Miliony od państwowych koncernów na „Sylwestra Marzeń” TVP. Najwięcej płacił Orlen
Przy poprzednich dwóch edycjach „Sylwestra Marzeń” Telewizja Polska podpisywała umowy ze sponsorami na ok. 4 mln zł. Zdecydowana większość pochodziła od państwowych gigantów, m.in. Orlenu, PKO BP, Tauronu, PZU i KGHM.
Od kilku lat, zwłaszcza za prezesury Jacka Kurskiego, koncert sylwestrowy jest dla Telewizji Polskiej jednym z najważniejszych wydarzeń rozrywkowych. Od grudnia 2016 roku jest organizowany w Zakopanem (z wyjątkiem sylwestra z 2020 na 2021 rok, który w szczycie drugiej fali pandemii odbył się w Ostródzie). W ostatnich latach głównymi gwiazdami imprezy byli Black Eyed Peas, Jason Derulo czy Luis Fonsi.
Tylko dwóch prywatnych sponsorów „Sylwestra Marzeń”
TVP nie ujawnia, ile wydaje na „Sylwestra Marzeń”. Natomiast z raportu z kontroli prowadzonej w ostatnich latach w spółce przez NIK wiadomo, ile otrzymuje od reklamodawców. W przypadku sylwestra 2021/2022 nadawca podpisał 17 umów dotyczących sponsoringu i lokowania produktu o łącznej wartości 4,21 mln zł, natomiast rok później - tyle samo umów na 4,01 mln zł.
Przy „Sylwestrze Marzeń” promują się głównie duże spółki Skarbu Państwa. Sponsorami poprzedniego koncertu były Orlen, PZU, Totalizator Sportowy, KGHM, PKO BP, a z podmiotów prywatnych - jedynie Mlekovita. W raporcie NIK podano, że podmioty państwowe łącznie wyłożyły 3,71 mln zł.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Rok wcześniej „Sylwester Marzeń” miał sześciu sponsorów: z sektora prywatnego oprócz Mlekovity był to producent karmy Doliny Noteci, a z koncernów państwowych m.in. Orlen, Tauron i Totalizator Sportowy. Spółki Skarbu Państwa zapłaciły 3,45 mln zł, z czego na jedną przypadło aż 2,03 mln zł (to zapewne Orlen, który miał status sponsora głównego).
Orlen przed sylwestrem sprzed prawie dwóch lat podkreślał, że to dzięki jego wsparciu udało się zakontraktować występ Jasona Derulo. - Realizacja każdego projektu sponsorskiego odbywa się na podstawie umowy, która jest zawierana po wnikliwej analizie wniosku złożonego do PKN Orlen - zapewniła spółka.
Black Eyed Peas kosztował 9 razy więcej niż Mel C
Kontrolerzy z NIK przeanalizowali też okoliczności doboru głównej gwiazdy poprzedniego koncertu sylwestrowego. Początkowo ogłoszono, że będzie nią brytyjska wokalistka Mel C, znana m.in. ze Spice Girls. Jednak pod koniec grudnia wokalistka poinformowała, że wycofuje się z występu. - W świetle informacji, które zostały mi przedstawione, a które nie zgadzają się z moimi poglądami na temat społeczności, które wspieram, obawiam się, że nie będę mogła wystąpić w Polsce na sylwestra - stwierdziła w mediach społecznościowych.
Czytaj też: Zarząd komisaryczny w TVP i Polskim Radiu? “Zajmie się tym nowy rząd”
TVP zakontraktowała wtedy zespół Black Eyed Peas. Według ustaleń NIK jego występ kosztował dziewięć razy więcej niż stawka Mel C. Ponadto zapłacono z góry, nie próbowano negocjować honorarium, a umowę podpisano jeszcze przed rozwiązaniem tej z brytyjską wokalistką.
Najwyższa Izba Kontroli uważa, że nadawca podjął „ryzykowne ekonomicznie i kosztowne działania”. - Nierzetelność postępowania Telewizji Polskiej SA potęguje fakt trudności wyegzekwowania wierzytelności powstałej z tytułu kary umownej nałożonej w związku z brakiem ostatecznego wykonania usługi przez artystkę zakontraktowaną uprzednio w roli głównej gwiazdy audycji. Ponadto należy zauważyć, iż jedynymi elementami minimalizującymi ryzyko niewykonania usługi przez kolejnego wykonawcę była możliwość nałożenia kar umownych przez TVP, co pozostało niezmienione pomimo ziszczenia się już takiego ryzyka wcześniej - opisano w raporcie.
Zauważono, że nadawca miał zakontraktowane występy innych gwiazd z Polski i zagranicy, więc „Sylwester Marzeń obyłby się i bez Mel C, i bez Black Eyed Peas. - Nabycie i pełne opłacenie - przed wykonaniem - usługi zespołu Black Eyed Peas w połączeniu z brakiem odstąpienia od umowy zawartej z artystką Mel C, przy zapewnieniu realizacji występów innych artystów było, w ocenie NIK, działaniem nieuzasadnionym, a przez to niecelowym i niegospodarnym - podkreślono.
Czytaj też: TVP kupiła produkcje TV Republika za milion zł. Bez negocjacji i przestrzegania procedur
„Sylwester Marzeń” znów w Zakopanem
Najbliższy koncert sylwestrowy Telewizji Polskiej również odbędzie się w Zakopanem. Jak podaliśmy kilka dni temu, miasto podpisało z nadawcą umowę dotyczącą użyczenia górnej Równi Krupowej na potrzeby imprezy. TVP nie ogłosiła jeszcze żadnych gwiazd „Sylwestra Marzeń”.
W latach 2016-2019 Zakopane dokładało po 1 mln zł rocznie do budżetu koncertu, a w 2021 roku dopłaciło 300 tys. zł (za usługi promocyjne w związku z imprezą realizowane przez TVP).
Od kilku lat „Sylwester Marzeń” ma zdecydowanie wyższą oglądalność od koncertów sylwestrowych Polsatu i TVP. Zeszłoroczną edycję na antenie TVP2 i TVP Polonia oglądało średnio 4,43 mln widzów (dane Nielen Audience Measurement).
Czytaj też: Podwyżka dla tysiąca pracowników TVP. Związkowcy: negocjacje w sposób nielegalny
W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w ub.r. o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto - z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.
Dołącz do dyskusji: Miliony od państwowych koncernów na „Sylwestra Marzeń” TVP. Najwięcej płacił Orlen
Nie wiem czy wiesz, ale po to inwestuje się chociażby w tego typu imprezy by jeszcze móc na tym zarobić. Raczej taki jest cel tego typu przedsięwzięcia. Nie mówiąc już o tym, że miasto gdzie organizowana jest impreza nastawiona jest na duży zysk ekonomiczny.