SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Produkcja i PPI spadają. Nie ma argumentów za ingerencją w poziom stóp procentowych

Opublikowane dziś dane o lutowej produkcji przemysłowej potwierdziły, że polska gospodarka utrzymywała się do końca 2011 r. na ścieżce wzrostowej, choć od pierwszych miesięcy nowego roku zaczynamy coraz mocniej odczuwać spowolnienie w strefie euro. Wskaźnik PPI zanotował natomiast kolejny spadek, głównie ze względu na zmiany kursu złotego. W efekcie dzisiejsze dane utwierdzą Radę Polityki Pieniężnej (RPP) w decyzji o braku ingerencji w poziom stóp procentowych w najbliższych kilku miesiącach.

Podane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) dane o produkcji przemysłowej w lutym to, zdaniem analityków, pierwsze wyraźne potwierdzenie, że polska gospodarka zwalnia w reakcji na osłabienie w państwach strefy euro. Jednak dane, choć niezbyt optymistyczne, nie powinny wzbudzać wielkich obaw co do kolejnych okresów. Po uwzględnieniu czynników sezonowych, wzrost wyniósł bowiem 6,0%, wobec 9,1% w styczniu. Jest to co prawda nadal wyraźny spadek dynamiki, ale z drugiej strony oczekiwany przez ekspertów od wielu miesięcy. Dodatkowo z perspektywy czasu można wysnuć twierdzenie, że to raczej bardzo dobre dane z grudnia i stycznia mogły stanowić ewenement i nadmiernie rozbudzić wyhamowane już wcześniej apetyty.

Rynek oczekiwał bowiem spowolnienia produkcji i całej gospodarki już pod koniec ubiegłego roku, tymczasem siłą jej rozpędu była tak duża, że dopiero pierwsze miesiące nowego roku przyniosły wyhamowanie. A to już nikogo nie powinno dziwić, szczególnie w kontekście danych o PMI, które spadły w lutym do 50,0 pkt z 52,2 pkt w styczniu. Eksperci ocenili więc dość zgodnie, że wyniki produkcji wpisują się w scenariusz łagodnego spowolnienia wzrostu PKB w kolejnych kwartałach roku.

Zgodne z oczekiwaniami były natomiast dane o inflacji producenta, a wskaźnik PPI wyniósł w lutym 6,3% r/r wobec 7,9% r/r po rewizji w styczniu. Odczyt był nieco niższy od prognoz analityków ankietowanych przez agencję ISB. W ich ocenie, znaczny spadek inflacji PPI wynikał przede wszystkim z umocnienia złotego od początku roku. To pozwoliło zmniejszyć koszty importu, a więc głównie środków do produkcji.

Dzisiejsze dane, w połączeniu ze słabszymi od oczekiwań danymi z rynku pracy, są optymistyczne z punktu widzenia polityki pieniężnej. Mogą bowiem wpłynąć łagodząco na nastroje "jastrzębiej" frakcji w RPP, ponieważ potwierdzają spowolnienie dynamiki popytu krajowego. Z drugiej strony, odczyty wskaźników wyprzedzających znów, po kilku miesiącach spadków, sugerują ponowny wzrost aktywności gospodarczej pod koniec br. Jednak impulsy te wydają się być na tyle słabe, by Rada uzależniała od nich swoje decyzje. Dlatego nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w polityce pieniężnej na najbliższe miesiące jest pozostawienie stóp procentowych bez zmian.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów.

"Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w lutym 2012 r. jedynie o 4,6% r/r wobec 9,1% r/r w styczniu, a zatem znacznie poniżej średniej z oczekiwań analityków rynkowych (8,5% r/r) i naszej prognozy (7,9%). Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się w lutym o 6,0% r/r wobec wzrostu o 9,1% r/r w styczniu. Wyhamowanie dynamiki produkcji w lutym w porównaniu do stycznia okazało się negatywną niespodzianką. Słabego odczytu produkcji w lutym można się było jednak spodziewać po tym, jak na początku marca br. okazało, że publikowany przez HSBC indeks PMI dla polskiego sektora przemysłowego spadł w lutym do 50,0 pkt. wobec 52,2 pkt. w styczniu. Według ankietowanych firm, jednym z istotnych źródeł tego pogorszenia były niekorzystne warunki pogodowe (silne mrozy) w lutym, które przyczyniły się do przynajmniej okresowego wstrzymania wielu prac budowlanych i spadku nowych zamówień. W lutym br. odnotowano silne spowolnienie produkcji w przetwórstwie przemysłowym (do 5,0% r/r wobec 10,7% r/r w styczniu), szczególnie widoczne w branżach bezpośrednio związanych z aktywnością w sektorze budowlanym. Przykładowo, produkcja wyrobów z metali wzrosła w lutym o 14,8% r/r wobec 25,7% r/r w styczniu, a produkcja wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych (czyli, np. szkło, cement, cegły, ceramiczne wyroby sanitarne) spadła w lutym o 6,8% wobec wzrostu o 15,0% s styczniu. Do odnotowanego spowolnienia produkcji przyczynił się także spadek eksportu w niektórych branżach, co było widać np. w produkcji mebli, które są głównie dobrem eksportowym. Produkcji mebli spadła w lutym o 1,8% r/r wobec wzrostu o 2,5% r/r w styczniu. Jest to efekt zarówno słabszej koniunktury zagranicą, ale też – choć pewnie w mniejszym stopniu - umocnienia złotego. W lutym br. złoty był przeciętnie o 6,5% słabsz! y względem euro niż w lutym 2011 r., a jeszcze w styczniu był słabszy o 12,3% niż analogicznym okresie 2011 r. Oczekujemy, że dynamika produkcji przemysłowej w Polsce w kolejnych miesiącach będzie stopniowo maleć, głównie z powodu systematycznie malejącej liczby nowych zamówień napływających do polskich firm w II połowie 2011 r. Ze względu na silne mrozy, dane o rocznej dynamice produkcji za luty nie są wprost porównywalne z dynamikami z poprzednich miesięcy" - główny ekonomista Invest Banku Wiktor Wojciechowski.

"Uważamy, że w marcu tempo wzrostu produkcji przemysłowej pozostanie słabe. Na spadek popytu w sektorze przemysłowym wskazują ostatnie publikacje wskaźników koniunktury. Lutowy indeks PMI przyniósł wyraźny spadek subindeksu produkcji. W lutym obniżył się on do poziomu najniższego od trzech miesięcy, a skala spadku była najwyższa od listopada 2008 roku. Istotny spadek w lutym względem stycznia odnotował także subindeks nowych zamówień. Największy od dziewięciu miesięcy spadek odnotował subindeks nowych zamówień eksportowych, co można w pewnym stopniu wiązać z umocnieniem złotego w ostatnich tygodniach wpływającym na lekkie pogorszenie konkurencyjności cenowej towarów produkowanych w Polsce i sprzedawanych za granicę. Inflacja PPI wyniosła w lutym 6,3% r/r wobec 7,9% r/r po rewizji w styczniu. Odczyt był nieco niższy od naszej prognozy (6,4% r/r) oraz oczekiwań rynku (6,5% r/r). Znaczny spadek inflacji PPI wynikał w dużej mierze z umocni enia złotego od początku roku, co pozwoliło zmniejszyć koszty importowanych środków produkcji. Dzisiejsze dane, po tym jak piątkowe dane o płacach okazały się niższe od prognoz, mogą wpłynąć na złagodzenie „jastrzębich" nastrojów w Radzie Polityki Pieniężnej, pomimo utrzymywania się inflacji na wysokim poziomie. Potwierdzają one bowiem spowolnienie wzrostu popytu krajowego. Z drugiej strony, władze monetarne niewątpliwie zwracają także uwagę na odczyty wskaźników wyprzedzających, które w ostatnich miesiącach istotnie się poprawiły i sugerują ponowny wzrost aktywności gospodarczej pod koniec br. Sygnały te wydają się być jednak jeszcze zbyt słabe, stąd też najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w polityce pieniężnej na najbliższe miesiące jest pozostawienie stóp procentowych bez zmian. Gdyby dane ze sfery realnej oraz wskaźniki koniunktury publikowane w drugiej połowie roku nie zwiastowały poprawy sytuacji, RPP może zdecydować si! ę na obniżkę stóp procentowych pod koniec br" - analityk Banku Pekao SA Wojciech Matysiak.

