SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ordery prezydenckie dla dziennikarzy dzielą środowisko. „Dziwny zwyczaj, jakoś mi to zgrzyta”

Po tym jak w czwartek prezydent odznaczył kilkunastu znanych dziennikarzy i menedżerów mediów, pojawiły się opinie, że czynni dziennikarze, relacjonujący głównie wydarzenia polityczne, nie powinni odbierać wyróżnień od polityków. Niektórzy komentujący zwracają jednak uwagę, że takie odznaczenia przyznawane są od lat.

W czwartek Juliusz Braun odebrał z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Bogusław Chrabota, Jarosław Gugała, Tomasz Lis, Edward Miszczak, Edward Krzemień, Jarosław Kurski, Małgorzata Szejnert i Sławomir Siwek - Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski, a Adam Pieczyński - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. W uzasadnieniu wszystkich odznaczeń znalazło się stwierdzenie: „za wkład w rozwój wolnych mediów i niezależnego dziennikarstwa” (zobacz szczegóły).

Przyznanie odznaczeń czynnym zawodowo dziennikarzom i menedżerom mediów wywołało sporo negatywnych komentarzy dziennikarzy i blogerów aktywnych na Twitterze. Najmocniej skrytykowali to publicyści prawicowi, którym nie spodobało się, że wyróżnione za rozwój wolnych mediów i niezależnego dziennikarstwa zostały właśnie te, a nie inne osoby. - Ale żeby Gugała dostał order za niezależne dziennikarstwo a Piotr Zaremba nie, to jednak niefajne - stwierdziła blogerka Kataryna. - Tomasz Lis na dowód swej niezależności, po otrzymaniu orderu będzie równie wazeliniarski wobec PO i hejterski wobec PiS, co był wcześniej - ocenił Samuel Pereira z „Gazety Polskiej Codziennie”.

Wojciech Reszczyński, pierwszy prezenter „Wiadomości”, a później m.in. założyciel i szef Radia Wawa, w rozmowie z wPolityce.pl przypomniał, że Jarosław Gugała trzy lata temu mocno atakował w wywiadach telewizyjnych polityków PiS Adama Hoffmana i Joachmia Brudzińskiego (więcej na ten temat). - To wyłącznie nagroda za to, co ci dziennikarze zrobili dla utrwalenia III RP i zachęta do dalszej pracy na rzecz jej przywódców i ich mediów. To bardzo niedobry przykład typowy dla PRL - uhonorowanie swoich, posłusznych dziennikarzy - stwierdził Reszczyński. Zwrócił też uwagę, że Bronisław Komorowski w połowie maja br. przyznał odznaczenia państwowe 41 osobom związanym ze świętującą wtedy 25-lecie „Gazetą Wyborczą” (przeczytaj o tym więcej).

- Dziennikarz odznaczony przez władzę to dokładnie to samo co lekarz obdarowany bonusem przez koncern farmaceutyczny - ocenił na Twitterze Rafał Ziemkiewicz, publicysta „Do Rzeczy” i TV Republika. - Władze, które nagradzają dziennikarzy przypominają zakład pogrzebowy, który premiuje lekarzy za dostarczanie zwłok - ocenił na łamach wPolityce.pl Marek Król, założyciel i były redaktor naczelny „Wprost”. - Media kupione, ordery i przetargi rozdane, mordercy uhonorowani i afery pozamiatane. III RP załatwi nas metodą salami - skwitował Samuel Pereira. - Ten nasz Pą Prezydą to jednak żartowniś jest - komentował Łukasz Warzecha, publicysta „Super Expressu” i „W Sieci”.

Z drugiej strony zwrócono uwagę, że krytyczni w tej sytuacji prawicowi dziennikarze sami mają sporo za uszami. - Widzę, że przyjęcie orderu od prezydenta to większa niestosowność niż wystąpienie w reklamówce wyborczej kandydata. Doprawdy? - napisała na Twitterze Dominika Długosz z Polsat News, nawiązując do tego, że Bronisław Wildstein i Anita Gargas pojawili się niedawno w spocie kandydata PiS do europarlamentu (więcej na ten temat). Przypomniano też, że w marcu 2010 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył m.in. Pawła Lisickiego, Igora Janke i Piotra Skwiecińskiego (związanych wtedy z „Rzeczpospolitą”) oraz Anitę Gargas z „Gazety Polskiej”. Przy czym tamte odznaczenia zostały przyznane za działalność w latach 80. w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów.

>>> Igor Janke powinien wybrać: dziennikarstwo albo PR (opinie)

Inni komentujący zastanawiali się, czy czynni dziennikarze, zajmujący się głównie polityką, i menedżerowie mediów powinni za pracę w mediach odbierać odznaczenia od polityków.

- Nie rozumiem krytyki samej idei odznaczania dziennikarzy. Wolałbym tylko ich większe zróżnicowanie polityczne. Ja akurat nie mam problemu - nigdy nie dostałem żadnego orderu, ale dotąd brali je zgodnie wszyscy z prawa i z lewa. Nieprawdaż? - stwierdził na Twitterze Konrad Piasecki z RMF FM. - Rozumiem, że w takim razie dziennikarze nie powinni przyjmować żadnych odznaczeń? Ok. Dla mnie żaden problem. Aczkolwiek dzieje się tak od zawsze. Przy różnych okazjach prezydenci odznaczali dziennikarzy. I jakoś nie słyszałem wielkiego utyskiwania - dodał.

- Dziwny zwyczaj, by robiący w polityce dziennikarze ordery odbierali od polityka, którego działalność winni recenzować - napisał Michał Majewski z „Wprost”. - Dziennikarze są od patrzenia władzy na ręce. Dostrzegam tu fundamentalną sprzeczność - ocenił Mariusz Ziomecki, były redaktor naczelny m.in. „Super Expressu”, „Przekroju” i Superstacji. - Dziennikarze powinni patrzeć władzy na ręce, a nie brać od niej ordery. Jakoś mi to zgrzyta - dodała Renata Grochal z „Gazety Wyborczej”.

Dołącz do dyskusji: Ordery prezydenckie dla dziennikarzy dzielą środowisko. „Dziwny zwyczaj, jakoś mi to zgrzyta”

45 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
LOL
Od Kwaśniewskiego w 2002 r. krzyże, za zasługi dla rozwoju Telewizji Polskiej, dostali: Durczok, Kolenda-Zaleska, Jeneralski, Pieńkowska, Piwowar i Warakomska.
Za wybitne zasługi: Kawalerski OOP dla Waldemara Milewicza.
odpowiedź
User
kamil
I wy cytujecie naczelnego trolla Twittera,czyli Pereirę.
odpowiedź
User
CHABERRY
Adam Pieczyński dostał Kawalerkę od rodzenia ? chyba za pisanie do miesiecznika(kwartalnika" TRAKTOR za czasów komuny ! ???? Tatuś Adasia był tam naczelnym redaktorem. Smoiechu warte śługusy władzy jesteście wszyscy razem. Nie poiwnno sie przyznawac dziennikarzom takich odznaczen, a oni nie powinni ich przyjmować.
odpowiedź