„Rzeczpospolita”: Sławomir Nowak był inwigilowany z użyciem Pegasusa. Kamiński: wszystko zgodnie z prawem
Zatrzymanie Sławomira Nowaka było możliwe dzięki zastosowaniu systemu inwigilacji Pegasus - podała „Rzeczpospolita”. Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w oświadczeniu zapewnił, że postępowanie CBA w sprawie zatrzymanego prowadzone było zgodnie z prawem.
Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska, były już szef ukraińskiej agencji drogowej Uktawtodor, został zatrzymany w poniedziałek, wraz z b. szefem jednostki „Grom” Dariuszem Z. i gdańskim biznesmenem. We wtorek Sławomir Nowak (zgodził się, by media używały jego pełnego imienia i nazwiska) został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Podejrzany jest też o przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie i pranie brudnych pieniędzy.
Według nieoficjalnych ustaleń dziennika „Rzeczpospolita" - materiał dowodowy w tej sprawie jest mocny i opiera się na zabezpieczonych rozmowach na szyfrowanych komunikatorach. Śledczy weszli w ich posiadanie dzięki zastosowaniu systemu inwigilacji Pegasus - podał dziennik.
Pegasus to specjalna platforma cyfrowa, służąca do inwigilacji podejrzewanych. Dostaje się do smartfona konkretnego użytkownika pod postacią trojana, który infekuje telefon np. po kliknięciu przez na podesłany link. Istnieją przypuszczenia, że jest też w stanie zainstalować się w smartfonie bez jakiegokolwiek działania ze strony właściciela sprzętu. Po zainfekowaniu smartfona Pegasus uzyskuje dostęp do całej zawartości urządzenia - może więc pobrać i przekazać na zewnątrz wszystkie dane zgromadzone w nim, łącznie z nagraniami, pocztą elektroniczną czy treścią rozmów prowadzonych w komunikatorach. Rok temu podczas kontroli NIK wyszło na jaw, że tę platformę do inwigilacji kupiło (za kwotę 25 mln zł) Centralne Biuro Antykorupcyjne. W styczniu br. okazało się, że telefon Jeffa Bezosa był zaatakowany i zainfekowany właśnie Pegasusem.
Politycy opozycji krytykują, Kamiński uspokaja
Informację o podsłuchiwaniu telefonu Sławomira Nowaka, który angażował się w kampanię wyborczą najpierw Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a następnie Rafała Trzaskowskiego, komentowali politycy opozycji. - To musi budzić niepokój. W ostatnim tygodniu kampanii informacje przekazywane przez Sławomira Nowaka mogły być bezcenne w rozgrywce o prezydenturę - mówił w czwartek członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych, Marek Biernacki z PSL-Koalicji Polskiej. - Wygląda na to, że sprawa ze Sławomirem Nowakiem mogła służyć do tego, by inwigilować polską opozycję - skomentował Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej, pracujący w sztabie wyborczym Rafała Trzaskowskiego.
W odpowiedzi na te doniesienia i opinie minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński wydał swoje oświadczenie. - Postępowanie CBA, w wyniku którego zatrzymano Sławomira N., było prowadzone w oparciu o przepisy polskiego prawa. Kontrola operacyjna była prowadzona zgodnie z obowiązującymi procedurami, po uzyskaniu stosownych zgód prokuratury i sądu. Kontroli operacyjnej nie stosowano po zakończeniu sprawowania przez Sławomira N., tj. po 1 października 2019 roku. Oskarżanie CBA o wykorzystanie śledztwa ws. zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez Sławomira N. do inwigilowania sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego należy oceniać jako zupełnie bezpodstawne - stwierdził.
"Kontroli operacyjnej nie stosowano po zakończeniu sprawowania przez Sławomira N. funkcji Szefa ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych – Ukrawtodor, tj. po 1 października 2019 roku".
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) July 23, 2020
Ważne oświadczenie Min. M. Kamińskiego. Zachęcam do lektury!https://t.co/xpZB3Pf996
W sprawie Sławomira Nowaka dwa osobne śledztwa prowadzą organy ścigania w Polsce i na Ukrainie. Działania koordynuje specjalnie powołany do tego zespół śledczych, który także monitoruje wymienianie się dowodami między prowadzącymi oba śledztwa.
Dołącz do dyskusji: „Rzeczpospolita”: Sławomir Nowak był inwigilowany z użyciem Pegasusa. Kamiński: wszystko zgodnie z prawem
to nie pretensje tylko zazdrość. Im się wydaje, że trzeba być tak głupim żeby dostać się na Pudelek , bo tam są ich wyborcy z 8 gwiazdek