„TP” o okładce „W Sieci” z ks. Bonieckim jako diabłem: prawicowy tabloid z wiarą bez rozumu
- Mamy prawicowy tabloid, który diabła zobaczy nawet w ewangelizacji. Zaiste, nic tak nie służy Złemu jak wiara, z której rozum wyparował - tak redakcja „Tygodnika Powszechnego” komentuje okładkę „W Sieci” pokazującą ks. Adama Bonieckiego jako diabła.
Okładka „W Sieci” (Fratria) z ks. Adamem Bonieckim, redaktorem seniorem „Tygodnika Powszechnego”, wystylizowanym na diabła zapowiada artykuł Romana Graczyka analizujący ostatnie działania duchownego, m.in. obecność na tegorocznym Przystanku Woodstock. - Dlaczego ks. Adam Boniecki nie ma tyle samo empatii dla swoich katolickich oponentów: Terlikowskiego, Milcarka czy ks. Rydzyka, ile ma jej dla Wojewódzkiego i Darskiego? Otóż ta nierówność dystansu zdradza prawdziwe sympatie redaktora seniora - pisze publicysta. Smaczku tekstowi dodaje fakt, że Graczyk jest autorem wydanej dwa lata temu książki „Cena przetrwania. SB wobec Tygodnika Powszechnego” (przeczytaj więcej o kontrowersjach wokół niej).
W odpowiedzi na tę okładkę redakcja „Tygodnika Powszechnego” opublikowała krótkie oświadczenie zatytułowane „W te sieci się nie zaplątamy”. - Owszem, zauważyliśmy tabloidową okładkę tygodnika „W Sieci”. Nie ma powodów, by się długo w tej kwestii rozwodzić - zaznacza redakcja. - Najlepszą odpowiedzią na okładkowe pytanie są ci, którzy ustawiają się w kolejce do krakowskich i warszawskich konfesjonałów, kiedy ks. Adam spowiada. Albo ci wszyscy młodzi ludzie, którzy szukają z nim kontaktu właśnie po spotkaniu na Woodstocku, tym kamieniu obrazy dla publicystów „W Sieci” - piszą redaktorzy „TP”. - Dwa tygodnie temu pisaliśmy o egzorcystach-celebrytach, tropiących diabła, gdzie popadnie. Teraz mamy prawicowy tabloid, który diabła zobaczy nawet w ewangelizacji. Zaiste, nic tak nie służy Złemu jak wiara, z której rozum wyparował - podsumowują.
W I połowie br. średnia sprzedaż ogółem „W Sieci” wyniosła 108 852 egz., a „Tygodnika Powszechnego” - 17 570 egz. (według ZKDP - zobacz szczegóły).
Ostrzej okładkę „W Sieci” z ks. Bonieckim oceniła Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka „Faktów” TVN. - Były w historii polskiej prasy okładki głupie czy niesmaczne. Były ostre i prowokujące, politycznie zaangażowane. Ale nigdy jeszcze nie było okładki podłej i haniebnej. Tygodnik „W Sieci” właśnie przekroczył granicę podłości i hańby - oceniła dziennikarka w felietonie na łamach „Gazety Wyborczej”. - Pokazanie w ten sposób duchownego to wyraz pogardy, a nie sprzeciwu wobec głoszonych przez niego poglądów. Sprawa jest poważna, bo to wcale nie jest prowokacja, ale wyraźna sugestia, że ksiądz świadomie nie służy dobru, ale złu. To najpoważniejszy zarzut, jaki można postawić człowiekowi, ale redaktorzy nie mieli żadnych oporów. Boniecki to wróg i trzeba go zniszczyć. Przeciwko takiemu traktowaniu ludzi trzeba zdecydowanie zaprotestować. To już przekroczyło granice nie tylko kultury, nie tylko dobrego smaku, ale przede wszystkim przyzwoitości - dodała Kolenda-Zaleska.
Dołącz do dyskusji: „TP” o okładce „W Sieci” z ks. Bonieckim jako diabłem: prawicowy tabloid z wiarą bez rozumu