SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nie będzie procesu ws. okładki albumu Nirvany z bobasem, sąd odrzucił pozew o wykorzystanie seksualne

Sąd w Kalifornii odrzucił pozew Spencera Eldena, mężczyzny, którego nagie zdjęcie jako niemowlaka znalazło się na okładce albumu "Nevermind" amerykańskiego zespołu Nirvana. Elden zarzucał m.in. żyjącym członkom grupy komercyjne wykorzystywanie seksualne.

Elden w 2021 r. pozwał w sumie 15 osób, w tym żyjących członków Nirvany i zarządcę majątku zmarłego lidera grupy, Kurta Cobaina, zarzucając im komercyjne wykorzystywanie seksualne.

Obecnie 30-letni mężczyzna twierdzi, że jego rodzice nie podpisali zgody na publikację fotografii, a zdjęcie zalicza się do pornografii dziecięcej.

Prawnicy pozwanych w grudniu 2021 r. osób złożyli wniosek o odrzucenie pozwu twierdząc, że zarzuty Eldena są bezpodstawne.

- Twierdzenie Eldena że fotografię na okładce „Nevermind” należy uznać za „pornografię dziecięcą” jest w oczywisty sposób niepoważne - zaznaczali prawnicy pozwanych. Podkreślali, że Elden wielokrotnie, w celach komercyjnych pozował do odtwarzania sceny ujętej na fotografii, a zarzut o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej powinien zostać postawiony - w myśl argumentacji Eldena - każdemu posiadaczowi płyty ze słynną okładką.

Prawnicy broniący pozwanych podnosili także, że niezależnie od meritum sprawy, ewentualne roszczenia Eldena wygasły w 2011 roku i sprawa jest przedawniona.

Sędzia Fernando M. Olguin odrzucił w poniedziałek pozew Eldena, zezwalając jednak na jego ponowne złożenie do 13 stycznia, po uzupełnieniu o odpowiednie poprawki.

Bohater okładki „Nevermind” oburzony, że pokazano jego genitalia

Na okładce wydanego w 1991 r. albumu widać nagiego Eldena w wieku czterech miesięcy w basenie, w którym znajduje się jednodolarowy banknot na żyłce.

W pozwie stwierdzono, że na okładce widoczna jest "intymna część ciała Spencera", a zdjęcia "w sposób lubieżny" pokazują jego genitalia. Jak wyjaśnił serwis BBC News, zgodnie z prawem w USA zdjęcia niemowląt, które nie mają charakteru seksualnego, nie są uznawane za pornografię dziecięcą.

Przedstawiciele Eldena zaznaczali, że powód skarżył się na cierpienia psychiczne i traumę charakterystyczną dla ofiar "komercyjnie wykorzystywanej pornografii dziecięcej".

Mężczyzna domagał się odszkodowania w wysokości co najmniej 150 tys. dolarów od każdego z 15 oskarżonych, w tym żyjących członków zespołu Dave'a Grohla (perkusista) i Krista Novoselica (basista), zarządcy majątku Cobaina, wdowie po nim - Courtney Love i fotografa Kirka Weddle'a.

Album "Nevermind", na którym znalazły się hity "Smells Like Teen Spirit", "Come As You Are" i "Lithium", rozszedł się w 30 milionach egzemplarzy na całym świecie.

Dołącz do dyskusji: Nie będzie procesu ws. okładki albumu Nirvany z bobasem, sąd odrzucił pozew o wykorzystanie seksualne

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
szaraw
No i 5 minut sławy się skończyło.
A teraz powinny pojawić się kontrpozwy o zniesławienie i wyłudzenie.
odpowiedź
User
Fan
Akurat byłem wielkim fanem Cobaina i Nirvany w latach młodzieńczego buntu (i nadal jestem, bo to był świetny zespół, a ich teksty i muzyka to niemal poezja śpiewana, na pewno mająca coś ze sztuki, nie to co obecna papka) i Kurt miał bardzo radykalne poglądy nt. praw kobiet (można powiedzieć, że niemal tak samo radykalne, jak te najzagorzalszych feministek), podobnie gardził pornografią dziecięcą, więc ten cały pozew to jeden wielki humbug obliczony na uszczknięcie choć skrawka finansowego tortu spuścizny po Cobainie. Nie cierpiał również komercji, czyli całego tego syfu, którym przeżarte są dziś muzyka, film, literatura. I tak jak wielu wielkich artystów scenicznych nigdy nie robił nic pod publikę, a często nawet robił coś dla zgrywy, żeby zadrwić zarówno ze średnio rozgarniętych fanów, jak i krytyków, i takim na poły żartem i przesłaniem była ta okładka.
odpowiedź
User
miś społeczny
W takim razie ostatnią sceną "Seksmisji" też powinien zająć się sąd. Absurd!
odpowiedź