Były szef rady programowej TVP zarobił 250 tys. zł w redakcji rolnej. NIK: to niegospodarność
Sławomir Siwek, w latach 2017-2020 przewodniczący rady programowej Telewizji Polskiej, w ramach trzech umów z nadawcą zarobił 249 tys. zł brutto za nadzór nad projektami redakcji rolnej. Według Najwyższej Izby Kontroli było to działanie niegospodarne i doszło do konfliktu interesów, ponadto nierzetelnie udokumentowano pracę Siwka. TVP nie zgadza się z tymi zarzutami.
Najwyższa Izba Kontroli w raporcie na temat Telewizji Polskiej podała, że kolejne umowy cywilnoprawne zostały zawarte ze Sławomirem Siwkiem 1 lutego 2021 roku (na jej podstawie spółka wypłaciła mu 62 tys. zł), 28 czerwca (na 65 tys. zł) i 31 grudnia (na 125 tys. zł, wypłacono 3 tys. zł mniej). W imieniu spółki umowy podpisywał ówczesny dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski i jego zastępca.
W raporcie utajniono nazwisko Sławomira Siwka, natomiast zaznaczono, że to były szef rady programowej Telewizji Polskiej (Siwek pełnił tę funkcję w latach 2017-2020) oraz prezes fundacji organizującej różnorodne obchody rocznic związanych z NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych (Siwek od dwóch dekad jest związany z Fundacją Solidarna Wieś, przy czym nie jako prezes, tylko przewodniczący rady). Żaden z przewodniczących rady programowej TVP w poprzednich kadencjach nie był związany z podobną fundacją.
NIK: informacje o „Solidarności” tylko raz w „Agrobiznesie”
W ramach pierwszej umowy Sławomir Siwek miał nadzorować merytorycznie w redakcji rolnej TAI projekt obchodów 40. rocznicy powstania NSZZ RI „Solidarność”. Chodziło o prace od początku stycznia do końca czerwca, przy czym umowę zawarto 1 lutego.
- Rachunki do umowy zostały sporządzone nierzetelnie, gdyż odnosiły się do czynności innych niż będące przedmiotem umowy i zawierały zestawienia miesięczne czynności nadzoru merytorycznego nad dwoma audycjami dziennie: pt. „Agrobiznes” i „Agrobiznes - Poranek” - opisali kontrolerzy z NIK. Zwrócili uwagę, że w całym półroczu informacja o rocznicy NSZZ RI „Solidarność” pojawiła się tylko w jednym wydaniu „Agrobiznesu” - 12 maja o godz. 12:10.
Kolejna umowa, na drugą połowę 2021 roku, też dotyczyła nadzoru na 40-leciem założenia rolniczej „Solidarności”, chociaż tę rocznicę obchodzono w maju, a w rachunkach znów podano zestawienia miesięczne czynności nadzoru merytorycznego na dwoma wydaniami „Agrobiznesu” dziennie. Dlatego NIK podkreśliła, że było to działanie niecelowe.
Jako przedmiot trzeciej umowy wpisano natomiast „czynności polegające na nadzorze merytorycznym nad projektami programowymi w TAI, między innymi: 80. rocznica powstania w 1942 roku konspiracyjnego Ludowego Związku Kobiet, 40. rocznica organizacji w stanie wojennym w 1982 roku, Ogólnopolskie Dożynki Jasnogórskie, przejście do nielegalnej działalności NSZZ RI „Solidarność”.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Tymczasem w rachunkach, tak jak w poprzednich umowach, wskazano nadzór merytoryczny przez cały ub.r. nad dwoma wydaniami „Agrobiznesu” dziennie. Ponadto w programie nie poinformowano w ogóle o Ogólnopolskich Dożynkach Jasnogórskich.
- TAI nie udokumentowała wykonania nadzoru merytorycznego nad projektami programowymi obchodów rocznic wraz z planowanymi i zrealizowanymi datami emisji audycji o obchodach ww. rocznic oraz nie przedstawiła kontrolerom NIK kosztorysów audycji, zawierających materiały z obchodów wydarzeń i mających być nadzorowanymi przez wykonawcę - wyliczono w raporcie NIK.
