Właściciel Radia Fama startuje w konkursie na radio akademickie w Krakowie. "Jestem dogadany z rektorami"
Najwięksi nadawcy radiowi nie chcą uruchomić radia akademickiego w Krakowie. Kilka dni temu minął termin na składanie wniosku w tej sprawie. Konkurs rozpisała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Zainteresowany stworzeniem stacji studenckiej jest Jan Jagielski, właściciel Radia Fama: - Chcę stworzyć żywe radio akademickie z prawdziwego zdarzenia.
Na początku marca KRRiT ogłosiła konkurs na częstotliwość 100,5 MHz w Krakowie. Jest ona przeznaczona dla nadawcy, który chce rozpowszechniać program o charakterze wyspecjalizowanym akademickim. Ta częstotliwość zwolniła się kilkanaście dni wcześniej, gdy okazało się, że Radiofonia, która emitowała w Krakowie program na 100,5 MHz, nie jest zainteresowana dalszym nadawaniem. Rozgłośni 20 lutego wygasła koncesja. Jej właścicielem była Fundacja Krakowskiego Radia Akademickiego Żak.
Duzi nadawcy nie startują
Teraz w Krakowie ma powstać nowe radio akademickie. Na tej samej częstotliwości (100,5 MHz), na której od 31 grudnia 1994 r. zajmowały kolejne stacje tworzone dla społeczności studenckiej - Radio Akademickie Kraków (RAK), które w późniejszych latach kilkakrotnie zmieniało nazwę (ŻAK, eX FM, Eska Rock czy Luzzz FM) i charakter programu. Pod koniec stycznia rzecznik Grupy RMF nie wykluczył w rozmowie z nami, że jeśli KRRiT rozpisze konkurs na nowe radio akademickie w Krakowie, to nadawca w nim wystartuje.
- Nie wzięliśmy w nim udziału - mówi nam teraz Krzysztof Głowiński z Grupy RMF. W konkursie na studenckie radio w Krakowie nie startują także pozostali duzi nadawcy: Grupa Eurozet, Grupa ZPR Media i Grupa Radiowa Agory. Również Radio Rekord z Radomia, które w ostatnim czasie chętnie zgłasza się do konkursów, nie będzie się starać o krakowską częstotliwość.
Zainteresowani mieli 45 dni od daty opublikowania w Monitorze Polskim ogłoszenia przewodniczącego KRRiT (to stało się 9 marca), by złożyć wniosek w sprawie nadawania programu w Krakowie. Termin minął w tym tygodniu.
Żywe radio z prawdziwego zdarzenia
Jak się dowiadujemy, do konkursu zgłosił się właściciel Radia Fama, lokalnej stacji z Kielc (która ma także swoje filie w kilku mniejszych miastach: Słupsku, Żyrardowie, Wołominie oraz Tomaszowie Mazowieckim). Rozgłośnia nadawała w tym mieście program od 1995 r. Ale 19 lutego br. znikła z kieleckiego eteru, bo właściciel spóźnił się ze złożeniem wniosku o rekoncesję. KRRiT rozpisała więc nowy konkurs na częstotliwość, na której nadawało Radio Fama. Ale nieoczekiwanie koncesję przyznano Radiu Rekord z Radomia, które było zainteresowane nadawaniem lokalnego programu w Kielcach (stacja na razie nadaje testowy sygnał w internecie). Jan Jagielski, szef Radia Fama, stara się teraz o nową koncesję. Wczoraj informowaliśmy, że zgłosił się do rozpisanego niedawno konkursu na częstotliwość w Kielcach.
Walczyć zamierza też o radio dla studentów w Krakowie. - Jeszcze przed świętami złożyłem wniosek do Krajowej Rady w konkursie na częstotliwość 100,5 MHz - mówi nam Jan Jagielski. Formalnie o nadawanie w Krakowie ubiega się spółka Agencja Radiowo-Telewizyjna "FaMa", która jest właścicielem Radia Fama.
Jan Jagielski w rozmowie z nami przedstawia założenia dotyczące nowej stacji. - Chcę stworzyć żywe radio akademickie z prawdziwego zdarzenia, tworzone przez środowisko studenckie, które będzie zupełnie inne niż to, co do tej pory można było usłyszeć na tej częstotliwości. Radio ma już nazwę. To Famka. Zaakceptowali ją już nasi partnerzy, z którymi jestem dogadany - mówi szef Radia Fama. Wskazuje na rektorów kilku krakowskich uczelni, z którymi podpisał listy intencyjne w sprawie współpracy przy tworzeniu radia akademickiego. O jakie szkoły wyższe chodzi, nie chce zdradzić. Planuje, że w jednej z nich ma się znaleźć siedziba stacji. - Chcemy, by nasze radio było też miejscem warsztatów na wydziale dziennikarskim. Naszą ambicją jest stworzenie na uczelni prawdziwej szkoły radiowej, która będzie kształcić nie tylko teoretyków, ale przede wszystkim praktyków. Nasi ludzie dostarczą radiowe know how i zapewnią rozwiązania techniczne niezbędne do prowadzenia stacji radiowej - dodaje Jan Jagielski.
O muzyce zdecydują studenci
Pytamy, czy stacja akademicka może być dochodowa. - Bardziej nastawiamy się na nowe doświadczenia i przygodę radiową niż komercję i zysk - zapewnia Jan Jagielski. O pieniądze zamierza walczyć gdzie indziej. Przypomina, że w konkursach dotyczących nadawania cyfrowego programu na multipleksie ogólnopolskim aż dwa wnioski złożyły kieleckie spółki związane z Radiem Fama.
Nasz rozmówca dodaje, że jeśli wygra konkurs na stację akademicką, to na antenie będzie dużo muzyki. Jakiej? - Takiej, której będą chcieli słuchać studenci, bo to radio powstaje dla nich. I to oni w dużej mierze mają być twórcami tej stacji. To samo tyczy się nazwy rozgłośni. Jeśli "Famka" nie przypadnie im do gustu, wymyślą inną - dodaje Jan Jagielski.
Radio mają tworzyć przede wszystkim wolontariusze. - Jeśli będziemy mieli zlecenia reklamowe i klientów, którzy będą nas chcieli sponsorować, to łatwiej będzie zaproponować etaty. Na pewno kilka osób związanych z radiem od początku zatrudnimy w oparciu o umowę o pracę. Natomiast przewiduję, że część materiałów antenowych będą przygotowywać studenci w ramach zajęć praktycznych - mówi szef Radia Fama. - Mnie ten pomysł się bardzo podoba, bo jestem pasjonatem radia. A dziś wiele stacji działa sztampowo. Wiem, że razem z pracownikami uczelni krakowskich możemy zrobić coś fajnego, nowego i innego niż do tej pory. Teraz wszystko zależy od decyzji Krajowej Rady.
Na razie KRRiT nie podaje informacji, kto zgłosił się do konkursu o krakowską częstotliwość ani kiedy listę wnioskodawców opublikuje.
Dołącz do dyskusji: Właściciel Radia Fama startuje w konkursie na radio akademickie w Krakowie. "Jestem dogadany z rektorami"