Rząd szykuje gigantyczną bazę danych Polaków, UODO ma zastrzeżenia
Rząd planuje w formie zwykłego rozporządzenia utworzyć gigantyczną bazę danych, łączącą informacje z prawie wszystkich możliwych publicznych rejestrów. Projekt krytycznie ocenia Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Według ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” w rządowym projekcie chodzi o zintegrowaną platformę analityczną, w której łączone mają być informacje zbierane przez GUS, ZUS czy NFZ z danymi z bazy PESEL czy Krajowej Ewidencji Podatników.
Dziennik przypomina, że utworzenie megabazy przewidziano w ustawie o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne.
- Jednak zobowiązanie do przekazywania danych przez wiele urzędów i instytucji ma wynikać ze zwykłego rozporządzenia. A mowa także o informacjach chronionych tajemnicą - statystyczną czy lekarską. W jednym miejscu znajdą się więc dane o tym, ile zarabiamy, na co chorujemy, jakiego jesteśmy wyznania, jakie mamy wykształcenie. To zaś rodzi możliwość pełnego profilowania obywateli - przestrzega "DGP".
Według UODO megabaza danych jest sprzeczna z RODO
Dziennik zwraca uwagę, że cele, do jakich mogą zostać wykorzystane dane, są tak ogólnie określone, "że można pod nie podciągnąć niemal wszystko".
Zwraca też uwagę na to, że regulacje ograniczające prywatność muszą mieć rangę ustawy, a tu w znacznej mierze wynikać będą z rozporządzenia.
"DGP" dotarł do krytycznego stanowiska Urzędu Ochrony Danych Osobowych na temat projektu. Jak podano, według UODO projekt rozporządzenia jest sprzeczny z podstawowymi zasadami RODO. "Podobnego zdania są wszyscy eksperci, których poprosiliśmy o opinię" - podkreśla "DGP".
Numery PESEL nadano 700 tys. Ukraińców
700 tysięcy obywateli Ukrainy, którzy uciekli do Polski przed wojną, zarejestrowało się już w systemie PESEL - poinformował we wtorek wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker. Jak zaznaczył, w 96 procent tych osób to kobiety i dzieci.
Numery PESEL ukraińskim uchodźcom nadawane są w całym kraju od 16 marca na podstawie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.
Szefernaker poinformował na wtorkowym briefingu, że w systemie PESEL zarejestrowanych jest już 700 tysięcy obywateli Ukrainy. "96 procent tych osób to kobiety i dzieci" - podkreślił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Aktualne statystyki dot. PESEL dla obywatelu 🇺🇦 są dostępne w serwisie #OtwarteDane ➡️ https://t.co/8goUkDDWXf pic.twitter.com/tyNU6n7aGz
— Janusz Cieszyński (@jciesz) April 5, 2022
Jak dodał, spośród obywateli Ukrainy z nadanym numerem PESEL 55 procent to dzieci, 44 procent to kobiety do 65. roku życia, 3 procent to seniorzy powyżej 65. roku życia, w tym głównie kobiety, i 3 procent to mężczyźni do 65. roku życia.
Polski numer PESEL umożliwia uchodźcom z Ukrainy m.in. podjęcie pracy czy kontynuowanie nauki. Rejestracja odbywa się w urzędach, ale też w specjalnie zorganizowanych punktach, m.in. na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu z Ukrainy do Polski przybyło 2,5 mln osób mln osób.
Rząd przyjął przepisy mające przyspieszyć rejestrację obywateli Ukrainy w systemie PESEL
Zmiany w specustawie pomocowej, których projekt przyjął rząd, mają m.in. przyspieszyć rejestrację obywateli Ukrainy w systemie PESEL. W projekcie są też zapisy o dostarczaniu leków stronie ukraińskiej przez RARS i finansowaniu działań służb na rzecz bezpieczeństwa uchodźców z Funduszu Pomocy.
Projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw przedłożyło MSWiA. Rada Ministrów przyjęła projekt we wtorek.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów we wtorkowym komunikacie wyjaśniła, że celem zmian jest doprecyzowanie i uzupełnienie niektórych przepisów specustawy.
"Chodzi m.in. o zasady rejestracji uchodźców i nadawania im numeru PESEL. Przyspieszone zostanie także nadawanie tego numeru dzięki lepszemu wykorzystaniu rządowego wsparcia przez samorządy" - podała KPRM.
Projektowane rozwiązania zakładają, że ze względu na znaczną liczbę ukraińskich uchodźców, którym można nadać numer PESEL, i niewystarczającą liczbę pracowników samorządowych, do czynności związanych z tym procesem możliwe będzie "incydentalne upoważnienie osób niezatrudnionych w urzędach gmin (miast)".
Celem projektu, jak przekazała KPRM, jest też umożliwienie oddelegowania pracowników sektora publicznego po to, aby mogli wesprzeć organy obciążone obecnie zadaniami pomocowymi dla ukraińskich uchodźców.
Projekt ma doprecyzować też zasady, które upoważniają obywateli Ukrainy do korzystania z przepisów specustawy. Uściśli również zapisy dotyczące posiadania uprawnień do opieki medycznej przez Ukraińców, którzy mają numer PESEL. Określi także, kiedy osoba małoletnia musi być obecna przy składaniu wniosku o PESEL.
Ponadto, jak podała KPRM, w projekcie są zapisy o tym, że "Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych będzie mogła gromadzić, przechowywać, a następnie dostarczać stronie ukraińskiej produkty lecznicze w związku z przeciwdziałaniem skutkom wojny na terytorium Ukrainy".
Wśród projektowanych rozwiązań jest również umożliwienie obywatelom Ukrainy świadczenia usług psychologicznych na rzecz swoich rodaków, którzy nie znają języka polskiego.
Doprecyzowane mają być też sprawy tymczasowego wykonywania zawodu w Polsce przez lekarzy i lekarzy dentystów z państw spoza Unii Europejskiej w celu udzielania pomocy medycznej obywatelom Ukrainy przebywającym w Polsce.
Projekt przewiduje także wsparcie ukraińskiego środowiska naukowego, zwłaszcza ułatwienie podjęcia zatrudnienia przez kadrę akademicką.
Projektowana nowelizacja umożliwi ponadto "sfinansowanie z Funduszu Pomocy kosztów ponoszonych przez polskie służby w związku zapewnianiem bezpieczeństwa uchodźcom z Ukrainy".
"Nowe rozwiązania mają wejść w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z mocą wsteczną od 24 lutego 2022 r, z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać w innych terminach" - podała KPRM.
Dołącz do dyskusji: Rząd szykuje gigantyczną bazę danych Polaków, UODO ma zastrzeżenia