NIK zarzuca TVP niegospodarność
Michał Adamczyk jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (pod koniec kwietnia zastąpił na tym stanowisku Jarosława Olechowskiego) w odpowiedzi na zastrzeżenia NIK przekazał, że według kierownika i pracowników redakcji rolnej Sławomir Siwek w ramach współpracy „regularnie konsultował się z redakcją zarówno telefonicznie jak i osobiście”.
- Przekazywał sugestie, wytyczne, wskazówki, ważne informacje merytoryczne, które były następnie uwzględniane przy tworzeniu relacji dotyczących przedmiotowych wydarzeń. Uczestniczył również czynnie w pracach dziennikarskich podczas samych uroczystości, udzielał wypowiedzi w programach, decydował lub pośredniczył w doborze merytorycznych gości - wyliczył Adamczyk.
Kontrolerów z NIK to nie przekonało. W raporcie podkreślono, że każda z trzech umów ze Sławomirem Siwkiem była działaniem niegospodarnym.
Zwrócono też uwagę, że Fundacja Solidarna Wieś, w której radzie jest Siwek, organizuje różne obchody rocznic związanych z NSZZ RI „Solidarność”. Niektóre z tych uroczystości były relacjonowane w TVP Info. Według NIK w tej sytuacji podpisywanie przez nadawcę z Siwkiem umów dotyczących nadzoru nad takimi relacjami „było dodatkowo działaniem w sytuacji konfliktu interesów”.
Telewizja Polska nie zgodziła się z tą oceną. W komunikacie podkreśliła, że prace wykonywane przez Sławomira Siwka w ramach umów „rozliczano w sposób przyjęty w produkcji telewizyjnej, uwzględniając je w kosztorysach powstających audycji, które są transparentnym i naturalnym odbiciem wszelkich działań i kosztów ponoszonych w trakcie tworzenia audycji telewizyjnych”. Według nadawcy do konfliktu interesów nie doszło, ponieważ ci nadzorowane merytorycznie przez Siwka „miały charakter informacyjny i edukacyjny” i nie były związane z wydarzeniami z udziałem jego fundacji ani NSZZ RI „Solidarność”.
Sławomir Siwek w dawnej partii Kaczyńskiego i zarządzie TVP
Jak informowaliśmy na początku września, Sławomir Siwek został powołany do rady nadzorczej spółki Orle Pióro wydającej tygodnik „Do Rzeczy” i miesięcznik „Historia Do Rzeczy”. Nadal jest przewodniczącym rady Fundacji Solidarna Wieś.
Z branżą mediów Siwek związany jest od kilku dekad. W czasie studiów w latach 90. był dziennikarzem „Słowa Powszechnego”, a w 1981 roku został mianowany przez „Solidarność” na redaktora naczelnego Ilustrowanego Tygodnika Katolików „Zorza”. Pisał m.in. do Gościa Niedzielnego”, „Niedzieli” i „Tygodnika Powszechnego”, doradzał Sekretariatowi Episkopatu Polski w zakresie relacji z prasą.
W 1990 roku był przez krótki okres sekretarzem stanu w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. Był założycielem i wiceprezesem Porozumienia Centrum, w latach 1991-1993 roku posłem, a od 2001 roku współpracował z PiS.
Sławomir Siwek był pierwszym prezesem Fundacji Prasowej Solidarności, która w latach 90. przez pewien czas wydawała „Express Wieczorny”, od 1996 do 2006 roku był prezesem Wydawnictwa TR „Obserwator”. W 2006 roku, za pierwszych rządów PiS, został powołany do zarządu Telewizji Polskiej, pozostał tam do 2009 roku (został wtedy wybrany przez radę nadzorczą na prezesa, ale sąd odmówił wpisana tej zmiany do KRS).
Liczba pracowników Telewizji Polskiej w ub.r. zmniejszyła się z 2 913 do 2 893, a liczba etatów - z 2888,95 do 2 876,08. Zatrudnienie w spółce było o ponad 100 pracowników i etatów niższe niż planowane przed rokiem. W Telewizji Polskiej w ub.r. zatrudniono 274 nowych pracowników. Równocześnie ze spółką rozstało się 289 osób.
W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w ub.r. o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto - z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.
Dołącz do dyskusji: Były szef rady programowej TVP zarobił 250 tys. zł w redakcji rolnej. NIK: to niegospodarność