Koniec "Breaking Bad", ataki paniki u twórcy serialu
Vince Gilligan, twórca i główny scenarzysta serialu "Breaking Bad", przyznaje, że praca nad ostatnimi odcinkami cyklu była bardzo trudna.
- Pracowaliśmy nad tym grubo ponad rok - mówi Gilligan. - W siódemkę zastanawialiśmy się nad możliwymi konsekwencjami naszych pomysłów. Myśleliśmy nad finałem, szukaliśmy zakończenia, które by nas usatysfakcjonowało, które usatysfakcjonowałoby widzów. Pytaliśmy się jakiego finału życzyłby sobie Walt? Jakiego Skyler? Jesse? To wszystko bardzo przypominało skomplikowaną rozgrywkę szachową, tylko że ja nie jestem szachistą. Starasz się wymyślić 20 ruchów do przodu, a potem przeprowadzasz na nie ataki z przeróżnych stron, oceniasz pod kątem charakteru postaci, narracji, odbiorcy.
- To był trudny okres. To był trudny rok - podkreśla twórca. - Zdarzały się bardzo mroczne dni, miewałem nawet ataki paniki. Przybiegałem do reszty zespołu z krzykiem, że zawaliliśmy, że poszliśmy w złym kierunku, czy możemy to jeszcze cofnąć, naprawić? Szczęśliwie, nigdy nie musieliśmy wymyślać czegoś na nowo. Moi współpracownicy zawsze potrafili mnie uspokoić. W tej chwili jestem bardzo zadowolony z końca, aczkolwiek... emisja telewizyjna może stać się największym szokiem mojego życia.
Serial "Breaking Bad", opowiadający o nauczycielu chemii (w tej roli Bryan Cranston), który wraz z jednym ze swoich uczniów (Aaron Paul) zaczyna parać się produkcją narkotyków, zadebiutował na antenie telewizyjnej w 2008 roku. Nadawany obecnie piąty sezon zamknie cykl.
Dołącz do dyskusji: Koniec "Breaking Bad", ataki paniki u twórcy serialu