Jarosław Olechowski oskarża Nielsena o brak rzetelności. „Wynik oglądalności jest prawidłowy”
Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski po raz kolejny skrytykował badanie firmy Nielsen Audience Measurement. Telewizja Polska wiele razy podważała je, argumentując, że jest nierzetelne. - Wynik oglądalności we wskazanym paśmie jest prawidłowy - odpowiada Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Nielsen Polska.
Telewizja Polska od wielu miesięcy krytykuje pomiar rynku telewizyjnego prowadzony przez firmę Nielsen, podkreślając, że spółka jest monopolistą na rynku, a dostarczane badanie nie jest adekwatne i nie odzwierciedla rzeczywistych udziałów stacji w rynku telewizyjnym w Polsce.
W lipcu 2018 roku w sprawie zweryfikowania prawidłowości pomiaru prezentowanego przez Nielsena wystartował dialog techniczny. Telewizja Polska nie przeprowadziła jednak przetargu na audyt, a publiczny nadawca na audytora wybrał Biuro Audytorskie Sadren, które nie przystąpiło do dialogu technicznego. Decyzja ta wzbudzała wątpliwości Nielsena, który zgodził się na kontrolę, jednak podważał doświadczenie wybranej do tego spółki.
Olechowski: Nie dziwię się, że CBS nie chce przedłużyć umowy z Nielsenem
Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej we wtorek nie omieszkał jednak skomentować wyników oglądalności poniedziałkowych programów Telewizji Polskiej.
- Wczoraj według firmy Nielsen program „Teleexpress na Deser” miał śr. 917 tys. widzów w TVP Info. Problem w tym, że wczoraj nie było tego programu na antenie TVP Info. Tyle w temacie rzetelności Nielsena. Nie dziwię się, że CBS nie chce przedłużyć umowy z Nielsenem - stwierdził Jarosław Olechowski na Twitterze.
Wczoraj według firmy Nielsen program „Teleexpress na Deser” miał śr. 917 tys. widzów w TVP Info. Problem w tym, że wczoraj nie było tego programu na antenie TVP Info. Tyle w temacie rzetelności Nielsena. Nie dziwię się, że CBS nie chce przedłużyć umowy z Nielsenem pic.twitter.com/3U5FC1qnfr
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) 8 stycznia 2019
Komentarz szefa TAI odnosi się do faktu, że stacja CBS oraz Nielsen nie podpisały do tej pory nowego kontraktu w sprawie badań oglądalności programów amerykańskiego nadawcy. Negocjacje znalazły się w impasie, a CBS nie wyklucza że podpisze umowę z inną firmą, wśród kandydatów wymienia się ComScore.
CBS uważa, że Nielsen wykorzystuje swoją dominującą pozycję na rynku, oferując pakiety mało powiązanych ze sobą usług i żąda za nie wysokich opłat, podczas gdy część tych produktów nie jest przydatna dla takich nadawców jak CBS. Tymczasem w innych obszarach cennych dla amerykańskiej stacji, takich jak np. analiza oglądalności lokalnych stacji TV Nielsen ma mieć poważne braki.
Spytaliśmy biuro prasowe Nielsen Polska skąd wynika pomyłka.
- W raporcie oglądalności programów z dnia 07.01.2019 pojawił się błąd w nazwie jednej z trzech wersji "Teleexpressu" emitowanych przez TVP. Jest on wynikiem pomyłki osoby przypisującej właściwy wariant nazwy Teleexpresu do konkretnego pasma emisji. W tym paśmie pomiar dotyczył "Teleexpresu Extra", a nie "Teleexpresu na Deser". Wynik oglądalności we wskazanym paśmie jest prawidłowy - przekazało nam biuro prasowe Nielsen Polska.
Telewizja Polska nadaje program „Teleexpress” codziennie na żywo o godzinie 17.00 w TVP 1 i TVP Info, „Teleexpress Extra” o godzinie 17.15 (od marca 2014 roku można go oglądać również w TVP Info), a program „Teleexpress na Deser” nadawany jest od kwietnia 2018 roku w każdą niedzielę w TVP Info.
