Niespodziewany gość w TVP. "Zafundowała im nie byle jaką orkę"
Tego nie spodziewali się prowadzący oraz wydawcy katolickiego programu nadawanego na antenie TVP "Między Ziemią a Niebem". Niespodziewanie bohaterką sieci stała się zaproszona do rozmowy w studiu Agata Kamińska (przedstawiona jako harcerka i matka trójki dzieci), która bardzo dosadnie powiedziała, co myśli o postawie rządzących wobec tragicznej sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Wideo z jej wypowiedzią szybko obiegło internet.
Do nietypowego incydentu na antenie TVP doszło 7 listopada, podczas emisji katolickiego programu "Między Ziemią a Niebem". Jednym z tematów odcinka, który prowadził Grzegorz Miśtal, było rozumienie patriotyzmu z chrześcijańskiego punktu widzenia.
Jedną z gościń katolickiego programu była Agata Kamińska, przedstawiona jako harcerka i matka trójki dzieci. Pytana o to, czym według niej jest patriotyzm, zupełnie niespodziewanie odniosła się do dramatycznej sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Przypomnijmy, że w pasie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Od informacji ze strony objętej obostrzeniami odcięci są również dziennikarze.
- Przez wiele lat byliśmy harcerzami. (…) Bardzo nas dotyka sprawa na granicy, całą rodziną angażujemy się w pomoc ludziom uwięzionym na granicy, w potrzasku, bez możliwości powrotu do swojej ojczyzny mimo tego, że błagają o możliwość powrotu. Całą rodziną, łącznie z naszym dziadkiem powstańcem, gotujemy zupy dla osób na granicy. Te zupy są przekazywane przez mieszkańców Podlasia, którzy bohatersko pomagają ratować tam życia naprawdę. Tylko oni mają wstęp do tej strefy zamkniętej. Wszystkie organizacje pomocowe wspierają ich, ale nie mogą tam wejść. Takie organizacje jak Grupa Granica, Medycy na granicy nie mogą wejść do tej strefy i sami mieszkańcy niosą ten ciężar pomocy i ratowania życia - oznajmiła Pani Agata.
Dyskusja w TVP. Pani Agata opowiedziała o pomocy dla uchodźców, dziennikarz próbował uciąć temat
To musiało nie spodobać się prowadzącemu program dziennikarzowi. Miśtal przerwał jej wypowiedź, wtrącając:
- Rozumiem, czyli można powiedzieć za Henrykiem Sienkiewiczem "Przez miłość do ojczyzny do ludzkości". Jest to taka otwarta miłość. A jakie jeszcze aspekty patriotyzmu, miłości do ojczyzny właśnie z tej chrześcijańskiej perspektywy są dla państwa szczególnie istotne? - zapytał.
Agata Kamińska stwierdziła wówczas wprost, że dla niej "bardzo ważne to, żebyśmy na pierwszym miejscu stawiali życie ludzi, nie tylko obywateli naszego kraju, Polaków, ale po prostu życie ludzi ponad granice".
- To nasze życie jest największą wartością i kiedy mamy do wyboru granice albo życie, to wybór powinien być zupełnie oczywisty. A w tym momencie na granicy umierają ludzie po naszej stronie i my jesteśmy za to odpowiedzialni. Jedną decyzją naszego państwa mogłoby się to skończyć, a to się nie kończy - kontynuowała. W tym momencie Grzegorz Miśtal zaoponował i rozpoczęła się dyskusja.
- Ale księża biskupi, episkopat też podkreśla, że konieczność ochrony granic nie kłóci się z koniecznością pomocy tym, którzy tej pomocy potrzebują - powiedział zwracając się do swojej rozmówczyni. Z materiału wideo (wyciętego z opisywanego programu TVP) wyraźnie wynika, że dziennikarz dążył do zamknięcia tego tematu.
- Tak, z dużym zaciekawieniem przeczytałam ten apel i ci biskupi podkreślili, że to nie zdejmuje odpowiedzialności państwa za tę pomoc - odparła jednak Kamińska.
- Naturalnie, ale nie jest to do końca temat naszej dzisiejszej rozmowy, naszego dzisiejszego spotkania – napierał prowadzący. Agata Kamińska podkreśliła jednak, że właśnie te wartości jej zdaniem składają się na miano patriotyzmu.
"Agata zafundowała im nie byle jaką orkę". Internauci gratulują odważnej harcerce
Jak okazało się w dalszej części programu, pani Agata nie dała się jednak uciszyć. Dziennikarz spytał ją o dziadka powstańca. Również w tym momencie Kamińska nawiązała do wcześniej poruszanego tematu mówiąc, że jej dziadek opowiada się za wolnością dla wszystkich ludzi. I przestrzega tez przed tym, jak kończy się nagonka na innych.
Po emisji programu Twitter wręcz oszalał. Wielu internautów gratulowało pani Agacie odwagi. W mediach społecznościowych głos zabrał także mężczyzna, przedstawiający się jako znajomy gościni TVP.
"Moja kumpela z Zalesia, Agata, została zaproszona do katolickiego programu w TVP. Bidaki wzięli ją po prostu za matkę trójki dzieci i byłą harcerkę. Agata zafundowała im nie byle jaką orkę, korzystając z tego, że program był na żywo" - napisał na Twitterze. Dodawał również, że po zakończeniu emisji kobieta miała otrzymać naganę za poruszanie tematu uchodźców.
Moja kumpela z Zalesia, Agata, została zaproszona do katolickiego programu w TVP. Bidaki wzięli ją po prostu za matkę 3 dzieci i byłą harcerkę. Agata zafundowała im niebylejaką orkę, korzystając z tego że program był na żywo. https://t.co/c2Dz8w8wuK
— Marcin Zawadzki (@Zawadzki81) November 8, 2021
“Dumni jesteśmy u nas na wsi bardzo. Piękny przykład starcia prawdziwego chrześcijaństwa z zakłamanym katotalibanem” - napisał.
1/2 pic.twitter.com/6I4Dt4I6sY
— Adamo 🇵🇱 🇪🇺🌈⚡ #SilniRazem 💪 (@Adam_Goe) November 9, 2021
"Obejrzałam. Pani Agata powiedziała bardzo ważną rzecz, życie ludzkie jest najważniejsze, życie każdego człowieka. Wspaniała kobieta" - komentowała jedna z internautek. "To był majstersztyk. Ich własną 'miłością' cięła ich jak kosą. Najtrudniej im zobaczyć ich własną hipokryzję" - dodawał inny użytkownik Twittera. Takich stwierdzeń padło znacznie więcej.
Dołącz do dyskusji: Niespodziewany gość w TVP. "Zafundowała im nie byle jaką orkę"
Ale ci ludzie są już na granicy i jakoś trzeba zareagować na taką sytuację. Cóż, wcześniej nasz wywiad i MSZ dali ciała, bo można było próbować od strony dyplomatycznej zablokować ten transfer ludzi. Teraz najprościej byłoby ich deportować do ich macierzystych krajów.