Skrajne opinie o „Szopce Noworocznej”. Marcin Wolski: pozytywne zdecydowanie przeważają

Telewizyjna Jedynka po rocznej przerwie ponownie pokazała "Szopkę Noworoczną", w reżyserii Marcina Wolskiego – obecnie doradcy zarządu TVP, wcześniej szefa agencji kreacji rozrywki.

W mediach społecznościowych przedstawienie – często skrajnie – komentowali dziennikarze i widzowie. Jedni docenili nowe spojrzenie Wolskiego i współpracę z Barbarą Pielą, która do „Szopki” zaprojektowała tzw. Plastusie; inni krytykowali Wolskiego za humor.

Wojciech Szacki z „Polityki” ocenił: - Na TVP leci coś tak koszmarnego - szopka Wolskiego - że aktorzy w tym  występujący powinni być do końca życia wdzięczni za maski, które ich  zasłaniają

Na TVP leci coś tak koszmarnego - szopka Wolskiego - że aktorzy w tym występujący powinni być do końca życia wdzięczni za maski, które ich zasłaniają

— Wojtek Szacki (@szacki) 1 stycznia 2019

Odpowiedział mu Robert Feluś, były naczelny „Faktu”: - Zresztą koszmarne te maski...

Jakub Szymczuk, osobisty fotograf Prezdenta RP dodał: - Jestem po świątecznej przerwie od TT odpaliłem sobie #SzopkaNoworoczna2019 Przetarłem oczy bo miałem wrażenie, ze w telewizji zaczęli puszczać patostreamerów... Chyba TVP już pierwszego dnia roku postanowiła wygrać konkurs na chłam roku... może przedłużę przerwę do 6ego... :/

Jestem po świątecznej przerwie od TT odpaliłem sobie #SzopkaNoworoczna2019 Przetarłem oczy bo miałem wrażenie, ze w telewizji zaczęli puszczać patostreamerów... Chyba TVP już pierwszego dnia roku postanowiła wygrać konkurs na chłam roku... może przedłużę przerwę do 6ego... :/

— Jakub Szymczuk (@jakub_szymczuk) 2 stycznia 2019

Marta Kiermasz z VOX FM spuentowała krótko: - O. MÓJ. BOŻE. Mózg mi eksplodował.

O. MÓJ. BOŻE. Mózg mi eksplodował. pic.twitter.com/GJ2syg9PM3

— Marta Kiermasz (@Marta_Kiermasz) 1 stycznia 2019

Z kolei Adam Buła z Agencji Informacyjnej Polska Press spytał przewrotnie: - Wstrząsający jest ten brak komentarzy na temat noworocznej szopki Wolskiego w TVP. Czyżby było aż tak źle?

wstrząsający jest ten brak komentarzy na temat noworocznej szopki Wolskiego w TVP. Czyżby było aż tak źle?

— Adam Buła (@AdamBua) 2 stycznia 2019

Natomiast portal wPolityce.pl (Fratria) przygotował tekst: „Internauci chwalą Szopkę Noworoczną TVP”, w którym zaprezentowano wpisy z pozytywnymi opiniami o przedstawieniu. Michał Karnowski, członek zarządu ds. redakcyjnych we Fratrii powiedział nam jednak, że nie udało mu się zobaczyć widowiska.

Sakiewicz: Tegoroczna „Szopka” nowatorska

Z kolei Tomasz Sakiewicz, wiceprezes Telewizji Republika, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” stwierdził w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że „Szopka Noworoczna” jest lubiana od dziesiątek lat.

- Jeśli chodzi tegoroczną formę, to zdecydowanie coś nowatorskiego, jeśli chodzi o Telewizję Polską. Bardzo dobrze to wyszło - ocenił.

Według Sakiewicza konwencja „telewizji w telewizji” i zastosowanie Plastusiów Barbary Pieli to „drugi oddech, można zobaczyć coś, czego nie było w przypadku publicystyki politycznej”.

- Mieliśmy różne próby: kukiełki, aktorów, próbę animacji. Tu mamy Plastusie, które są czymś jeszcze innym, mam wrażenie, że przynajmniej na razie to będzie się widzom podobać, to może być nowy, dobry rozdział - podsumował w rozmowie z nami.

Krzyżaniak: nuda i nijakość

Według Wojciecha Krzyżaniaka, prowadzącego portal wTelewizji.pl "o ile dwa lata temu szopka była irytująca, a momentami niesmaczna, bo ociekająca na przemian wazeliną i żółcią, to największym grzechem najnowszego dzieła nadredaktora Wolskiego była absolutna nijakość".

- W całej produkcji raził brak scenariusza, a w poszczególnych fragmentach brak puent. Żarty, jeśli jakiś już udało się zidentyfikować, były mdłe i w dodatku zaprezentowane w oderwaniu od całości.  Ale największym grzechem tej produkcji jest nuda i to, że w pamięci nie pozostanie po niej cokolwiek. Żaden refren, żadna puenta, ani wizerunek, któregoś z bohaterów. Próba „dowalenia” prezydentowi Dudzie „Adriankiem” utonęła w morzu bylejakości, więc nawet to nie zostało na dłużej - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Zaznaczył jednak, że spodobał mu się pomysł - i to jeszcze na etapie informacji o planach nowej "Szopki", że jej akcja osadzona będzie w przedszkolu.

