Tomasz Karolak przeprasza za atak na Dudę i tłumaczy poparcie dla Komorowskiego
W wywiadzie dla tygodnika „W Sieci” (Grupa Fratria) aktor Tomasz Karolak przeprasza za swoją wpadkę w programie TVP2 „Tomasz Lis na żywo”, kiedy zaatakował córkę Andrzeja Dudy. Wyjaśnia również, dlaczego zdecydował się na udział w kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego.
Aktor twierdzi, że wziął udział w kampanii Bronisława Komorowskiego z wdzięczności wobec samego prezydenta. Karolak przywołuje historię z 2010 roku, kiedy z powodu kryzysu gospodarczego z prowadzonego przez niego Teatru Imka zaczęli wycofywać się sponsorzy. Wtedy na premierę spektaklu niezapowiedzianie przyszła para prezydencka, przez co na projekt zwrócono uwagę i pojawili się nowi sponsorzy. - Pojawienie się Komorowskiego w moim teatrze w beznadziejnej sytuacji gospodarczej było tym samym, czym moje pojawienie się w beznadziejnej kampanii wyborczej pana prezydenta - wyjaśnia Karolak.
Tomasz Karolak przeprasza też za atak na Kingę Dudę, córkę kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudę (obecnie prezydenta elekta). Aktor był gościem ostatniej części odcinka „Tomasz Lis na żywo” z 18 maja, a podczas rozmowy przywołał treść fałszywego twitterowego wpisu dziewczyny. Osoba podszywająca się pod Kingę Dudę napisała, że jak jej ojciec zostanie prezydentem, to odda Oscara, którego otrzymał film „Ida” - Zatrważająca buta. To się w głowie nie mieści. Zatrważające, że takie myśli o największym sukcesie polskiego kina w ogóle przychodzą do głowy - grzmiał wówczas Karolak.
- Przepraszałem w prime timie w Polsacie, w „Wydarzeniach”. Mogę przeprosić ponownie na państwa łamach, jeśli ma to w czymś pomóc - kaja się aktor. Wyjaśnia, że informację o wpisie otrzymał od jednego z dziennikarzy TVN podczas powrotu z konwencji prezydenta w Katowicach. - Przesłał mi ten nieszczęsny post w sprawie filmu „Ida” i zapytał: „Czy ty to widziałeś?!”. Byłem przekonany, że to rzecz niemożliwa. Porozmawiałem z kierowcą, on stwierdził, że trzeba to zweryfikować. Odpuściłem i zapomniałem o całej sprawie - opisuje Karolak - Ale gdy wszedłem do studia TVP, notatka z wpisem została podana przez wydawcę i Tomek Lis mi ją pokazał, pytając: „Czy ty to czytałeś?!”. Więc jeżeli on mi to pokazuje w programie, to ja to uważam za sprawdzoną informację. Znamy wszyscy Lisa i wiemy, że rzetelnie podchodzi do sprawy - dodaje.
Karolak tłumaczy, że on - jako gość w programie Lisa - nie jest od tego, by weryfikować wiarygodność materiałów. - Czy zostało to zrobione specjalnie? Nie wiem. Skoro dostaję informację od dziennikarza TVN, a później pokazują mi tę samą notatkę w TVP, w programie w porze najwyższej oglądalności - to mam chyba prawo zaufać? - zastanawia się aktor.
W poprzednich latach aktor uczestniczył w kampaniach wyborczych Platformy Obywatelskiej. Teraz delikatnie odcina się od przeszłości i twierdzi, że jego aktywność na tej płaszczyźnie już się wyczerpała. Krytycznie ocenia również samą partię, wskazując na nieudaną - jego zdaniem - reformę sześciolatków oraz afery taśmowe z udziałem polityków PO.
Warto przypomnieć, że Karolak i Lis przeprosili Kingę Dudę w mediach społecznościowych za przypisanie jej fałszywego wpisu jeszcze tego samego dnia, zaraz po zakończeniu audycji. Córkę kandydata PiS przepraszał również zarząd TVP (więcej na ten temat). Na program wpłynęły skargi od widzów, a Komisja Etyki TVP uznała, że autorzy naruszyli zasady etyki dziennikarskiej, zaś wydawca programu został ukarany za niedopełnienie należytej staranności przy weryfikacji materiałów (więcej o tym). Niedopełnienie obowiązków przez autorów skrytykowała również KRRiT.
Z danych ZKDP wynika, że sprzedaż ogółem tygodnika „W Sieci” w kwietniu br. wynosiła 70 789egz. (zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii).
Dołącz do dyskusji: Tomasz Karolak przeprasza za atak na Dudę i tłumaczy poparcie dla Komorowskiego