Policjanci zbierają wpisy internautów pod kątem naruszenia ciszy wyborczej
Policjanci z dolnośląskiego wydziału do walki z cyberprzestępczością zebrali zamieszczone w weekend wpisy internautów z portalu społecznościowego, które mogły naruszać ciszę wyborczą w czasie drugiej tury wyborów prezydenckich.
W niedzielę w czasie głosowania niektórzy internauci podawali we wpisach i komentarzach na portalach społecznościowych prognozy i szacunki dotyczące poparcia dla każdego z kandydatów. Nie nazywali ich wprost, tylko aluzyjnymi określeniami cen produktów. Bronisława Komorowskiego zazwyczaj symbolizowały bigos i kiełbasa myśliwska (bo ustępujący prezydent kilka razy wypowiedział się publicznie o bigosie i jest myśliwym), a Andrzeja Dudę - budyń i podwawelska (bo nowo wybrany prezydent pochodzi z Krakowa, a jego dawna nauczycielka w niedawnym wywiadzie stwierdziła, że jako chłopak kojarzył się jej z budyniem).
Takie wpisy zamieszczała też część dziennikarzy, przede wszystkim na Twitterze i w ostatnich godzinach trwania głosowania (przeczytaj więcej na ten temat). Ujawniane przez nich dane okazały się trafne, bardzo zbliżone do wyników sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos dla TVP, TVN i Polsatu (Duda uzyskał w nim 53 proc. poparcia, a Komorowski 47 proc.).
Jak podał TVN24, dolnośląscy policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością zabezpieczyli informacje o podobnych wpisach z jednego z portali społecznościowych, ponieważ mogły one naruszyć ciszę wyborczą. Śledczy ustalili, że wpisy zamieszczano z komputerów i smartfonów w Warszawie i okolicach, dlatego przekażą sprawę stołecznej policji. Nie ujawniają natomiast, ilu wpisów ani z którego portalu dotyczy postępowanie.
Cisza wyborcza obowiązywała od północy z piątku na sobotę do końca głosowania w niedzielę. Przedłużono ją w całym kraju o 90 minut, ponieważ lokal wyborczy w niewielkiej miejscowości na Śląsku zamknięto na ponad godzinę, po tym jak zmarła w nim staruszka. W konsekwencji media musiały wstrzymać się z podaniem sondażowych wyników głosowania.
W czasie ciszy wyborczej zabroniona jest zarówno agitacja na rzecz kandydatów i komitetów zgłoszonych do wyborów (m.in. rozdawanie ulotek, rozwieszanie nowych plakatów, działania reklamowe w mediach, także internecie), jak również podawanie cząstkowych wyników poparcia dla poszczególnych kandydatów. Publikować można jedynie statystyki dotyczące frekwencji, które kilka razy w ciągu dnia podaje Państwowa Komisja Wyborcza.
Za naruszenie ciszy wyborczej grozi kara w wysokości nawet miliona złotych.
Dołącz do dyskusji: Policjanci zbierają wpisy internautów pod kątem naruszenia ciszy wyborczej