Marcin Wolski: TVP2 z kabaretem aktorskim i stand-upem, w publicystyce więcej reportaży
- Nie przygotowywałem się do objęcia tej funkcji. Jestem na etapie konfrontowania moich marzeń z twardą rzeczywistością - mówi Wirtualnemedia.pl Marcin Wolski, nowy dyrektor TVP2. Zaznacza jednak, że chce tworzyć kanał ambitny, artystyczny, z rozrywką na wysokim poziomie, m.in. kabaretem aktorskim i stand-upem.
- Rozmowa o przyszłości TVP2 jest dla mnie w tej chwili trudna, ponieważ dopiero zapoznaję się z obecną sytuacją, planami i personelem. Nie przygotowywałem się do objęcia tej funkcji. Jestem na etapie konfrontowania moich marzeń z twardą rzeczywistością i możliwościami. Mam 50-letnie doświadczenie pracy w tym zawodzie, dużo dobrych chęci, ale muszę rozpoznać rzeczywistość. Dopiero pierwszy raz zobaczyłem projekt ramówki na własne oczy - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marcin Wolski, nowy dyrektor TVP2.
Wolski został powołany przez zarząd Telewizji Polskiej na stanowisko dyrektora TVP2 w poniedziałek. Zastąpił odwołanego w zeszłym tygodniu Macieja Chmiela.
- Chciałbym robić program ambitny, artystyczny, z dużym uwzględnieniem rozrywki na wyższym poziomie niż komercja, wypełniający misję, odtwarzający gatunki, które są w kryzysie, chociażby kabaret aktorski. W tej chwili dominuje kabaret amatorski - zapowiada Marcin Wolski. - Wiem, że w dziedzinie kabaretowej były zawirowania. Sądzę, że mamy mnóstwo zdolnej młodzieży. Trzeba z nimi rozmawiać i od nich zamawiać, ale trzeba stawiać wymagania, a nie brać wszystkiego jak leci. Oferta kabaretowa powinna być poszerzona, chociażby o stand-up - dodaje.
Wolski zapowiada, że nie ma zamiaru zdejmować z anteny sztandarowych produkcji telewizyjnej Dwójki, takich jak serial „M jak miłość” czy talent show „The Voice of Poland”. - Nie byłem namiętnym widzem Dwójki. W ogóle telewizję oglądałem w minimalnym stopniu, poza kanałami informacyjnymi - tłumaczy Wolski, gdy dopytujemy go o inne audycje. Nowy szef TVP2 nie wypowiada się w kwestii planowanych nowych audycji, ponieważ dopiero zapoznaje się z tymi projektami. Kwestia transmisji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na antenie Dwójki zostanie przedyskutowana jesienią br.
- Uważam, że podstawową zasadą w każdej pracy jest maksyma znana z medycyny, czyli po pierwsze nie szkodzić. Na pewno audycje, które są oglądane, które są wartościowe, które są ciekawe, i które kochają telewidzowie, muszą pozostać na antenie. To jest bezdyskusyjne - podkreśla Marcin Wolski.
Na antenie TVP3 Warszawa jest emitowany program „Studio YaYo” tworzony przez satyryków Pawła Dłużewskiego i Ryszarda Makowskiego. Wielu internautów i dziennikarzy skrytykowało produkcję jako archaiczną i pretensjonalną. Marcin Wolski zapytany co sądzi o tym formacie odpowiada: „To krótki prztyczek, który może funkcjonować w programie informacyjnym. Znam obu autorów i dałbym im nieco inne zadania, ale wiem, że ten program bawi tych, których ma bawić”.
W ostatnich miesiącach trwały też dyskusje na temat publicystyki na antenie TVP2. Poprzedni dyrektor Dwójki, Maciej Chmiel, pracował nad formatem, który miał zastąpić program Tomasza Lisa, lecz prace te przerwano.
- Chciałbym, żeby programy publicystyczne były bardziej telewizyjne. Mniej gadających głów, więcej reportażu, więcej zwykłego życia. Zamiast roztrząsania problemu przez ekspertów w studio wolę wysyłanie ludzi z kamerą w teren. To nieporównywalnie trudniejsza formuła od gadających głów, wymagająca talentu, ale myślę, że talentów tutaj nie brakuje - mówi Marcin Wolski.
Wolski od kwietnia br. jest szefem redakcji oraz jednym ze współprowadzących wieczornego programu satyrycznego „W tyle wizji” w TVP Info. Od lutego 2015 roku kieruje oddziałem warszawskim Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
- Będę się starał cały czas współpracować z TVP Info, choć pewnie w mniejszym zakresie. To mój autorski program i ponoszę za niego odpowiedzialność. Będę się w nim mniej udzielał jako wykonawca, ale nadal pozostanę inspiratorem i koordynatorem. Ale wszystko bez nerwowych ruchów. Stworzyła się wokół tego programu grupa autorów i wyjęcie z niej jednej czy dwóch osób mogłoby mu zaszkodzić, zwłaszcza, że jest na krzywej wznoszącej. Znów, znajduje tu zastosowanie zasada po pierwsze nie szkodzić - mówi Wolski.
Zapowiada również, że on i inni działacze SDP, którzy w ostatnim czasie rozpoczęli pracę w mediach publicznych, będą musieli ograniczyć swoją działalność w stowarzyszeniu. - To nie jest tylko mój problem. Wielu kolegów zaangażowało się zawodowo, dostali odpowiedzialne funkcje i nie wiem czy po gruntownej analizie nie należy zwołać nadzwyczajnych zjazdów i przekazać kierownictwo w mniej spracowane ręce. To na razie kwestia moich przemyśleń, z nikim jeszcze na ten temat nie rozmawiałem. Na pewno teraz nie zdezerteruję. Na szczęście praca w oddziale warszawskim nie jest zbyt wymagająca. Na jedno spotkanie w miesiącu wycisnę czas, ale zapewne będą musiał ograniczyć działalność autorską - informuje szef TVP2.
- W najbliższym czasie na pewno nie zamierzam pisać powieści. Na ile będę mógł, będę się starał kontynuować działalność publicystyczną. Mam na to zgodę moich przełożonych. Praca w TVP2 jest jednak moim priorytetem - zapowiada Wolski. Obecnie jest felietonistą „Do Rzeczy” i „W Sieci”.
Marcin Wolski w latach 1974-1981 prowadził audycję satyryczną „60 minut na godzinę” w radiowej Trójce, a od 1989 do 2009 roku tworzył cotygodniową audycję „Zsyp” w Programie I Polskiego Radia. W okresie od lipca 2006 roku do kwietnia 2007 roku pełnił funkcję dyrektora radiowej Jedynki. Felietony Wolskiego ukazywały się m.in. w tygodniku „Do Rzeczy”, „Gazecie Polskiej” i „Tygodniku Solidarność”. Na antenie TV Republika prowadził program „Tydzień do rymu”.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w czerwcu br. udział TVP2 w rynku telewizyjnym wyniósł 6,63 proc., po dużym spadku w skali roku.
Dołącz do dyskusji: Marcin Wolski: TVP2 z kabaretem aktorskim i stand-upem, w publicystyce więcej reportaży