- Chociaż sprowadzenie naszej tzw. debaty politycznej do poziomu przedszkola jest oczywiście banałem, to jednak po pierwsze celne, a po drugie mogło dawać autorowi duże możliwości. Z tym jednak, że prawdopodobnie ekipa zapomniała o tym pomyśle poinformować pana Wolskiego, bo chyba żadna z napisanych przez niego piosenek nie pasowała do tej formuły. Nuda. Nijakość i nuda - podsumowuje Wojciech Krzyżaniak.

Wolski: Pozytywne opinie zdecydowanie przeważają

„Szopka noworoczna” była pokazywana na antenie TVP1 we wtorek, 1 stycznia br. o godz. 22.05. Nadawca będzie również pokazywał powtórki w TVP Polonia i TVP Rozrywka. Biuro prasowe Telewizji Polskiej do czasu publikacji artykułu nie udzieliło nam jednak informacji o planowanych terminach retransmisji.

Marcin Wolski, pytany przez nas o ocenę reakcji widzów i zadowolenie ze zrealizowanego przedstawienia odpowiedział, że z Telewizji Polskiej nie dotarły jeszcze do niego żadne komentarze na temat „Szopki”.

- Przeglądałem Twitter i jak zwykle ludzie się podzielili. Zwolennicy „dobrej zmiany” byli za, a przeciwnicy – przeciw, opinie pozytywne zdecydowanie przeważają - podkreślił. - Gdybym dzisiaj zrobił „Szopkę”, oparłbym ją na żywych aktorach i na lalkach Barbary Pieli. Plastycy się nie popisali - jeśli chodzi o maski - to jedna z rzeczy, która nie do końca mi się podobała – dodał.

W środę podaliśmy także, że średnia widownia tej audycji wyniosła 773 tys. osób. Przełożyło się to na 5,78 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów oraz 3,64 proc. w grupie komercyjnej 16-49 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez Mediacom.

Wolski skomentował, że „oglądalność ta była przyzwoita, przy czym >>Szopka<< nie była zapowiadana, więc informacja o niej rozeszła się drogą pantoflową”.

- Biorąc pod uwagę brak zapowiedzi i promocji jest nieźle, poza tym część naszych sympatyków miała równocześnie „W tyle wizji” – podkreślił. – Dla przykładu: „La La Poland” miał jeszcze gorsze wyniki, mimo, że był emitowany o lepszej porze w ciągu dnia. Niestety telewizja obecnie jest bardzo ludyczną rozrywką, o skali masowej, choć oczywiście ma swoich oddanych widzów, którzy są również spragnieni rzeczy ambitniejszych i warto je dla nich realizować - podsumował w rozmowie z Wirtualnemedia.pl reżyser „Szopki Noworocznej”.

Politycy w przedszkolu

Tradycyjnie widowisko stanowiło podsumowanie roku. Polska scena polityczna została przedstawiona jako przedszkole, a politycy jako dzieci i wychowawcy. Spektakl był inspirowany piosenką Jacka Kaczmarskiego "W naszym przedszkolu nie jest źle".

Jako pierwsi pisaliśmy, że konwencja programu przewidywała udział 22 aktorów m.in. Jacek Lenartowicz wystąpił jako Donald Trump, Grzegorz Mielczarczyk wcielił się w rolę Władimira Putina, Mariusz Czajka w Pawła Kukiza, Dariusz Kordek w Ryszarda Petru, a Rafał Sadowski był przedstawiony jako Donald Tusk. O warstwę muzyczną zadbali Mirosław Dubrawski, Jarosław Regulski i Aleksander Pałac, za scenariusz odpowiada Marcin Wolski, a reżyserem „Szopki” jest Marcin Kołaczkowski.

Przedstawienie składało się z trzech elementów: głównego - aktorzy w maskach grali polityków w przedszkolu, byl ubrani w majtki; pobocznego – ich opiekunów, którymi są „opiekunowie tego świata”: Trump, Merkel, Putin, Juncker - grali ich aktorzy w żywym planie i w pełnej charakteryzacji. Trzecim elementem przedstawienia była „telewizja w telewizji” - w przedszkolu dzieci-politycy oglądali „Plastusiową telewizję” i tam pojawiły się figurki autorstwa Barbary Pieli, dobrze znane widzom „Minęła 20” w TVP Info. Bohaterowie śpiewali takie piosenki jak "Miłość w Zakopanem", "Małgośka", "Ach te baby", "Wolność i swoboda".

Wolski od lipca 2016 roku był dyrektorem TVP2, jest także współprowadzącym i pomysłodawcą „W tyle wizji” TVP Info. Od jesieni 2016 emitowana jest też jego dodatkowa część programu „W tyle wizji extra”. Jest także scenarzystą, autorem piosenek, publicystą „Do Rzeczy”.