Koniec świata "Piratów z Karaibów"
Keira Knightley nie wyobraża sobie czwartej części filmu "Piraci z Karaibów".
Aktorka gra w pirackiej serii Elizabeth Swann.
- Miałam 17 lat gdy kręciliśmy "Klątwę Czarnej Perły" - wspomina dziś 22-letnia gwiazda. - Żaden film o piratach nie był sukcesem od pół wieku. Johnny Depp nie był wtedy jeszcze tak znany. Pamiętam, że gdy w pierwszym filmie zaczął grać kapitana Jacka nikt nie myślał, że to zadziała, mówili: "Co on robi? Kompletnie zwariował?". Sukces filmu był nieprawdopodobny, ale cudownie było pracować z taką grupą ludzi nad obrazem, który jest tak lubiany. Na początku Elizabeth była damulką w opresji, w drugim filmie staje się nieco bardziej zawadiacka, a w trzecim jest już piratem z prawdziwego zdarzenia. Myślę, że gdy kończyliśmy trzecią część, wszyscy mieli już trochę dosyć. Na razie nie wyobrażam sobie, że mieliby powstać kolejni "Piraci".
Najnowszy film z serii, "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" trafi na ekrany polskich kin już 25 maja.
Dołącz do dyskusji: Koniec świata "Piratów z Karaibów"