Sieci kablowe krytykują projekt rządu. „Ustawowy zamach na pilota"
Polska Izba Komunikacji Elektronicznej, zrzeszająca operatorów kablowych, wystosowała list otwarty, w którym krytykuje szykowane przez rząd zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Ich efektem będą zmiany na liście kanałów obowiązkowych dla operatorów czy wprowadzenie konieczności sprzedaży kanałów a la carte. PIKE apeluje o odrzucenie projektowanych przepisów.
- Procedowane w ustawie wprowadzającej prawo komunikacji elektronicznej zmiany ustawy o radiofonii i telewizji stanowią poważne zagrożenie wolności wyboru oraz dostępności kanałów telewizyjnych dla klientów platform telewizji płatnej. Ustawowy zamach na pilota TV oraz polski rynek telewizyjny dotyczy zdecydowanej większości gospodarstw domowych w kraju i przyczyni się do zubożenia ofert oraz wzrostu kosztów dla użytkowników – czytamy w liście otwartym PIKE od której treści doitarł portal Wirtualnemedia.pl
Zgodnie z obecnie obowiązującą zasadą must carry, must offer sieci kablowe, platformy cyfrowe i zarejestrowane w Polsce serwisy streamingowe z kanałami linearnymi powinny oferować TVP1, TVP2, TVP3, Polsat, TV4, TVN i TV Puls. Przepisy nie budzą wątpliwości w przypadku sieci kablowych. Platformy satelitarne udostępniają tylko TVP3 Warszawa, a Telewizja Polska chciałaby, żeby zaoferowały na satelicie wszystkie 16 wersji.
Rząd w listopadzie wniósł autopoprawkę do prawa komunikacji elektronicznej, które było przedmiotem obrad Rady Ministrów. Wprowadza ona zmiany w ustawie o radiofonii telewizji. To m.in. objęcie zasadą must carry, must offer tylko stacji Telewizji Polskiej: TVP1, TVP2, TVP3, TVP Kultura i TVP Info. Pozostałe stacje po konsultacjach wskazałby przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Nie mogłoby ich być więcej niż 30.
PIKE w liście otwartym zwraca uwagę, że „projektowane przepisy, które nie były konsultowane publicznie”. Zdaniem organizacji skutkiem zmiany listy kanałów na liście będzie „albo ograniczenie dostępu do cenionych przez widzów kanałów nadawców prywatnych, w tym programy TV tworzone przez lokalnych operatorów, albo wzrost opłat abonamentowych dla użytkowników końcowych".
Na tym nie koniec zmian. Rząd zdecydował, że pierwsze pięć kanałów na dekoderach operatorów płatnej telewizji zajmować ma 5 stacji TVP objętych zasadą must carry, must offer, a kolejne pozycje zajmą kanały z listy z rozporządzenia KRRiT. Programy regionalne TVP musiałyby być też oferowane przez platformy satelitarne. Z kolei operatorzy płatnej telewizji mieliby obowiązek sprzedaży dostępu do pojedynczych kanałów (a la carte). Byłoby to prawdziwą rewolucją, bo od zawsze prawie wszystkie kanały sprzedaje się w pakietach.
PIKE: ustawa przyczyni się do erozji nadawców prywatnych
PIKE zwraca uwagę, że „ustawa różnicuje abonentów platform w zależności od stosowanej technologii, daje arbitralną kontrolę Przewodniczącemu KRRIT do wybrania kanałów i ich kolejności, a poprzez wymuszanie nierynkowych modeli biznesowych, przyczyni się do drastycznego ograniczenia oferty telewizyjnej w języku polskim i erozji nadawców prywatnych”. - Dotyczyć to będzie przede wszystkim kanałów wyspecjalizowanych i tematycznych, w tym także kultury wysokiej, hobbistycznych, społecznych czy lokalnych, które ze względu na swoją niszowość, stoją przed ryzykiem drastycznego obniżenia zasięgu oraz przychodów z reklam - pisze w stanowisku organizacja.
- Dziś dla polskiego widza dostępnych jest blisko 300 polskich i polskojęzycznych programów w światowej jakości, w najbardziej konkurencyjnych cenach w porównaniu do innych rynków zagranicznych. Jako przedsiębiorcy, którzy stworzyli jeden z najbardziej różnorodnych i konkurencyjnych rynków telewizyjnych w Europie, stajemy po stronie naszych abonentów i apelujemy o zachowanie jego wysokiej konkurencyjności, a tym samym odrzucenie projektowanych przepisów - tak kończy się list otwarty PIKE.
Głos PIKE wpisuje się w głos samych operatorów płatnej telewizji i ekspertów, którzy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl twierdzili, że projekt ingeruje w swobodę działalności gospodarczej. Ich zdaniem zmieniona ustawa zamiast poprawić ofertę programową, doprowadzi do jej zubożenia, wzrostu cen i zamknięcia niektórych kanałów telewizyjnych.
Na razie nie wiadomo, kiedy Sejm zajmie się zmianami w prawie komunikacji elektronicznej. Ustawa jeszcze nie trafiła do parlamentu.
Dołącz do dyskusji: Sieci kablowe krytykują projekt rządu. „Ustawowy zamach na pilota"