Dorn w obronie Giertycha ogłasza bojkot Moniki Olejnik
Ludwik Dorn w solidarności z Romanem Giertychem ogłosił bezterminowy bojkot programów tworzonych przez Monikę Olejnik. Dziennikarka kilka dni temu wykorzystała w swoim artykule rozmowę z 5-letnią córką byłego ministra oświaty.
"Pękła w dziennikarstwie polskim i debacie publicznej kolejna bariera: niewciąganie w nią nieletnich dzieci polityków" - napisał na swoim blogu poseł Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn, nawiązując do ostatniego artykułu Moniki Olejnik zamieszczonego w "Dzienniku". Publicystka wykorzystała w nim rozmowę z 5-letnią córką Romana Giertycha spotkaną przypadkowo na korytarzu TVN 24, ujawniając, że dziewczynka jest przekonana, że jej ojciec pracuje w telewizji.
"Monika Olejnik stoczyła się poniżej poziomu najbardziej zdemoralizowanych polityków i dziennikarzy" - ocenia Ludwik Dorn, ogłaszając bezterminowy bojkot programów przygotowywanych przez dziennikarkę. Były marszałek Sejmu zachęca do akcji innych polityków, nawołując w tytule swojego wpisu: "Ręce precz od naszych dzieci - bojkotujmy Monikę Olejnik".
Dorn uzasadnia, że wykorzystanie przez publicystkę informacji uzyskanych od małych dzieci polityków może być groźnym precedensem. "Bojkotując programy p. Olejnik bronić będziecie także Romana Giertycha i jego córeczki, ale przede wszystkim staniecie w obronie własnych dzieci, wnucząt i samych siebie" - zaznacza polityk.
W zamieszczonej przez "Dziennik" odpowiedzi na te zarzuty Monika Olejnik ocenia, że nie ma niczego złego w zacytowaniu córki polityka, a Romanowi Giertychowi i jego żonie brakuje po prostu poczucia humoru. Z kolei bojkot ogłoszony przez Ludwika Dorna uznaje za śmieszny, ponieważ w jej opinii właśnie ten polityk jest bojkotowany - przez własną partię.
Dołącz do dyskusji: Dorn w obronie Giertycha ogłasza bojkot Moniki Olejnik