OPZZ: związkowcy rzadko są zapraszani do TVP
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych w liście otwartym zaapelowało do zarządu Telewizji Polskiej, aby eksperci i doradcy strony związkowej byli częściej zapraszani do programów TVP.
Jan Guz, przewodniczący OPZZ, powołuje się na art. 23 ustawy o radiofonii i telewizji, która mówi o tym, że telewizja publiczna stwarza ogólnokrajowym związkom zawodowym i związkom pracodawców możliwość przedstawienia stanowiska w węzłowych sprawach publicznych. - W naszym przekonaniu możliwości przedstawienia opinii przez przedstawicieli OPZZ są bardzo ograniczone, a z pewnością o wiele mniejsze niż reprezentantów organizacji pracodawców - pisze w liście Guz.
Szef OPZZ przypomina, że co prawda "w swoich wielu sprawozdaniach KRRiT i Telewizja Polska dowodziły, że związkowcy co najmniej równie często są zapraszani do programów publicystycznych i komentarzy, co strona pracodawców", ale jego zdaniem te statystyki nie uwzględniają zapraszania do programów reprezentantów pracodawców i doradców firm.
- Kwestie gospodarcze zazwyczaj są omawiane przez osoby przychylne pracodawcom, o poglądach liberalnych gospodarczo. Należą do nich między innymi Panowie Andrzej Sadowski, Marek Zuber, Ryszard Petru, Krzysztof Rybiński, Robert Gwiazdowski, Stanisław Gomułka czy Ireneusz Jabłoński - czytamy w liście otwartym - Tymczasem eksperci OPZZ i innych central związkowych bardzo rzadko są zapraszani do komentowania kwestii związanych z ekonomią i polityką społeczną - dodaje Jan Guz
- Zarząd jest otwarty na dyskusję, choć z diagnozą OPZZ się nie zgadza - skomentowała list otwarty Joanna Stempień-Rogalińska, rzecznik prasowa TVP.
Dołącz do dyskusji: OPZZ: związkowcy rzadko są zapraszani do TVP