Zapłacimy kryptowalutami za bilety i parkowanie? mPay ma umowę z Rafałem Zaorskim
Operator płatności mobilnych mPay, umożliwiający w wielu miastach płacenie za bilety komunikacji miejskiej i parkowanie, zapowiedział, że razem ze znanym inwestorem Rafałem Zaorskim i powiązaną z nim spółką Dark Pool One wprowadzi w swojej aplikacji portfel do walut krypto, w którym na początek będzie można przechowywać Stablecoina. We wtorek akcje mPay podrożały o ponad 40 proc.
W komunikacie giełdowym mPay zapowiedziano, że celem współpracy z Rafałem Zaorskim i spółką Dark Pool One (Zaorski jest jednym z członków jej rady nadzorczej) jest „umożliwienie użytkownikom aplikacji mPay zakupienia Stablecoin, ich transferu na konta i portfele niezależne od aplikacji mPay oraz możliwość płatności za bilety i inne opłaty w jakich pośrednictwo płatności oferuje aplikacja mPay”.
Stablecoiny to kryptowaluty o stabilnym kursie. mPay dodało, że w kolejnym etapie projektu użytkownicy dostaną możliwość kupowania i przechowywania w ramach aplikacji także innych kryptowalut.
Zaznaczono, że zgodę na umowę w ciągu dwóch tygodni musi wyrazić rada nadzorcza mPay. - Postanowienia umowy wdrażane będą w życie w ciągu najbliższych kilku miesięcy - zapowiedziano.
- PLNC i M jak #mpay Szacujemy rynek PLNC na 2/5 mld zł w pierwszym roku. M pod nadzorem #KNF zapewni pokrycie 1:1 w #PLNC do PLN. Mpay to 600k klientów/ 300k aktywnych. @mPay Może szybko stać się polskim Robinhoodem/ Revolutem - i jest na GPW - #MPY ;) - skomentował Rafał Zaorski na Twitterze.
PLNC i M jak #mpay Szacujemy rynek PLNC na 2/5 mld zł w pierwszym roku. M pod nadzorem #KNF zapewni pokrycie 1:1 w #PLNC do PLN. Mpay to 600k klientów/ 300k aktywnych. @mPay_ Może szybko stać się polskim Robinhoodem/ Revolutem - i jest na GPW - #MPY ;)https://t.co/s2QgCSEKCd
— Rafał Zaorski (@rafal_zaorski) November 23, 2021
Aplikacja mPay do płacenia za bilety i parkowanie
Oferowana przez mPay aplikacja mobilna umożliwia przede wszystkim płacenie za bilety komunikacji zbiorowej i parkowanie. Na koniec września br. pierwsza funkcjonalność działała w 106 miastach, a druga w 59.
W aplikacji można też m.in. doładowywać telefoniczne konta prepaidowe, płacić za wejście do niektórych zoo i parków przyrodniczych, kupować produkty cyfrowe i przekazywać vouchery, a od końca ub.r. także brać pożyczki.
Na koniec października aplikacja mPay miała 649,4 tys. użytkowników, wobec 433,9 tys. rok wcześniej. W raporcie finansowym z połowy listopada firma stwierdziła, że liczy na wprowadzenie przed końcem br. możliwości płacenia w jej aplikacji za przejazdy płatnymi odcinkami autostrad.
- W związku ze zmianą od 1 grudnia br. organizacji wnoszenia opłat za przejazd autostradami A2 i A4 (e-toll), priorytetowo została potraktowana ta integracja. Kluczowym jest aby w najbliższym czasie dostarczyć użytkownikom aplikacji mPay możliwość wnoszenia opłat za przejazd wszystkim autostradami na terenie kraju. Ponadto spółka finalizuje umowę z kolejnym ogólnopolskim przewoźnikiem kolejowym - opisano.
Do firmy mPay należą też platforma mPay Wallet umożliwiający rejestrację kart płatniczych w formie portfela cyfrowego MasterPass oraz serwis Doladowania.pl.
Akcje mPay mocno drożeją
We wtorek na początku sesji teoretyczny kurs otwarcia mPay wynosił nawet ponad 40 proc. Ok. godz. 9:30 akcje spółki drożały o 27-28 proc., a po godz. 10 - o 37 proc., a ok. 10:30 - już o 56 proc., na koniec dnia wzrosły o 44 proc. do 2,16 zł.
Większościowym akcjonariuszem firmy jest Grupa "Lew", ma walory stanowiące 59,84 proc. kapitału i głosów na walnym zgromadzeniu.
W pierwszych trzech kwartałach br. przychody mPay zwiększyły się rok do roku z 7,65 do 11,45 mln zł, wynik operacyjny - z 331 tys. zł straty do 123 tys. zł zysku, a wynik netto - z 426 tys. zł straty do 46 tys. zł zysku.
Dołącz do dyskusji: Zapłacimy kryptowalutami za bilety i parkowanie? mPay ma umowę z Rafałem Zaorskim