Kolejna afera w polskim YouTube. W tle promocja hazardu
Polscy youtuberzy zarabiali fortuny na promowaniu gry hazardowej. Konopskyy ujawnił w swoim materiale kolejną aferą polskiego internetu.
Twórca internetowy Konopskyy, który rok temu zajmował się aferą Pandoragate, tym razem wziął się za polskich youtuberów reklamujących hazard. W najnowszym nagraniu „Mafia hazardowa polskiego internetu" opowiedział o sposobie zarabiania przez naszych influencerców na współpracy z Keydropem – stroną operującą na zasadach hazardu. To serwis internetowy, który pozwala na otwieranie wirtualnych skrzynek. Serwis uznano w Polsce za nielegalny.
Wielkie zarobki youtuberów
Konopskyy twierdzi, że wielu twórców zarabiało na udostępnianiu kodu referencyjnego do strony i nakłanianiu widzów do hazardu. Przekonuje, że youtuberze wiedzieli, że odbiorcy stracą tak pieniądze, a Keydrop mógł zarobić nawet 1,5 mld złotych.
- Gdy influencerów, którzy promowali to g***o, ktoś łapał za ręce, to próbowali się nieudolnie bronić "argumentami", które w teorii miały usprawiedliwiać tę promocję. "Przecież ja też pokazuję, że przegrywam". (...) Tylko że, to nie jest usprawiedliwienie. Taki twórca musi przegrać, żeby widz mógł się z tym utożsamić – wskazuje Konopskyy.
Czytaj także: Tomasz Raczek żegna się z Kanałem Zero
- Miesięcznie dostawałam 20 tys. zł za to, żeby sobie pięć razy w miesiącu poklikać na stronie. Chore pieniądze - wypowiada się w materiale youtuberka Kasix.
Konopksyy podaje także przykłady innych influncerów - m.in. Isamu, Piotra Szeligi, Kacpra Rietza, Bandury, Dżinolda, Merghaniego, Xayoo czy Szymoola. - Isamu nagrał ponad sto filmów promujących hazard. W zasadzie cała internetowa persona Isamu od wielu lat kręci się wokół hazardu i po social mediach widzimy też tego owoce. On chętnie chwali się w mediach społecznościowych zdjęciami swoich nowych samochodów. Ostatnio było to Lamborghini albo Mercedes-Benz S Klasa - wyjawił Konopskyy.
I dodał: „Sam nie jestem w kwestii Keydropa święty i żałuję tej współpracy. Natomiast teraz mam na tyle jaj, żeby powiedzieć, że to był błąd”.
Dołącz do dyskusji: Kolejna afera w polskim YouTube. W tle promocja hazardu