SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Była naczelna „New York Timesa” będzie płacić dziennikarzom 100 tys. dol. za artykuły

Jill Abramson, była szefowa dziennika „New York Times” zakłada własny serwis internetowy. Za duży tekst będzie on płacił autorowi 100 tys. dol.

Plany dotyczące nowego projektu medialnego Abramson ujawniła w trakcie konferencji JAWS w Kalifornii. Nie chciała zdradzić nazwy przedsięwzięcia, zasugerowała jednak, że będzie chodziło o internetową platformę oferującą treści tworzone przez najlepszych dziennikarzy z całego świata.

Abramson powiedziała, że każdy z autorów będzie miał szansę zarobić rocznie 100 tys. dol. pod warunkiem, że napisze jeden ważny tekst, który będzie dłuższy od standardowego artykułu prasowego, jednak krótszy niż książka. Każdy z tak przygotowanych materiałów będzie publikowany na łamach nowego serwisu raz w miesiącu, i będzie wymagał oddzielnej subskrypcji. Natomiast miesięczny dostęp do standardowej oferty platformy wyniesie prawdopodobnie 2,99 dol.

Wspólnikiem Abramson w tworzeniu nowego projektu jest Steven Brill, dziennikarz i biznesmen, jeden z prekursorów wprowadzania w internecie systemów płatności za treści dziennikarskie. Była szefowa „NYT” przyznała podczas wspomnianej konferencji, że prowadzi także rozmowy z kilkoma poważnymi inwestorami, nie ma jednak wśród nich wielkich koncernów medialnych.

Abramson została redaktor naczelną „New York Times’a” w 2011 r. W maju br. zwolniono ją ze stanowiska.

Dołącz do dyskusji: Była naczelna „New York Timesa” będzie płacić dziennikarzom 100 tys. dol. za artykuły

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
małe be
pod warunkiem, że taki artykuł będzie od razu tłumaczony na 10 najważniejszych języków. wtedy może, może.
0 0
odpowiedź
User
Czytelnik
Tłumacze w Polsce świetnia dają siebie radę z przekładami z angielskiego na polski, o czym świadczą wszystkie informacje ze świata drukowane w polskiej prasie. Szkoda, że marni z nich dziennikarze, a sprzeda gazet i tak spada, więc to raczej mało efektywne oszczędności.
0 0
odpowiedź