Dziennikarka Polsatu zarzuca TVP kradzież. Broni jej organizacja dziennikarska
Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy korespondentka Polsat News Dorota Bawołek stała się „obiektem kampanii oszczerstw” ze strony Telewizji Polskiej, po tym jak nie pozwoliła przerwać sobie nagrania rozmowy z szefem PO Donaldem Tuskiem. - Zagraniczna organizacja medialna kłamie nt. Telewizji Polskiej - skomentowano na portalu TVP Info.
- Nasza koleżanka Dorota Bawołek została zmuszona do przerwania wywiadu. Pracownik państwowej telewizji najpierw wbrew prośbom dziennikarki nagrał rozmowę, a następnie zniekształcił jej treść. Dorota stała się później obiektem kampanii oszczerstw. Stanowczo potępiamy takie działania wobec naszej koleżanki!" - napisano w oświadczeniu Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy opublikowanym w piątek wieczorem na Twitterze.
- Dziękuję za wsparcie kolegom z Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy @apibrussels - skomentowała Dorota Bawołek.
Dziękuję za wsparcie kolegom z Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy @apibrussels https://t.co/Kuf3zPVEAt
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) October 22, 2022
Zupełnie inaczej to oświadczenie skomentowano na portalu TVP Info. Zarzucono organizacji, że „powtarza nieprawdziwe tezy na temat telewizji publicznej”.
- Na nagraniu (do obejrzenia na górze artykułu) widać, że niczego nie przerwano, słychać w dodatku, jak pada wyraźne pytanie do Donalda Tuska: „Czy wypowie się pan potem dla TVP?”. W reakcji były premier uśmiecha się jedynie do reporterki Polsatu, która zasłania rozmówcę rękami i żąda, by odejść - napisano. - Fakty jednak mają najwyraźniej niewielkie znaczenie dla zaprzyjaźnionej z nią organizacji International Press Association (IPA) - dodano.
Dorota Bawołek: TVP wysłała zakamuflowanego kamerzystę
W czwartkowym głównym wydaniu „Wiadomości” TVP jeden z materiałów poświęcono zeznaniom współpracownika Marka Falenty, Marcina W., wedle których miał on przekazać Michałowi Tuskowi torbę z 600 tysiącami euro łapówki dla ojca (Michał Tusk zaprzeczył tym informacjom).
„Chcieliśmy zapytać szefa Platformy Obywatelskiej, jak komentuje zarzuty Marcina W. Ale w nagraniu przeszkodziła reporterka telewizji Polsat” - mówił w materiale Marcin Sawicki. Pokazano nagranie, na którym Dorota Bawołek, stojąca obok Tuska, mówi w kierunku kamery „Proszę odejść, nie nagrywać”.
„Dziennikarze TVP próbowali zapytać @donaldtusk jak komentuje zeznania Marcina W. który twierdzi, że wręczył 600 tys. euro łapówki dla szefa @Platforma_org Ale w uzyskaniu komentarza przeszkodziła @DorotaBawolek reporterka @PolsatNewsPL »proszę odejść i nie nagrywać«. Kurtyna” - napisał na Twitterze Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (od niedawna także pełnomocnik prezesa TVP)
Dziennikarze TVP próbowali zapytać @donaldtusk jak komentuje zeznania Marcina W. który twierdzi, że wręczył 600 tys. euro łapówki dla szefa @Platforma_org Ale w uzyskaniu komentarza przeszkodziła @DorotaBawolek reporterka @PolsatNewsPL „proszę odejść i nie nagrywać”. Kurtyna pic.twitter.com/4Hh63LOXmo
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) October 21, 2022
„Nie broniłam polityka tylko rozmowy, która była zorganizowana dla redakcji, dla której pracuje.TVP zamiast swojej brukselskiej ekipy z dziennikarką wysłała zakamuflowanego kamerzystę (z naklejką Jody na sprzęcie) który sam nie zapytał o »aferę«, chciał jedynie ukraść mój materiał” - ripostowała Bawołek.
