować mniejsze wymogi płynnościowe wśród banków. Teraz każdy ma je wysokie, ponieważ nie wiemy, co będzie jutro, po jutrze, za tydzień" - tłumaczył Grendowicz.
W jego ocenie problemem nie jest kryzys zaufania, rynek już do tego przywykł i działa na nowych zasadach. Problemem nie jest również brak płynności, bo ona jest.
"Piłka jest po stronie samych banków, nie wiem jaka jest sytuacja innych banków, dlaczego wstrzymują akcję kredytową. U nas w styczniu i lutym mieliśmy wzrost akcji kredytowej i dopływ pieniądza do gospodarki był" - podkreślił prezes BRE Banku.
Mariusz Grendowicz oczekuje natomiast od rządu i NBP wprowadzenia wszystkich instrumentów, które zostały zapowiedziane pod koniec 2008 r. w "Pakiecie zaufania", np.: niedopuszczenie listów zastawnych.
"Nie oczekujemy więc niczego nowego od decydentów, niech tylko wprowadzą wszystkie instrumenty, które zostały zapowiedziane" - zaapelował prezes BRE Banku.
Dodał, że skutecznym rozwiązaniem może być obniżenie stopy depozytowej, nawet do zera, ponieważ banki nie zdecydują się do trzymania pieniędzy "w skarpecie", do czego to by się sprowadzało. Wówczas zostaną zmuszone do poszukania alternatywy, którą mogą być również kredyty.
BRE Bank miał po audycie 857,46 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2008 roku wobec 710,09 mln zł zysku rok wcześniej.
Dołącz do dyskusji: BRE Bank zanotował wzrost akcji kredytowej w I i II 2009 r.