Nie będzie kontroli umów zawieranych w TVP z pracownikami. Inspektor Pracy nie widzi podstaw
Główny Inspektor Pracy nie widzi podstaw, by skontrolować umowy zawierane przez TVP. Zawierają one zapis, który zobowiązuje pracownika, że nie będzie prezentować swoich poglądów politycznych w mediach lub w serwisach społecznościowych. O interwencję prosił Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.
Rzecznik zwrócił uwagę Inspektora Pracy, że konkretny zapis w umowach może ograniczać wolność słowa. Zaniepokojenie Adama Bodnara budziło to, że zapis może być niezgodny z obowiązującymi konstytucyjnymi i europejskimi standardami wolności wypowiedzi dziennikarzy i pracowników.
Zdaniem inspektora brak jest podstawy do działań, gdyż wspomniana klauzula nie wyklucza dopuszczalności konstruktywnej krytyki Telewizji Polskiej dla zatrudnianych przez nią aktorów i dziennikarzy. - Krytyka ta może być realizowana bez konotacji politycznych, a jedynie sprowadzać się do rzeczowej oceny sposobu funkcjonowania pracodawcy celem usprawnienia realizowania jego misji publicznej - czytamy w odpowiedzi.
Główny Inspektor Pracy zwraca też uwagę na fakt, że umowy o pracę w ogóle (nie tylko te zawierane przez TVP) w istotnym stopniu ograniczają swobodę pracownika w wielu sferach życia osobistego, rodzinnego czy też zawodowego. - Ocena, czy dane zachowanie pracownika stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych nie należy do organów Państwowej Inspekcji Pracy, ale sądów pracy uprawnionych do przeprowadzenia postępowania dowodowego i wydania wiążącego strony stosunku pracy rozstrzygnięcia.
Dołącz do dyskusji: Nie będzie kontroli umów zawieranych w TVP z pracownikami. Inspektor Pracy nie widzi podstaw