Wiceszef Solidarnej Polski krytykuje, były członek KRRiT składa skargę. Chodzi o ujawnienie przez Radio Szczecin danych ofiar pedofila
Krzysztof Luft, w przeszłości m.in. członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, skierował do przewodniczącego KRRiT skargę na materiały Radia Szczecin i TVP Info, w których ujawniono informacje pozwalające zidentyfikować dwójkę ofiar pedofila. Zdaniem Lufta to „przejaw skrajnej nieodpowiedzialności” prowadzący do „wtórnej wiktymizacji małoletnich ofiar przestępstw”. - Zawsze trzeba stawać po stronie osób małoletnich. Zawsze, w każdym przypadku. Jestem przeciwny, żeby naruszać w ten sposób dobro dzieci - skomentował tę publikację Michał Wójcik, wiceszef Solidarnej Polski.
29 grudnia Tomasz Duklanowski z Radia Szczecin opisał, że Krzysztof F., który w przeszłości współpracował z Rafałem Trzaskowskim jako mąż zaufania i pracował jako pełnomocnikiem marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza z PO, został skazany za dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie udzielenia narkotyków temuż małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających. Ofiarami F. była dwójka nastoletnich dzieci, do zdarzenia doszło w sierpniu 2020 r., zarzuty zostały mężczyźnie przedstawione miesiąc później. Została mu wymierzona kara 4 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, prawomocny wyrok zapadł 14 grudnia 2021 r.
Duklanowski podał informacje o działalności politycznej matki ofiar Krzysztof F. W mediach społecznościowych szybko wskazano, o którą osobę chodzi.
Informacje o sprawie opublikowano na antenie i w serwisie internetowym Radia Szczecin. Temat podchwyciły Telewizja Polska i media określone jako prawicowe, szczegółowo relacjonując ustalenia Tomasza Duklanowskiego.
Luft: Radio Szczecin i TVP Info ujawniły to, co utajnił sąd
W piątek Krzysztof Luft, w przeszłości m.in. dziennikarz TVP, rzecznik rządu Jerzego Buzka i członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, opublikował treści skargi, którą skierował w tej sprawie do przewodniczącego KRRiT.
Zwrócił uwagę, że sąd - ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci - zdecydował o prowadzeniu procesu Krzysztofa F. z wyłączeniem jawności. Inaczej postąpiły natomiast media publiczne.
- Zostały przez Polskie Radio Szczecin ujawnione informacje umożliwiające natychmiastową identyfikację dwójki dzieci - ofiar pedofila. W materiałach Polskiego Radia Szczecin poinformowano bowiem, że poszkodowanymi były dzieci znanej parlamentarzystki - 13-letni chłopiec i 16-letnia dziewczynka. W tym samym czasie, te same informacje dotyczące ofiar pedofila zaczęły się ukazywać na portalu i w audycjach TVP Info. Mało tego - na portalu TVP Info powołano się co prawda na Radio Szczecin, ale materiał na ten temat został opublikowany 29.12.2022 o godz. 6.28 - o dwie minuty wcześniej niż na portalu Polskiego Radia Szczecin. gdzie publikacja nastąpiła o godz. 6.30 - wyliczył Luft.
Jego zdaniem „każdy średnio rozgarnięty odbiorca obu mediów był w stanie bez najmniejszego trudu ustalić, o którą znaną parlamentarzystkę chodzi”. - W efekcie w mediach społecznościowych informacje te natychmiast zostały do końca rozwinięte - nazwisko i zdjęcia parlamentarzystki zostały tam opublikowane i w ten sposób cała Polska błyskawicznie została poinformowana o tym, które konkretnie dzieci były tutaj ofiarami - zaznaczył.
- Podanie do publicznej wiadomości danych, umożliwiających identyfikację dzieci, które były ofiarami pedofila oznacza ich ponowne skrzywdzenie. Rozumiał to sąd utajniając proces, nie rozumieli tego dziennikarze i wydawcy Polskiego Radia Szczecin i TVP Info - podkreślił.
W skardze wyliczenie naruszonych przepisów
Według Krzysztofa Lufta Radio Szczecin i TVP Info naruszyły dwa ustępy z Ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z art. 21 ust. 2 „programy i inne usługi publicznej radiofonii i telewizji powinny kierować się odpowiedzialnością za słowo”. - W tym wypadku naruszenie to było przejawem skrajnej nieodpowiedzialności i doprowadziło wtórnej wiktymizacji małoletnich ofiar przestępstw - skomentował były członek KRRiT.
