SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

UFO: Wiadomo, że nic nie wiadomo? Pentagon nabiera wody w usta

W Kongresie USA odbyło się przesłuchanie dotyczące niezidentyfikowanych obiektów latających (UFO). Przedstawiciele Pentagonu w trakcie publicznej części wydarzenia odpowiadali na pytania kongresmenów o przypadki spotkań z tajemniczymi pojazdami oraz ich skutki dla bezpieczeństwa. Wojskowi unikali jednak jasnych deklaracji dotyczących UFO i starali się przekonywać, że zanotowane incydenty nie potwierdzają obecności na Ziemi obiektów pochodzących od obcych cywilizacji.

Sprawa UFO jest od dziesięcioleci dyżurnym tematem i powracającym motywem w mediach, nauce i popkulturze. Kwestia obcych cywilizacji odwiedzających regularnie Ziemię i spotkań ludzi z kosmitami to także przedmiot rozmaitych, mniej lub bardziej wiarygodnych teorii spiskowych.

Publiczna fascynacja latającymi spodkami, tajemniczymi światłami i niezwykłymi statkami powietrznymi doprowadzała już w przeszłości do tego, że UFO zajmowały się oficjalne władze USA.

Pierwsze publiczne przesłuchania w tej sprawie rozpoczęły się w 1966 r., kiedy to republikański kongresmen (i przyszły prezydent) Gerald Ford zwołał kilka spotkań w Kongresie w celu omówienia obecności UFO po tym, jak jedno z rzekomych spotkań w Michigan obserwowało ponad 40 osób, w tym kilkunastu policjantów.

Z kolei w 1969 r. dochodzenie Sił Powietrznych USA w sprawie UFO, zwane Projektem Błękitna Księga, zostało zamknięte po ustaleniu, że nigdy nie potwierdzono istnienia żadnego obiektu latającego ani nie uznano go za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA.

W 2017 r. amerykańskie media doniosły o tajnych działaniach Pentagonu mających na celu zbadanie zeznań pilotów i innych żołnierzy armii USA, którzy donosili o dziwnych obiektach na niebie.

Raporty zawierały zdjęcia UFO i opisy, zgodnie z którymi obiekty zdawały się latać w nieoczekiwany sposób, w tym zawisać w miejscu podczas silnego wiatru i gwałtownie zmieniać wysokość.

Czytaj także: UFO uchwycone w oku kamery, zanurkowało w wodzie. Amerykanie potwierdzają autentyczność materiału

Nowe przesłuchanie

W czerwcu 2021 r. wywiad USA opublikował raport, w którym stwierdził, że nie ma wyjaśnienia dla dziesiątek niezidentyfikowanych obiektów latających związanych ze 144 incydentami od 2004 r. Tylko jeden z nich można było łatwo wyjaśnić jako opróżniający się balon, podczas gdy pozostałe zostały oznaczone jako „w dużej mierze niejednoznaczne”.

W raporcie stwierdzono, że większość zgłoszonych UAP (Niewyjaśnionych Zjawisk Powietrznych, według nazewnictwa Pentagonu) prawdopodobnie reprezentuje obiekty fizyczne - dodano, że 80 z nich zostało wykrytych przez wiele zaawansowanych wojskowych czujników i systemów radarowych.

Czytaj także: Discovery postawi na UFO? „Starożytni Kosmici przyciągają więcej widzów niż inne treści”

W raporcie z ub.r. nie znaleziono żadnych rozstrzygających odpowiedzi na pytanie, czym są te obiekty ani jak działają. W grudniu Demokratom udało się włączyć zaostrzony wymóg ujawniania informacji do podpisanej przez Joe Bidena ustawy o autoryzacji obrony narodowej. Ustawa zobowiązuje wojsko do utworzenia stałego biura ds. badań nad UAP - obecnie funkcjonuje ono pod nazwą Grupa Synchronizacji Identyfikacji i Zarządzania Obiektami Powietrznymi.

Teraz za sprawę UFO ponownie zabrał się Kongres, który zorganizował przesłuchanie z udziałem przedstawicieli Pentagonu. Wydarzenie podzielono na część publiczną i niejawną.

Podczas przesłuchania w podkomisji ds. zwalczania terroryzmu i kontrwywiadu Ronald Moultrie, wysoki urzędnik Pentagonu ds. wywiadu, powiedział, że dzięki rygorystycznej analizie można zidentyfikować większość UAP, ale nie wszystkie.

 - Każdy obiekt, z którym się zetkniemy, można prawdopodobnie wyizolować, scharakteryzować, zidentyfikować i, jeśli to konieczne, złagodzić skutki jego działań – powiedział Ronald Moultrie.

Jednak, według przesłuchiwanego eksperta w przypadku niewielkiej liczby incydentów nadal nie ma ich wyjaśnienia. W jednym z takich zdarzeń z 2004 r. piloci myśliwców operujący z lotniskowca na Pacyfiku napotkali obiekt, który wydawał się schodzić w dół przez dziesiątki tysięcy stóp, a następnie zatrzymał się i zawisł.

W innym przypadku, w kamerze widać obiekt przelatujący obok odrzutowca myśliwskiego Marynarki Wojennej USA. Pochodzenie tego obiektu pozostaje niewyjaśnione.

 - Istnieje niewielka garstka zdarzeń, w których występują cechy lotu lub sygnatury, których nie możemy wyjaśnić za pomocą dostępnych nam danych – przyznał w trakcie przesłuchania Scott Bray, zastępca dyrektora wywiadu amerykańskiej marynarki wojennej. - To są oczywiście te, które nas najbardziej interesują.

Scott Bray starał się rozwiać przypuszczenia, że UAP mogą być pozaziemskimi pojazdami zauważając, że nigdy nie odzyskano żadnego materiału organicznego lub nieorganicznego, ani fragmentów wraku, nie podjęto też żadnych prób komunikacji z obiektami.

- W ramach grupy zadaniowej UAP nie wykryliśmy żadnych poszlak, które sugerowałyby, że jest to coś pochodzenia pozaziemskiego – stwierdził Bray.

Podczas przesłuchania członkowie Kongresu wyrazili obawę, że wszelkie niewyjaśnione zjawiska powietrzne mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Rick Crawford, republikanin z Arkansas, powiedział, że brak identyfikacji potencjalnych zagrożeń jest „równoznaczny z porażką wywiadu, której z pewnością chcemy uniknąć”.

W odniesieniu do obiektów z tajemniczym napędem Bray zaznaczył, że USA nie wiedzą o żadnych potencjalnych przeciwnikach dysponujących takimi technologiami.

Po wysłuchaniu publicznym komisja przeszła do niejawnego etapu spotkania. W związku z tym nie wiadomo, czy kongresmeni uzyskali od przedstawicieli Pentagonu dodatkową, bardziej konkretną wiedzę na temat incydentów z UFO w roli głównej.

 

Dołącz do dyskusji: UFO: Wiadomo, że nic nie wiadomo? Pentagon nabiera wody w usta

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Zenon Bombalina
A gdyby do tej komisji dokooptować Suskiego?
0 0
odpowiedź
User
No
I Maciarewicza
0 0
odpowiedź
User
No
Ale cyrk, napisałem że USA nie były na księżycu, że to była mistyfikacja i skasowali mi komentarz.
0 0
odpowiedź