"Produkcja sprzedana polskiego przemysłu była w lutym o 4,6% r/r wyższa niż przed rokiem, po wzroście o 9,0% r/r w styczniu a odczyt był gorszy od oczekiwań. Warto przy tym podkreślić, że układ dni roboczych był w lutym tak samo korzystny jak w styczniu. Spowolnienia wzrostu produkcji można się było spodziewać po lutowym spadku indeksu PMI, który po dobrym początku roku zaczął wskazywać na stagnację w sektorze przemysłowym. W powyższym badaniu przedsiębiorcy wskazywali na ciężkie warunki pogodowe jako jeden z czynników utrudniających działalność, dane za poprzedni miesiąc nie muszą więc oznaczać fundamentalnego pogorszenia warunków w przemyśle. Zwłaszcza, że po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja wzrosła o 6,0% r/r. Wzrosty produkcji, chociaż niewielkie, obejmowały aż 26 z 34 działów przemysłu. Najgłębszy spadek odnotowano w górnictwie węgla oraz produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych. Spowolnienie w przemyśle w 2012 r. wydaje się nieuniknione w związku z trudną sytuacją w gospodarce strefy euro, jednak nie powinno być ono głębokie. W tym kontekście dane za luty nie są naszym zdaniem niepokojące. Tezę o negatywnym wpływie później i surowej zimy na gospodarkę potwierdza wyhamowanie dynamiki produkcji budowlano-montażowej do 12,0% r/r z 32,2% r./r w styczniu. Rok do roku wzrost produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa, przy czym w jednostkach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej wyniósł on 27,0%, w jednostkach zajmujących się głównie robotami budowlanymi specjalistycznymi 16,8%, a w podmiotach, których podstawowym rodzajem działalności jest wznoszenie budynków był równy jedynie 0,5%. W br. aktywność w budownictwie będzie zapewne słabsza niż w 2011r. w związku z zakończeniem masowych inwestycji w infrastrukturę, jednak przesunięcia w terminach ! oddania niektórych inwestycji, sprawią, że spadek inwestycji infrastrukturalnych nie będzie zapewne widoczny na początku roku. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły w lutym o 6,3% r/r po zrewidowanym w dół wzroście o 7,9% r/r w styczniu. W ciągu miesiąca widoczne było wyhamowanie wzrostu cen w górnictwie i przetwórstwie przemysłowym co jest związane z lepszą sytuacją na rynkach surowcowych i na rynku walutowym niż obserwowano na początku ubiegłego roku" - główny ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.

"W lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 4,6% rdr, co jest wynikiem znacznie słabszym od oczekiwań. Jest to pierwsze wyraźne potwierdzenie, że polska gospodarka zwalnia w reakcji na osłabienie gospodarki strefy euro. Ale te dane, choć wzbudzają ostrożność, to nie powinny wzbudzać nadmiernych obaw. Po uwzględnieniu czynników sezonowych, wzrost wyniósł 6%, wobec 9,1% w styczniu. Jest to wyraźny spadek dynamiki, ale też był on powszechnie oczekiwany od wielu miesięcy – z dzisiejszej perspektywy widać, że to raczej bardzo dobre dane z grudnia i stycznia mogły zamydlić nieco oczy. Rynek oczekiwał spowolnienia produkcji od jesieni 2011 r., aż w końcu nadeszło ono w miesiącu, kiedy wydawało się, że dane będą lepsze. Wyniki produkcji wpisują się w scenariusz łagodnego spowolnienia wzrostu PKB w I kwartale 2012 r. do ok. 3,5%, z 4,3%. w IV kwartale 2011 r. Zaskakujący jest również spadek produkcji budowlanej w lutym. Była ona o 5,5% niższa niż miesiąc wcześniej – taki spadek w lutym nie zdarzył się od wielu lat. W skali roku produkcja wzrosła o 12%, również znacznie mniej od oczekiwań (wobec wzrostu o 32% rdr w styczniu). Jednak ze względu na zjawiska pogodowe (wyjątkowy mróz) dane te mogą być zaburzone, dlatego sugerujemy, aby nie wyciągać z nich zbyt daleko idących wniosków. Dane o produkcji budowlanej są wielokrotnie bardziej wahliwe niż dane o produkcji przemysłowej, nie można zatem ocenić, czy jest to przejściowe osłabienie dynamiki, czy początek dłuższego spowolnienia. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły o 6,3% rdr, wobec 7,9%. w styczniu. Potwierdza to, że umocnienie złotego łagodzi presję inflacyjną w Polsce. Dzisiejsze dane, w połączeniu z piątkową informacją o niskim wzroście płac w sektorze przedsiębiorstw, umacniają przekonanie, że nie ma żadnej potrzeby podnoszenia stóp procentowych w Polsce" - główny ekonomista Banku PBP Ignacy Morawski.

Dołącz do dyskusji: Produkcja i PPI spadają. Nie ma argumentów za ingerencją w poziom stóp procentowych

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl