Co drugi widz telewizji zirytowany reklamami. Duże wypełnienie bloków reklamowych w serwisach VOD
Aż 53 proc. widzów telewizji odczuwa irytację z powodu obecności reklam - pokazuje analiza agencji Wavemaker. Wypełnienie reklamowe serwisów VOD głównych nadawców sięga już 15 proc. czasu emisji programów, a więc zbliża się do telewizyjnego. Widoczność reklam w VOD wciąż jest wysoka, ale płatne serwisy wideo nabierają rozpędu m.in. dzięki wyłączeniu reklam.
Ok. 15 proc. sięgało w lipcu wypełnienie reklamowe serwisów VOD największych polskich nadawców - wynika badania VideoTrack IV agencji Wavemaker. Oznacza to, że Player (TVN), Ipla (Polsat) i serwis VOD TVP emitowały średnio 9 minut na godzinę w miesiącu o tradycyjnie mniejszym obłożeniu reklamowym.
Clutter (wypełnienie reklamami) w VOD utrzymuje się na poziomie bliskim już telewizyjnego - w lipcu na głównych antenach nadawców komercyjnych wypełnienie reklamami oscylowało wokół 100 proc. limitu (12 minut na godzinę). W TVP1 i TVP2 , z uwagi na ograniczenia obowiązujące publicznego nadawcę, było nieco niższe.
Widzowie uciekają przed reklamami
Nasycenie treści wideo reklamami w serwisach VoD ulega nasileniu w ostatnich latach. Nie umyka to uwadze widzów, którzy wprawdzie czują się zirytowani obecnością w nich bloków reklamowych, jednak nie bardziej niż reklamami telewizyjnymi.
Jak pokazuje badanie poziom irytacji reklamą w serwisach VOD jest wprawdzie zbliżony do wyników z poprzednich fal badania, jednak coraz więcej e-widzów korzysta z płatnych serwisów wideo. Powód? Brak reklam. Z 43 proc. w 2017 do 47 proc. w tym roku wzrósł odsetek klientów płatnych serwisów, którzy twierdzą, że wybierają je właśnie przez wzgląd na nieobecność reklam.
- Prowadzimy cyklicznie analizy obłożenia reklamowego serwisów VOD dużych nadawców i obserwujemy rosnący clutter w tym segmencie. Wiąże się on z atrakcyjnością formatu i ograniczonością zasobów, które nadawcy chcą jak najmocniej wyeksploatować (nic dziwnego!). W VOD nie ma limitów reklamowych, zatem zdrowy rozsądek nadawców reguluje kwestię obłożenia serwisów. Jak pokazuje badanie Wavemaker, reklama w VOD nie jest jeszcze aż tak irytująca jak w TV - to zarówno kwestia liczników czasu w serwisach, jak i mniejszego wciąż obłożenia spotami. Ale bez wątpienia nie jest to już środowisko tak łaskawe dla widza jak kiedyś - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Anna Jarzynka, client service director w Wavemaker.
Zdaniem ekspertki, nie zapowiada się na to, że bezpłatne serwisy wideo zostaną wyparte przez te działające w modelu subskrypcji (sVoD).
- Na razie nie ma podstaw, by twierdzić, że rynek subskrypcyjnego wideo (SVOD) zaszkodził serwisom finansowanym reklamą. Wciąż - mimo że SVOD pięknie rośnie (już ponad 2 mln gospodarstw, jak wylicza Ampere Analysis, płaci w Polsce przynajmniej jedną subskrypcję wideo) – model reklamowy, z opcją darmowego dostępu do treści, jest tym najmocniej preferowanym przez widzów - ocenia Jarzynka.
Viewability reklam w VoD: liderem serwis TVP i YouTube
Zgodnie z wyliczeniem Wavemaker, w lipcu serwis VOD TVP miał znacznie niższe obłożenie reklamami niż jego komercyjni konkurenci. Viewability (znajdowanie się w polu widzenia) reklam w tym serwisie wyniosło 96 proc., tyle samo co w aplikacji YouTube.
Niższe viewability odnotowały Player (86 proc.), Ipla i VoD.pl (po 82 proc.).
Dołącz do dyskusji: Co drugi widz telewizji zirytowany reklamami. Duże wypełnienie bloków reklamowych w serwisach VOD