- Jest również sprzeczne z art. 21 ust. 1. który definiując misję mediów publicznych, stawia im wymaganie realizowania programów cechujących się m.in. „wysoką jakością”. Tymczasem to co zrobiono w obu stacjach zniża je do poziomu prasy brukowej, gdzie tego rodzaju proceder zdarza się często - wyliczył.
Luft zaznaczył, że oczekuje od przewodniczącego KRRiT „ukarania nadawców za te niezwykle niebezpieczne naruszenia, które mogą prowadzić do dramatycznych scenariuszy oraz do podjęcia skutecznych działań, które będą zapobiegać podobnym skandalicznym sytuacjom w przyszłości”.
— Krzysztof Luft🇵🇱🇪🇺 (@KrzyLuft) January 6, 2023
Ujawnienie danych krytykują Terlikowski, szef Komisji ds. Pedofilii i minister z Solidarnej Polski
Opublikowanie przez Tomasza Duklanowskiego danych pozwalających zidentyfikować ofiary pedofila krytycznie oceniło wielu publicystów, m.in. Tomasz Terlikowski. - Ujawnienie danych pedofila można usprawiedliwić, bo to dodatkowa stygmatyzacja. Jednak dane osoby skrzywdzonej mogą być ujawnione tylko w sytuacji, gdy ona sama tego chce, gdy jest świadoma ceny, jaką może za to zapłacić i gdy istnieje społeczny interes, by to zrobić - podkreślił w felietonie na Niezalezna.pl.
Terlikowski skrytykował również wypowiedź o tej sprawie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka na antenie TVP Info. - Minister Edukacji Narodowej, który uczestniczy w nagonce na rodziców dziecka, które zostało wykorzystane seksualne, nie powinien być ministrem ani dzień dłużej. On uczestniczy w ponowny gwałcie na tym dziecku. On pokazuje, że nie ma pojęcia czym jest zbrodnia pedofilii - napisał.
Minister edukacji i nauki zażądał od publicysty przeprosin, zaznaczając, że jeśli ich nie otrzyma, skieruje sprawę do sądu. Kilka godzin później Tomasz Terlikowski poinformował, że współpracę z nim zerwały Telewizja Republika i Niezalezna.pl. - Mam tylko jeden komentarz do tej sytuacji: chroniłem Tomka Terlikowskiego, kiedy ujawniał pedofilów w Kościele, będę chronił Toma Duklanowskiego, kiedy ujawnia pedofilów w PO - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny TV Republika, „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”.
Zastrzeżenia do publikacji Duklanowskiego wyraził również Błażej Kmieciak, szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii. - Gdy w trakcie czytania jestem w stanie w ciągu 15 sekund dotrzeć do personaliów dzieci, które były skrzywdzone (...) to taka forma informowania jest niewłaściwa i nieeetyczna i niegodziwa - skomentował we wtorek na antenie Polsatu.
Zapowiedział, że skieruje do Rady Etyki Mediów wniosek o „zbadanie tej sprawy, czy standardy etyczne pięknego zawodu dziennikarza nie zostały w tym przypadku złamane”.
Szybko zareagował na to Tomasz Sakiewicz. - Zamierzam skierować wniosek do prokuratury o zastraszanie dziennikarzy przeciwko B. Kmiecikowi szefowi komisji, która miała zwalczać pedofilie a zatyka usta tym, którzy ją ujawniają. Jego postępowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa tłumienia krytyki prasowej, nadużycia urzędu - stwierdził na Twitterze. - Nikt nie podawał żadnych danych, to kłamstwo ma ochronić PO przed aferą pedofilską w jej szeregach - zapewnił Sakiewicz.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Z kolei Michał Wójcik, minister w kancelarii premiera i wiceszef Solidarnej Polski, w czwartek rano pytany o sprawę w Radiu ZET podkreślił, że nie należy ujawniać jakichkolwiek informacji pozwalających zidentyfikować ofiary pedofilii.
- Zawsze trzeba stawać po stronie osób małoletnich. Zawsze, w każdym przypadku. Jestem przeciwny, żeby naruszać w ten sposób dobro dzieci i współczuję bardzo pani poseł - stwierdził Wójcik.
- Celem jest zawsze ochrona dobra dzieci i to powinno nam przyświecać i dziennikarzowi, i politykowi, każdemu - zaznaczył. - Politykę można zastawić za drzwi w tym przypadku - dodał (w poniższym wideo te wątek pojawia się w 27. minucie).
Dołącz do dyskusji: Wiceszef Solidarnej Polski krytykuje, były członek KRRiT składa skargę. Chodzi o ujawnienie przez Radio Szczecin danych ofiar pedofila