Canal+ rezygnuje z jednej z najpopularniejszych lig piłkarskich
Canal+ we Francji pierwszy raz od 1984 roku, czyli od początku działalności, nie ubiega się o prawa do Ligue 1. Professional Football League (LFP) otrzymała pismo od prezesa Canal+, w którym nadawca informuje, że rezygnuje z pokazywania francuskiej ligi.
Rozpoczynający się przetarg, dotyczy transmisji Ligue 1 i Ligue 2 w latach 2024-2029.
Prezes Canal+ Maxime Saada w korespondencji do szefa francuskiej ligi LFP Vincenta Labrune'a stwierdził, że LFP nigdy nie przestała karać Canal+ i wyraźnie stawia na serwis streamingowy Amazon Prime Video. Do treści listu dotarł francuski dziennik sportowy „L'Équipe”.
W odpowiedzi LFP stwierdziła, że „żałuje decyzji podjętej przez Grupę Canal+, której nigdy nie chciała”. Liga zapewniła, że zawsze uważała Canal+ za kluczowego partnera, bo abonenci firmy kochają francuską piłkę nożną.
Francuska liga zapewnia, że przetarg będzie uczciwy
LFP twierdzi, że sugestie o faworyzowaniu Amazona to insynuacje i ubolewa, że list wyciekł do mediów, co może zaszkodzić w sprzedaży praw.
- LFP zapewnia, że wszystkie zaproszenia do składania wniosków zostały ustalone w ścisłej zgodności z zasadami kodeksu sportowego i prawa konkurencji. Zasady te zapewniają wszystkim kandydatom maksymalną przejrzystość w odniesieniu do postępów i integralności procesu sprawy praw, ponieważ LFP nie ma porozumienia z żadnym spośród uczestników przetargu - poinformowała francuska liga.
Prezes LFP Vincent Labrune poinformował, że francuska liga trzyma się biznesplanu opracowanego przez CVC Capital Partners. Fundusz inwestycyjny zainwestował 1,5 mld euro w rozgrywki w zamian za 13 proc. udziałów w zarządzającej nimi spółką. Firma chce, żeby globalne przychody Ligue 1 z praw audiowizualnych wyniosły w latach 2024-2029 miliard euro rocznie.
Canal+ już wcześniej chciał zrezygnować z transmisji
W sierpniu 2021 roku Sąd Gospodarczy w Nanterre zdecydował, że francuski Canal+ musi transmitować rozgrywki Ligue 1. Nadawca chciał wycofać się z licencji i pokazywania meczów. Sąd orzekał w sprawie zawartej w 2018 roku umowy między beIN Sports i Ligue professionnelle de football (LFP). Część rozgrywek przypadła wtedy katarskiemu kanałowi sportowemu, który udzielił sublicencji Canal+ na pokazywanie dwóch meczów Ligue 1 na rundę rozgrywek. W połowie czerwca 2021 roku Canal+ zapowiedział wycofanie się z umowy. Wcześniej Mediapro, właściciel głównego pakietu praw do Ligue 1 zaprzestał płatności.
Z tego powodu pakiet na pokazywanie większości meczów francuskiej ligi na nowo pojawił się w sprzedaży. Przypadł platformie streamingowej Amazon Prime Video za jedyne 250 mln euro. Decyzja LFP zirytowała Canal+, który musiał płacić za dwa mecze na rundę aż 332 mln euro. Nadawca wycofał się z transmitowania Ligue 1, a katarski beIN Sports pozwał go do sądu gospodarczego w Nanterre.
W grudniu 2022 roku Autorité de la concurrence, francuski odpowiednik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że Canal+ i beIN Sports przedstawiły niewystarczające argumenty, aby uznać, że Ligue de Football Professionnel nadużywa swojej pozycji dominującej. Nadawcy twierdzą, że francuska liga faworyzuje serwis streamingowy Amazon Prime Video.
Konflikt nie dotyczy polskiego rynku. Już w 2020 roku Eleven Sports pozyskał prawa do Ligue 1 do końca sezonu 2023-2024. Dzięki sublicencji wybrane spotkania pokazuje Canal+ Polska. Umowa zakłada, że obaj nadawcy mogą pokazywać dowolne mecze, także te najatrakcyjniejsze.
Dołącz do dyskusji: Canal+ rezygnuje z jednej z najpopularniejszych lig piłkarskich
Żałosne.