Przyczyna awarii Google zdiagnozowana. "Przepraszamy wszystkich, których dotknęły te problemy"
W poniedziałek w południe doszło do dużej awarii kilku globalnych platform Google’a. W wielu krajach, m.in. Polsce, przestały działać YouTube, Gmail, Dysk Google i Mapy Google. Problemy trwały ok. godziny. - Przepraszamy wszystkich, których dotknęły te problemy. Przeprowadzimy dogłębne badanie przyczyn, aby upewnić się, że ta usterka już nie będzie mogła się powtórzyć - wyjaśnił Adam Malczak, rzecznik prasowy Google Polska.
Awaria objęła zarówno przeglądarkowe wersje YouTube’a, Gmaila, Dysku Google i Map Google, jak też ich aplikacje mobilne. Użytkownicy nie mogli w ogóle wejść do tych serwisów, a ci już zalogowani nie mogli wykonać żadnych działań, pojawiał się komunikat mówiący, że „wystąpił problem z serwerem”.
Według BBC awaria dotyczyła również inteligentnych urządzeń połączonych z systemami koncernu takimi jak Google Home, co uniemożliwiło niektórym użytkownikom np. zgaszenie lub zapalenie świateł w domu.
JUST IN - Major outage: More and more Google services offline. pic.twitter.com/hiA8A95YPK
— Disclose.tv 🚨 (@disclosetv) December 14, 2020
O problemach z dostępem informowali w mediach społecznościowych internauci z wielu krajów. Według danych z Downdetector najwięcej zgłoszeń o awarii Gmaila pochodziło z Wielkiej Brytanii.
W przypadku YouTube'a najwięcej zgłoszeń o awarii była z Holandii. Jeśli chodzi o Polskę, problemy z działaniem obu platform zgłaszali głównie internauci z Warszawy i okolic.
Ok. godz. 13:30 YouTube, Gmail i pozostałe platformy, z którymi były problemy, zaczęły działać normalnie.
Bez zakłóceń funkcjonowały natomiast inne usługi internetowe Google'a, na czele z wyszukiwarką.
- Znak naszych czasów. Padł Google i Youtube. I w chwilę mówi o tym cały świat z głowami państw na czele. Poodwoływane spotkania online z obywatelami. Telekonferencje. Możemy sobie krzyczeć a władza i tak należy dziś do gigantów technologicznych - skomentował Maciej Kawecki, prezes Instytutu Polska Przyszłości im. S. Lema i dziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie, a w przeszłości szef departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji.
Google przeprasza
Google podał oficjalną przyczynę awarii swoich usług. Awaria trwała około 45 minut, ale dotyczyła prawie wszystkich usług oferowanych przez Google.
- Dzisiaj o godz. 12:47 czasu środkowoeuropejskiego na około 45 minut doszło do wyłączenia systemu uwierzytelniania, spowodowanego problemem z naszym wewnętrznym mechanizmem przydzielania zasobów serwera. Usługi wymagające od użytkownika zalogowania się powodowały w tym czasie dużo błędów - wyjaśnił Adam Malczak, rzecznik prasowy Google Polska.
Problem z systemem uwierzytelniania został rozwiązany o godz. 13:32.
- Przepraszamy wszystkich, których dotknęły te problemy. Przeprowadzimy dogłębne badanie przyczyn, aby upewnić się, że ta usterka już nie będzie mogła się powtórzyć - dodał rzecznik.
Problemy miał też Facebook
W zeszłym tygodniu wskutek awarii przez kilka godzin nie działał komunikator Messenger, były też problemy z korzystaniem z Instagrama (obie platformy należą do Facebooka).
Platformy Google'a w wielu krajach należą do najpopularniejszych w swoich kategoriach. W Polsce według badania Mediapanel w listopadzie br. serwis i aplikację YouTube odwiedziło 25,74 mln użytkowników, co dało 88,7 proc. zasięgu, natomiast przeglądarkowy Gmail w październiku br. miał 10,44 mln polskich użytkowników.
W drugim kwartale br. holding Alphabet, do którego należy Google, zanotował spadek przychodu o 2 proc. do 38,3 miliarda dolarów i zysku netto z 9,95 do 6,96 miliarda dolarów. Wyniki koncernu były lepsze od spodziewanych przez analityków.
Dołącz do dyskusji: Przyczyna awarii Google zdiagnozowana. "Przepraszamy wszystkich, których dotknęły te problemy"