Kto chciał ukarania TOK FM? Szef KRRiT spiera się o to z prof. Tadeuszem Kowalskim
Prof. Tadeusz Kowalski mija się z prawdą, gdy mówi mediom, że to Maciej Świrski stoi za nałożeniem kary na TOK FM – głosi oświadczenie, jakie pojawiło się w środę na stronach KRRiT. Na dowód tego przewodniczący KRRiT zamieścił też w internecie fragment nagrania z posiedzenia Rady, który ma dowodzić prawdziwości jego słów. Prof. Kowalski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl odpowiada: - Co powiedziałem, podtrzymuję.
Szef KRRiT, Maciej Świrski nałożył na nadawcę TOK FM 80 tys. zł kary za słowa Piotra Maślaka o podręczniku „Historia i Teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Dziennikarz w audycji wyemitowanej 7 czerwca ub.r. stwierdził: „Czyta się to jak podręcznik - przepraszam za to porównanie - dla Hitlerjugend. Chwilami, nie wszędzie”. Tydzień temu w Sejmie Świrski przekonywał członków komisji kultury i środków przekazu, że za tą karą stał członek KRRiT, prof. Tadeusz Kowalski.
Na dowód swoich słów przewodniczący KRRiT wyemitował w Sejmie fragment posiedzenia z 1 lutego br., podczas którego prof. Kowalski mówi: „Nałóżmy karę, bo to postępowanie jest w miarę aktualne. Jeżeli nie przyjmujemy argumentów nadawcy (…) no to sprawa wydaje się dosyć ewidentna. Poddajmy to pewnej kontroli, żeby nadawca nie miał poczucia bezkarności. (…) Jeżeli trzeba żeby oprzytomnieli…”. Kowalski mówi, że kara byłaby dla radia „elementem otrzeźwiającym”.
Jednak tego samego dnia w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl (a dzień później z „Gazetą Wyborczą”) prof. Kowalski protestował przeciwko takiemu stawianiu sprawy, a słowa Macieja Świrskiego nazywał „manipulacją”. - W ogóle nie znałem szczegółów sprawy, nie słyszałem wcześniej też o skardze. Zwróciłem uwagę, aby nie wiązać sprawy przedłużenia koncesji ze sprawą kary, bo to osobne rzeczy. Jeśli jednak zostało naruszone prawo, należy nałożyć karę. Wtedy tak uważałem i taką wypowiedź podtrzymuję też teraz. Zwracam uwagę: zastosowałem tryb warunkowy - mówił nam.
W rozmowie z nami prof. Kowalski mówił także: - Dopiero po tym posiedzeniu (01.02.2023 - JK) dostaliśmy nagrania audycji oraz korespondencję, którą prowadził z nadawcą przez kilka miesięcy przewodniczący Witold Kołodziejski. Zapoznałem się z tymi materiałami i wówczas nie znalazłem żadnych podstaw do ukarania TOK FM. Opowiadanie przez Macieja Świrskiego, iż postulowałem ukaranie TOK FM to czysta manipulacja. Ukaranie nie nastąpiło na mój wniosek, gdyż mój wniosek był taki: najpierw sprawdźmy, czy jest tak jak nas informuje przewodniczący, jeśli tak, to nałóżmy karę, ale najpierw – podkreślam – sprawdźmy to.
KRRiT zamieszcza nagranie. "Bez komentarza"
Do tych słów odnosi się zamieszczone w środę na stronie KRRiT oświadczenie Macieja Świrskiego, w którym zarzuca on prof. Kowalskiemu „mijanie się z prawdą”. „W dniu 1. lutego 2023, podczas posiedzenia pełnego składu KRRiT Członek Krajowej Rady, Pan Tadeusz Kowalski w trakcie analizy skarg obywateli na Radio TOK FM, jednoznacznie jako pierwszy sformułował wniosek o ukaranie, opowiadając się jednoznacznie za nałożeniem kary na tego nadawcę. Na dowód tego przedstawiam zapis audio wypowiedzi Pana T. Kowalskiego w tej sprawie” – czytamy w nim.
KRRiT zamieszcza też na dowód ponad dwuminutowy fragment rzeczonego posiedzenia – ten sam (lekko poszerzony), który przedstawił posłom w ubiegłym tygodniu Świrski.
1/2 Wypowiedz Członka KRRiT Tadeusza Kowalskiego podczas posiedzenia Rady w dniu 1.02.2023 z wnioskiem o ukaranie TOK FM. Oświadczenie Przewodniczącego KRRiT w sprawie wypowiedzi medialnych T. Kowalskiego na temat jego zaprzeczeń w tej sprawie i zapis posiedzenia na stronie KRRiT pic.twitter.com/l6q3Rz2y70
— KRRiT (@KRRiT__) June 21, 2023
Poproszony przez portal Wirtualnemedia.pl o odniesienie się do oświadczenia, prof. Tadeusz Kowalski nie chciał w szczegółach odnosić się do niego. - Powiem tylko krótko, że co miałem na ten temat do powiedzenia to już powiedziałem, podtrzymuję swoje słowa to w pełnej rozciągłości – stwierdził.
Nadająca TOK FM spółka Inforadio złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie odwołanie od decyzji przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nakładającej na stację 80 tys. zł grzywny. W uzasadnieniu nadawca pisze, że Maciej Świrski błędnie zastosował art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji, bo ten zakazuje propagowania "przekazów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym", a nie ich emisji. Jak dowodzą autorzy odwołania, "przesłanka propagowania poglądów i postaw sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym nie została spełniona, ponieważ musi ona dotyczyć całej audycji, nie może odnosić się do incydentalnego pojawiania się treści, które mogą być uznane za sprzeczne z wartościami wskazanymi w art. 18".
Radio TOK FM to stacja informacyjno-publicystyczna. Jej dziesięcioletnia koncesja na naziemne nadawanie programu w 23 miastach Polski wygasa 3 listopada br. KRRiT wciąż jednak nie podjęła decyzji o jej przedłużeniu. Trwa monitoring programowy stacji.
Dołącz do dyskusji: Kto chciał ukarania TOK FM? Szef KRRiT spiera się o to z prof. Tadeuszem Kowalskim
To Świrski chciał kary, która jest absolutnie nieuzasadniona i niepotrzebna.