Norwegia rezygnuje z analogowego radia, stawia na radio cyfrowe
Od 11 stycznia 2017 roku w Norwegii rozpocznie się proces wyłączania analogowych odbiorników radiowych na częstotliwościach UKF. Słuchacze będą musieli przełączać się na nadawanie cyfrowe (DAB+).
Decyzję o przejściu radiofonii z emisji analogowej do cyfrowej podjął norweski rząd. Sygnał FM będzie wyłączany w Norwegii etapami, najpierw od 11 stycznia w regionie Nordland, a później na południu kraju. Niektóre stacje będą mogły nadawać analogowo nawet do 2022 roku.
Władze Norwegii chcą w ten sposób w niedługim czasie przełączyć się całkowicie na radio cyfrowe w formacie DAB+ (Digital Audio Broadcasting), które na początku zaoferuje 20 kanałów radiowych.
Z decyzji norweskiego rządu nie jest zadowolona większość obywateli. Opublikowany tydzień temu sondaż instytutu Ipsos pokazał, że aż dwie trzecie badanych jest przeciwko przejściu radiofonii na system cyfrowy. Zaledwie 17 proc. Norwegów chce korzystać z transmisji cyfrowej.
Svein Larsen, przewodniczący Norweskiej Federacji Lokalnych Stacji Radiowych powiedział, że w pełni rozumie protesty przeciwko, jak uważa, kompletnie niepotrzebnej zmianie.
- Kiedy pomyślimy o intensywnej kampanii na rzecz DAB+ prowadzonej przez NRK (publiczna stacja radiowa), wyniki poparcia są wyjątkowo niskie. Ale Norwegia podjęła już decyzję. Ze względów praktycznych i ekonomicznych jest już za późno, by ją odwrócić - powiedział Thelocol.no Larsen.
Norwegia będzie pierwszym krajem przechodzącym na format cyfrowy, ale nie jedynym. Pomysł ten rozważa także kilka innych krajów m.in. Dania, Szwecja, Szwajcaria czy Korea Południowa.
W Polsce proces cyfryzacji rozpoczął się niedawno. Pierwsze dwa nadajniki radiowe w systemie DAB+ ruszyły w Warszawie i Katowicach 1 października 2013 r.
Jak mówiła prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk-Żyła podczas Europejskiego Forum Radiowego, które odbyło się w Krakowie w październiku br., kluczowymi problemami w procesie cyfryzacji radia w Polsce są: brak strategii narodowej, brak strategii europejskiej, niechęć rozgłośni komercyjnych do cyfrowej emisji sygnału i wysokie koszty jednoczesnego nadawania sygnału cyfrowego i analogowego. Polskie Radio nie zamierza wycofywać się z procesu cyfryzacji i niszczyć tego, co do tej pory zostało osiągnięte. - Spotkaliśmy się dzisiaj po to, by wspólnie poszukać najlepszego rozwiązania i jeśli znajdziemy jakiś kompromis, porozumienie, będę szczęśliwa. Potrzebujemy również wsparcia ze strony przemysłu motoryzacyjnego. Ogromna część odbiorców słucha radia w samochodzie. Dlaczego producenci samochodów sprzedawanych w Polsce nie chcą w nich instalować odbiorników DAB+? - pytała Barbara Stanisławczyk-Żyła.
Wcześniej w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Stanisławczyk-Żyła, która prezesem Polskiego Radia została w styczniu br., mówiła o wstrzymaniu procesu cyfryzacji.
- Nie niszczymy tego, co zostało zbudowane, ale racjonalizujemy budżet m.in. poprzez zmiany antenowe. Jeśli cyfryzacja nie będzie projektem państwowym to samo Polskie Radio nie jest w stanie zbudować rynku odbiorców - tłumaczyła portalowi Wirtualnemedia.pl Barbara Stanisławczyk-Żyła, prezes Polskiego Radia.
Obecnie radio cyfrowe w Polsce nadaje za pomocą 25 nadajników w największych miastach Polski. Pełne pokrycie kraju emisją w DAB+ ma nastąpić w 2020 roku. W systemie DAB+ dostępne są wszystkie ogólnopolskie programy Polskiego Radia: Jedynka, Dwójka, Trójka, Czwórka, kanały tematyczne Polskiego Radia oraz stacje regionalnych spółek radia publicznego.
Dołącz do dyskusji: Norwegia rezygnuje z analogowego radia, stawia na radio cyfrowe