Były trener reprezentacji nadal nie pozwał Szymona Jadczaka. Sprawa „jest w przygotowywaniu”
Czesław Michniewicz nie rezygnuje z działań prawnych wobec Szymona Jadczaka dotyczących artykułu z czerwca ub.r. na temat kontaktów trenera z ówczesnym szefem piłkarskiej mafii, przy czym nadal nie skierował sprawy do sądu. Adwokat Michniewicza mówi, że sprawa „jest w przygotowywaniu”, a Jadczak zapewnia, że dokumenty sądowe potwierdzają informacje w tekście.
W artykule opublikowanym na Wirtualnej Polsce 20 czerwca ub.r. Szymon Jadczak na podstawie akt sądowych szczegółowo opisał, że Czesław Michniewicz półtorej dekady temu wielokrotnie łączył się telefonicznie z Ryszardem Forbrichem, uznanym później za głównego sprawcę afery korupcyjnej w polskim futbolu. Łącznie rozmawiali przez ponad 27 godzin.
Jadczak zrelacjonował też okoliczności tych kontaktów, zwracając uwagę, że Michniewicz prowadził Lecha Poznań w spotkaniach, które były ustawione, lub dochodziło przy nich do prób korupcji.
Krótko po publikacji reprezentujący Czesława Michniewicza adwokat Piotr Kruszyński zapowiedział, że w tej sprawie zostanie skierowany prywatny akt oskarżenia o zniesławienie. - Pan Jadczak pomawia pana trenera Michniewicza o korupcję, o ustawianie meczów, nie mając ku temu żadnych dowodów. Same bilingi rozmów nie mogą świadczyć o przestępstwie - stwierdził.
Kilka dni później Czesław Michniewicz poinformował, że działania prawne wobec Szymona Jadczaka wstrzymuje do zakończenia piłkarskich mistrzostw świata. - Wiem, że wspomniane ataki są niesłuszne, a tezy stawiane w medialnych publikacjach nie mają pokrycia w faktach. Jestem osobą niewinną i tego faktu będę bronił wszystkimi dostępnymi środkami - zaznaczył. - Po turnieju będę walczył o swoje dobre imię - zapowiedział.
Sprawa nadal „w przygotowywaniu”
Reprezentacja Polski odpadła z mundialu 4 grudnia, a Polski Związek Piłki Nożnej w drugiej połowie miesiąca poinformował, że nie przedłuży umowy z Czesławem Michniewiczem wygasającej z końcem roku. Trener nadal nie podjął zapowiedzianych działań prawnych wobec Szymona Jadczaka.
Mecenas Piotr Kruszyński pytany przez Wirtualnemedia.pl stwierdził, że sprawa „jest w przygotowywaniu”. Nie chciał przekazać więcej informacji, tłumacząc, że takie ma zalecenia od swojego klienta.
Nie wiadomo zatem, czy ostatecznie były trener reprezentacji skieruje pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych czy prywatny akt oskarżenia o zniesławienie ani kiedy pismo trafi do sądu.
Szymon Jadczak jest w tej sprawie pewny swego. - Stoją za mną tysiące stron akt sądowych, zeznania wielu świadków, ustalenia prokuratorów i policjantów. Więc spokojnie czekam na działania pana Michniewicza - przekazał nam dziennikarz.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
W czerwcu ub.r. zwrócono uwagę, że Piotr Kruszyński ponad dekadę temu był obrońcą Ryszarda Forbricha w jeden ze spraw korupcyjnych. - Nie wiem, co mnie bardziej szokuje w tych doniesieniach: czy to, że spośród kilkunastu tysięcy adwokatów działających w Polsce Czesław Michniewicz wybrał akurat takiego, który pracował w przeszłości dla szefa mafii piłkarskiej Ryszarda Forbricha, czy to, że reprezentujący Michniewicza adwokat Piotr Kruszyński jeszcze niedawno sprzeciwiał się karaniu ludzi z artykułu 212 Kodeksu karnego, który teraz zamierza wykorzystać przeciwko dziennikarzowi. Jestem ciekaw, co na to wszystko PZPN - skomentował Szymon Jadczak.
Dołącz do dyskusji: Były trener reprezentacji nadal nie pozwał Szymona Jadczaka. Sprawa „jest w przygotowywaniu”