Nie broniłam polityka tylko rozmowy, która była zorganizowana dla redakcji, dla której pracuje.TVP zamiast swojej brukselskiej ekipy z dziennikarką wysłała zakamuflowanego kamerzystę (z naklejką Jody na sprzęcie) który sam nie zapytał o „aferę”, chciał jedynie ukraść mój materiał
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) October 21, 2022
W kolejnym tweecie dodała: „Na miejscu były też inne ekipy telewizyjne, które też chciały nagrać Tuska. Ale gdy powiedziałam, że moja rozmowa jest wcześniej uzgodniona jako wywiad dla jednej redakcji, zgodnie z zasadami, jakie panują w mediach w Brukseli, wyłączyli kamery, czekając na swoją kolej”.
„Pani Redaktor, przecież słychać pytanie dziennikarza TVP »czy potem wypowie się Pan dla TVP?« (potem, czyli po rozmowie z Panią). Zanim @donaldtusk zdążył odpowiedzieć Pani kilka razy powiedziała »nie, nie, nie« odpędzając ręką ekipę TVP” - odpowiedział Olechowski.
Na co Bawołek odparła: „Dziennikarza TVP nie było na miejscu. Pytał wynajęty kamerzysta z naklejką Jody na kamerze i bez kostki z logo na mikrofonie. Dziennikarka TVP kilkaset metrów dalej w tym czasie delektowała się kawą. Widziałam,gdy wychodziłam na nagranie. Może trzeba zmienić ekipę w Brukseli? :)”.
„Z całym szacunkiem, ale 1. To my decydujemy kogo zatrudniamy, 2. Nikt nie był »zakamuflowany«. Reporter jasno powiedział, że chodzi o wypowiedź dla TVP, 3. Pani doskonale zna operatora »z Jodą na kamerze«, bo przecież razem pracowaliście” - odpowiedział Olechowski.
Dorota Bawołek zablurowana, wcześniej wiele razy cytowana
- Pani @DorotaBawolek publicznie zarzuciła ekipie TVP próbę kradzieży jej materiału. Szanowna Pani Redaktor przepraszam za szczerość, ale zapewniam, że na naszych antenach nie wyemitowalibyśmy nic z Pani „twórczości”, nawet gdyby chciała Pani za to zapłacić duże pieniądze ;) - stwierdził w piątek w południe na Twitterze Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
- Już to zrobiliście, wczoraj o 19.30. Wykorzystaliście mój wizerunek, choć kilkakrotnie informowałam (i jest to nagrane), że się na to nie zgadzam. To złamanie obowiązującego w Królestwie Belgii prawa. Jeśli zdecyduje się na proces, to odbędzie się przed sądem w Brukseli - zauważyła Bawołek.
W tej sytuacji TVP zdecydowała się na nagraniu zamazać twarz dziennikarki Polsat News. - Twarz reporterki Doroty Bawołek zablurowaliśmy na jej prośbę - podkreślił na Twitterze Samuel Pereira, szef TVP.info. Ujęcie z zamazaną twarzą dziennikarki pojawiło się w piątkowych „Wiadomościach”.
Medialna odsiecz dla Donalda Tuskahttps://t.co/CzGrKNDzeG
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) October 21, 2022
Natomiast Dorota Bawełek przypomniała Olechowskiemu, że na portalu TVP Info wiele razy powoływano się na informacje podawane przez nią na Twitterze.
Z moich informacji w @tvp_info korzystacie Państwo regularnie. Czasem mam wrażenie, że cytujecie mnie częściej niż swoją własną korespondentkę… pic.twitter.com/3T2quDRtLT
— Dorota Bawolek (@DorotaBawolek) October 21, 2022
Telewizja Polska jest zdecydowanie najmniej wiarygodną z czołowych marek medialnych w Polsce. W sondażu na potrzeby tegorocznego raportu Reuters Institute zaufanie wobec niej wyraziło tylko 24 proc. respondentów (mniej niż w przypadku „Gazety Polskiej”, „Super Expressu” i „Faktu”), a nieufność - aż 49 proc.
Z kolei w zeszłorocznym sondażu CBOS za najbardziej wiarygodne i bezstronne są uważane programy informacyjne i publicystyczne Telewizji Polsat, a TVP zanotowała pod tym względem kolejny spadek.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarka Polsatu zarzuca TVP kradzież. Broni jej organizacja dziennikarska