Bruk-Bet Termalica: Michał Trela z „Przeglądu Sportowego” pisze pod tezę, pozwiemy go. Trela: klub nie odpowiada na pytania
Zarząd klubu Bruk-Bet Termalica Nieciecza grającego w piłkarskie Lotto Ekstraklasie zarzucił Michałowi Treli z „Przeglądu Sportowego”, ze pisząc ostatni tekst od klubie był stronniczy, pozyskiwał informacje „pocztą pantoflową” i nie skontaktował się z przedstawicielami klubu. Trela zapewnił, że próbował uzyskać od nich wypowiedzi.
W artykule „Kolejny kabaret w Niecieczy. Trener odbija się od ściany” zamieszczonym w „Przeglądzie Sportowym” w środę, Michał Trela napisał, m.in., że ostatnie miesiące w Bruk-Bet Termalice Nieciecza pokazują, że po odejściu Mariusza Rumaka niewiele zmieniło się w klubie, po ostatniej porażce z Koroną Kielce pojawiły się głosy, że trener Maciej Bartoszek powinien zostać zwolniony, a ponadto w klubie jest sporo niedociągnięć, np. nie ma osoby formalnie odpowiadającej za transfery.
Zarząd Bruk-Bet Termaliki skrytykował ten tekst w wydanym w piątek rano oświadczeniu utrzymanym w dość emocjonalnym tonie. - W ostatnich dniach trwa swoisty „audyt” Klubu B-B Termalica prowadzony przez pana Trelę, redaktora Przeglądu Sportowego. Jego intensywność wzmogła przegrana naszej drużyny w niedzielnym meczu z Koroną Kielce na co wskazuje artykuł z dn. 14 lutego - napisali zarządzający klubem.
- Ma on z góry założoną tezę: trener Bartoszek dobry, Klub zły - zarzucili Michałowi Treli. - Czy postawienie znaku równości pomiędzy Trenerem Bartoszkiem a ekstraklasowym Klubem jest logiczne? Czy fakt przyznania P. Bartoszkowi tytułu najlepszego trenera sezonu 2016/2017 Lotto Ekstraklasy uprawnia redaktora Trelę do podjęcia niewybrednego ataku na Klub? - zapytali.
Zarząd klubu zarzucił dziennikarzowi „Przeglądu Sportowego” stronniczość i nierzetelność dziennikarską. - Dla Treli nie są ważne faktyczne przyczyny przegranych w ostatnich kolejkach meczów, lecz szukanie historycznych analogii związanych z pracą poprzednich trenerów i teoria spiskowa. Trela nie zwrócił się do Zarządu, dyrektora E. Lorensa lub innych osób kierowniczych Klubu w celu uzupełnienia swojej wiedzy, lecz tzw. pocztą pantoflową próbuje uzyskiwać informację; czy trener jeszcze pracuje - czytamy w oświadczeniu.
- Uważamy, że serwowanie wybiórczych i niesprawdzonych informacji oraz swoistego rodzaju stronniczość, nie służą obiektywnej informacji dziennikarskiej, są lekceważące wobec Klubu oraz Kibiców, nie tylko KS B-B Termaliki lecz całego środowiska piłkarskiego, wielu zasłużonych dla polskiej piłki nożnej osób sympatyzującym z Klubem, są przekroczeniem zasad etyki dziennikarskiej - dodano.
W oświadczeniu zarządzający klubem skrytykowali też dziennikarza „Przeglądu Sportowego” za błędną ocenę obecnej sytuacji drużyny. - Trela próbuje przekonać, że przyczyną złych wyników sportowych nie są; system szkolenia, taktyka, relacje trenera z zawodnikami tzw. „szatnia” itd. lecz zarząd Klubu , który jego zdaniem nie stwarza warunków do uzyskiwania wyników sportowych. Trela nie ma tutaj żadnego istotnego doświadczenia. Twierdzi, że transfery są nietrafione pomimo, że dwóch nowych zawodników zaliczyło bardzo dobry debiut, a pozostali jeszcze nie występowali - napisali.
- Trela swoim działaniem dopuścił się również naruszenia dóbr osobistych członków Zarządu Klubu oraz jego właścicieli naruszając ich dobre imię. W związku z tym zostaną podjęte stosowne kroki prawne w tym zakresie - zapowiedziano w oświadczeniu.
Ciekawe oświadczenie, w którym @BB_Termalica przyznaje, że ten Bartoszek to się w sumie do niczego nie nadaje. pic.twitter.com/i8wQIJJFFm
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 16 lutego 2018
Co na to Michał Trela? Na Twitterze zapewnił, że starał się uzyskać od przedstawicieli Bruk-Bet Termaliki odpowiedzi na pytania. - Zarzut, że nie zwróciłem się do nikogo, jest nieprawdziwy. Dyrektor Lorens, po pytaniu o wywiad skierował mnie do pani prezes. Pani prezes od półtora roku nie odpowiada na jakiekolwiek próby kontaktu. Ostatnio ws. Muchy nawet rzecznik nie zechciał się odnieść - napisał.
- Jak by to napisał Bruk-Bet, „pocztą pantoflową” dowiedziałem się, że wypożyczenie Akosa Kecskesa do Niecieczy zostało skrócone. W umowie znalazł się zakaz negatywnego wypowiadania się o Bruk-Becie przez najbliższe 15 lat. W 2033 nie omieszkam zadzwonić do 37-letniego Kecskesa - dodał dziennikarz „PS”.
Dodam tylko, że zarzut, że nie zwróciłem się do nikogo, jest nieprawdziwy. Dyrektor Lorens, po pytaniu o wywiad skierował mnie do pani prezes. Pani prezes od półtora roku nie odpowiada na jakiekolwiek próby kontaktu. Ostatnio ws. Muchy nawet rzecznik nie zechciał się odnieść. https://t.co/AVmMwKZ70j
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) 16 lutego 2018
Według danych ZKDP w ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Przeglądu Sportowego” wynosiła 25 843 egz. Natomiast serwis internetowy dziennika w październiku ub.r. zanotował 3,39 mln realnych użytkowników i 27,67 mln odsłon (według badania Gemius/PBI).
Piątkowe oświadczenie to kolejne zdecydowana reakcja na tekst w „Przeglądzie Sportowym” na temat Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. W marcu ub.r. przedstawiciele władz powiatu tarnowskiego skierowały list do ówczesnego redaktora naczelnego „PS” Michała Pola. Polemizowały z felietonem Krzysztofa Stanowskiego „Wyrzucili Michniewicza? Ich cyrk, ich małpy” krytykującym zwolnienie Czesława Michniewicza z funkcji trenera drużyny.
W liście podkreślono profesjonalne działanie klubu oraz zasługi (także w zakresie dobroczynności) właścicieli sponsorującej go firmy Bruk-Bet Danuty i Krzysztofa Witkowskich.
Dołącz do dyskusji: Bruk-Bet Termalica: Michał Trela z „Przeglądu Sportowego” pisze pod tezę, pozwiemy go. Trela: klub nie odpowiada na pytania