Firma produkująca procesory graficzne stworzyła wirtualną replikę własnego dyrektora
Wygłosił prezentację na konferencji, choć przez chwilę… nie istniał. Przynajmniej nie fizycznie. Firma produkująca procesory graficzne stworzyła wirtualnego klona własnego szefa i zaprezentowała ją publicznie.
O tym, że mamy do czynienia z awatarem, nie było wiadomo od początku. Dyrektor generalny firmy Nvidia Jensen Huang wygłosił w kwietniu na organizowanej przez firmę konferencji przemówienie. Poświęcone nowym technologiom wydarzenie (GTC Technology Conference) z powodu ograniczeń epidemicznych odbywało się online. Mało kto mógł się zorientować, że częściowo zamiast Huanga przemawia jego cyfrowy sobowtór.
O mistyfikacji Nvidia właśnie poinformowała na swoim blogu. Okazuje się, że przez 14 sekund prezentacji (na w sumie blisko dwugodzinne wystąpienie dyrektora) przemawiała wirtualna wersja Huanga. Do jej stworzenia firma wykorzystała produkowaną przez siebie technologię z obszaru animacji komputerowej.
Ciężarówka pełna lustrzanych aparatów cyfrowych
"Aby stworzyć wirtualnego Jensena, zespoły wykonały pełny skan jego twarzy i ciała. Na podstawie skanu powstał model 3D. Następnie konieczne było wyszkolenie sztucznej inteligencji, by naśladowała gesty i mimikę Jensena. Dzięki jej magii klon stał się realistyczny" - czytamy na blogu Nvidii. Cyfrowy Huang został następnie przeniesiony do wirtualnej repliki jego kuchni, która od początku pandemii stała się miejscem rozmów z klientami i inwestorami firmy.
Nie wiadomo, która część przemówienia dyrektora została wygenerowana cyfrowo. Firma opublikowała jedynie film, w którym pokazuje kulisy niecodziennej produkcji. Wiadomo, że do stworzenia sobowtóra potrzebna była ciężarówka pełna lustrzanych aparatów cyfrowych, które dokładnie zeskanowały sylwetkę i twarz Huanga. W filmie widać też oprogramowanie z platformy Omniverse. To dostarczany przez Nvidię zestaw narzędzi dla inżynierów do tworzenia animacji komputerowych. Choćby właśnie takiej, jak fikcyjny dyrektor firmy.
Dołącz do dyskusji: Firma produkująca procesory graficzne stworzyła wirtualną replikę własnego dyrektora