Polskie firmy zwiększają zatrudnienie w wyniku restrukturyzacji
Wskaźnik PMI wyniósł w maju 2016 r. 52,1 rejestrując umiarkowane tempo wzrostu - podał Markit.
Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan
Wskaźnik PMI w maju 2016 r. wyniósł 52,1 i poprawił się w stosunku do kwietnia, gdy wyniósł 51,0. Rosły zamówienia krajowe, zwiększył się także napływ zamówień eksportowych. W efekcie nieco przyspieszył wzrost wielkości produkcji. Nieznacznie wzrosły zapasy pozycji zakupionych. Wzrósł także poziom zatrudnienia, co było efektem napływu nowych zamówień oraz … restrukturyzacji firm. Związek między zmianami zatrudnienia a wzrostem nowych zamówień jest czytelny. Trudno natomiast znaleźć związek między wzrostem zatrudnienia a restrukturyzacją firmy. Chyba, że mamy tu do czynienia z restrukturyzacją polegającą na zmianie formy zatrudnienia z umów cywilno-prawnych na umowy kodeksowe, czyli umowy o pracę na czas nieokreślony lub na czas określony. Jeśli tak, oznaczałoby to rozpoczęcie przez przedsiębiorstwa procesu dostosowawczego do zapowiadanych zmian w regulacjach dotyczących rynku pracy i zatrudnienia – wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej za prace (12 zł), ujednolicenia zasad obciążenia składkami na ubezpieczenia społeczne wszystkich form zatrudnienia.
Drugim ważnym spostrzeżeniem są niższe poziomy wskaźnika PMI od początku 2016 r. w stosunku do ich poziomów w początkach 2015 r. A ponieważ istnieje silny związek między sygnałami płynącymi ze zmian wskaźnika PMI a tym co realnie dzieje się w przemyśle, który tworzy ok. 25 proc. wartości dodanej brutto, to obserwowanie PMI jest istotne dla określania potencjału wzrostu PKB. I niestety nie płyną z tych obserwacji pozytywne wnioski.
W ciągu pierwszych 3. miesięcy 2016 r. wskaźnik PMI wyniósł średnio 52,4. Jednocześnie w tym czasie, jak podał GUS prezentując dane dotyczące wzrostu PKB w 1. kwartale br., wartość dodana brutto wytworzona przez przemysł wzrosła jedynie o 3,3 proc. (najniższa dynamika od 2013 r.). Tymczasem w 1. kwartale 2015 r. PMI wyniósł średnio ponad 55, a wzrost wartości dodanej brutto wytworzonej przez przemysł – 4,7 proc.
PMI w kwietniu br. to 51,0, a w maju 52,1. Wszystko wskazuje zatem, że 2. kwartał 2016 r. może być w przemyśle nieco słabszy niż 1. kwartał. Przy słabości budownictwa – spadek wartości dodanej brutto w 1. kwartale br. o prawie 13 proc. – które razem z przemysłem to ponad 34 proc. polskiej gospodarki, szanse na wzrost gospodarczy założony w tegorocznym budżecie (3,8 proc.) są niewielkie.
Po relatywnie słabym 1. kwartale br. (najsłabszy od 2013 r. wzrost PKB, spadek inwestycji, niższa dynamika eksportu niż importu, bardzo silny wzrost zapasów), 2. kwartał także nie rysuje się optymistycznie. Dane ciągle pokazują wzrost gospodarki, ale siła tego wzrostu zaczyna słabnąć i warto temu się przyglądać. Szczególnie tym zarysowującym się trendom powinien przyglądać się rząd, który już obciążył budżet poważnymi wydatkami (program Rodzina 500+), a planuje kolejne wydatki. Ponadto zrealizował (podatek bankowy) i planuje także wiele zmian w gospodarce, które mogą niestety przyspieszyć osłabienie gospodarki (m.in. podatek od sprzedaży detalicznej, zmiany dotyczące zatrudnienia, w tym zatrudnienia obcokrajowców, wzrost kosztów pracy w tym w wyniku silnego wzrostu wynagrodzenia minimalnego). Jeszcze jest całkiem dobrze w gospodarce, ale oby jak zwykle Polak nie był mądry po szkodzie.
Dołącz do dyskusji: Polskie firmy zwiększają zatrudnienie w wyniku restrukturyzacji