Kurski: Wciąż nasze wyniki są dramatycznie zaniżane
Prezes Telewizji Polskiej w wywiadzie opublikowanym w bieżącym numerze tygodnika „Sieci”, mówiąc o wynikach oglądalności „Sylwestra Marzeń” w Telewizji Polskiej był pytany również o ocenę pomiaru Nielsena.
Na pytanie, czy to, że Nielsen wykazuje wzrost TVP, dowodzi, że ten ośrodek badawczy traktuje nadawcę publicznego „nieco bardziej fair”, odpowiedział:
- Wprost przeciwnie. Nielsen powinien wykazać odbicie na znacznie wyższym poziomie, co najmniej 3 proc. dla TVP1 i TVP2, a nie ułamki. To, że łaskawie coś nam wykazano, nie budzi mojej wdzięczności, tylko nieznacznie osłabia moją wściekłość. Wciąż nasze wyniki są dramatycznie zaniżane, wiemy, jakie są tego mechanizmy – odpowiedział Jacek Kurski, prezes zarządu Telewizji Polskiej.
W swoich wypowiedziach – podczas wystąpień publicznych i na konferencjach prasowych szef publicznego nadawcy wielokrotnie podkreślał, że TVP traci setki milionów złotych na sposobie pomiaru Nielsena. Dlatego spółka zdecydowała się na przeprowadzenie audytu, by sprawdzić prawdziwość prezentowanych jej danych.
TVP chce sprawdzić prawdziwość panelu Nielsena
Telewizja Polska, ogłaszając dialog techniczny, wymagała od firm przedstawienia propozycji sposobu prowadzenia audytu oraz wskazania, jak sprawdzą prawdziwość panelu Nielsen Audience Measurement.
Publiczny nadawca chciał również dowiedzieć się, na ile zasadne jest przyjmowanie do wyceny atrakcyjności reklamowej poszczególnych nadawców grupy rozliczeniowej 16-49 lat, zweryfikować i ocenić stopień wykonania zleceń poaudytowych dla pomiaru NAM prowadzonego w TVP w latach 2011-2012. Audyt firmy ma dotyczyć umowy z 9 kwietnia 2015 roku o zakupie danych telemetrycznych w latach 2015-2019.
Biuro Audytorskie Sadren ma przystąpić w imieniu TVP do sprawdzenia prawidłowości i rzetelności wykonywania badania założycielskiego (Establishment Survey) oraz struktury, rekrutacji, utrzymania, rotacji i funkcjonowania panelu, w tym dokonania empirycznej na losowo wybranej próbie uczestników panelu weryfikacji uzyskiwanych danych telemetrycznych.
W oparciu o badania NAM są rozliczane budżety rzędu 4 mld zł
Firma Nielsen Audience Measurement, zajmująca się w Polsce badaniem oglądalności telewizji, w ub.r. zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 5,9 proc. do 23,87 mln zł oraz 518,8 tys. zł zysku netto (wobec 625,2 tys. zł rok wcześniej).
W oparciu o badanie Nielsena następuje rozliczenie budżetów reklamowych alokowanych w telewizji, o wartości ponad 4 mld zł rocznie.
Dołącz do dyskusji: Jarosław Olechowski oskarża Nielsena o brak rzetelności. „Wynik oglądalności jest prawidłowy”
I to jest absolutnie bez porównania z pomiarem słuchalności radia, gdzie są "fale" badań telefonicznych.
Czy ktoś pamięta, jakiego radia słuchał o 7 rano w ub. tygodniu?
Ustawodawca cyfryzując telewizję mógł wprowadzić rejestrację odbiorników tak, jak mają płatne stacje, byłaby i struktura i dane zwrotne, gdyby było podłączenie do sieci.
Ale tego nie robił, więc nie ma kasy z abonamentu, a badania widowni są oparte o tajemniczy "panel badawczy".
Trzeba było myśleć wcześniej.
Teraz wszystko się przenosi do internetu, a tu akurat pomiar jest wbudowany w technologię, więc temat umrze za kilka/naście lat.