Ks. Boniecki musi dalej milczeć. „Bezpodstawna decyzja”
Ks. Adam Boniecki w dalszym ciągu będzie mógł się wypowiadać w mediach tylko na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Redaktor naczelny tego pisma Piotr Mucharski określa to jako bezpodstawną decyzję.
O przedłużeniu ograniczenia medialnej działalności ks. Adama Bonieckiego do „Tygodnika Powszechnego” zdecydował ks. Paweł Naumowicz, prowincjał Zgromadzenia Księży Marianów, do którego należy ks. Boniecki. „Kierując się dobrem Kościoła, Zgromadzenia i wszystkich współbraci, przełożeni decydują o charakterze pracy każdego z zakonników, kierunkach apostolatu, kontaktach z osobami spoza Zgromadzenia itd.” - opisuje ks. Naumowicz w liście do sygnatariuszy apelu w obronie ks. Bonieckiego.
Przypomnijmy, że ks. Adamowi Bonieckiemu zakazano wypowiedzi w mediach z wyjątkiem „Tygodnika Powszechnego”, w którym przez lata był redaktorem naczelnym, po tym jak w wywiadach dla „Wprost” i TVN 24 nie skrytykował jednoznacznie Adama „Nergala” Darskiego i zastrzeżeń wobec obecności w Sejmie krzyża (więcej o całej sprawie). W obronie prawa ks. Bonieckiego stanęli zaraz internauci oraz redakcja „Tygodnika Powszechnego” (więcej o tych inicjatywach).
W nowym komentarzu decyzję o przedłużeniu medialnego embargo dla ks. Bonieckiego krytykuje Piotr Mucharski, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”. „Nadal uważamy, że decyzja o ograniczeniu wystąpień ks. Adama Bonieckiego jest bezpodstawna. Nadal uważamy, że zaszkodziła Kościołowi, a marianów naraziła na spekulacje, że ulegli naciskom. Niestety, faktyczna odmowa dialogu i ‘tłumaczenie przez brak tłumaczenia’ wizerunku Kościoła nie poprawiają” - pisze Mucharski.
Dołącz do dyskusji: Ks. Boniecki musi dalej milczeć. „Bezpodstawna decyzja”
Ale już będzie za późno na tłumaczenie i odzyskanie autorytetu, który już jest żaden.