UOKiK stawia zarzuty Orange. Chodzi o opłaty za połączenia z infolinią
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny wszczyna postępowanie przeciw Orange Polska. Zarzuty dotyczą pobierania opłat za połączenia z infoliniami od klientów sieci Orange i nju mobile, na przykład przy składaniu reklamacji lub zgłaszaniu awarii.
Jak podaje UOKiK w poniedziałkowym komunikacie, do urzędu docierały sygnały dotyczące opłat za połączenia z infoliniami obsługowymi Orange i nju mobile, służącymi do zgłaszania usterek i reklamacji. Opłaty za połączenia są naliczane również w sytuacji, gdy konsument korzysta z oferty, w której ma nielimitowane rozmowy do sieci komórkowych i stacjonarnych w ramach abonamentu. Co więcej, opłaty są pobierane nie tylko za faktyczny czas połączenia z konsultantem, ale również za czas oczekiwania na takie połączenie - wskazano.
Zarzuty dla Orange Polska
Konsumenci zgłaszający skarg do UOKiK byli nieświadomi, że połączenia z infolinią są płatne, w sytuacji, gdy w ramach wybranego pakietu mają nielimitowane rozmowy.
- Orange nie powinien obciążać swoich klientów kosztami połączeń z infolinią obsługową w taryfach, w których konsumenci nie są obciążani kosztami za połączenia z numerami komórkowymi. W takiej sytuacji, połączenie z udostępnianym numerem komórkowym infolinii powinno być bezpłatne. Co więcej, pobieranie opłat za połączenia reklamacyjne lub zgłoszenia awarii może stanowić przenoszenie na konsumentów ryzyka gospodarczego prowadzonej działalności. Takie działanie może zniechęcać konsumentów do dochodzenia roszczeń, np. gdy opłata za połączenie z infolinią przewyższać będzie kwotę sporną – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Urząd informuje, że działania Orange Polska mogą być niezgodne z artykułem 11 ustawy o prawach konsumenta, który stanowi, że „jeżeli przedsiębiorca wskazuje numer telefonu przeznaczony do kontaktowania się z nim w sprawie zawartej umowy, opłata dla konsumenta za połączenie z tym numerem nie może być wyższa niż opłata za zwykłe połączenie telefoniczne, zgodnie z pakietem taryfowym dostawcy usług, z którego korzysta konsument”.
Drugą praktyką zakwestionowaną przez prezesa UOKiK jest pobieranie opłat za diagnozę, czy do zgłaszanego przez konsumenta w postępowaniu reklamacyjnym uszkodzenia doszło, oraz tego która ze stron przyczyniła się do jego powstania.
- Naliczenie opłaty następuje już po dokonaniu diagnozy uszkodzenia. Wzywając technika konsument nie wie, czy usługa będzie odpłatna czy nie, co może powodować wątpliwości czy zdecydować się na naprawę. Obowiązkiem każdego przedsiębiorcy świadczącego usługi jest bezpłatne sprawdzenie zasadności kierowanych do niego zgłoszeń reklamacyjnych – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
- Będziemy dokładnie analizować zastrzeżenia UOKiK. Wielu innych przedsiębiorców również pobiera opłaty w analogicznych sytuacjach. Jesteśmy gotowi na dialog z urzędem oraz znalezienie rozwiązania dobrego dla klientów i firmy - przekazał rzecznik Orange Polska Wojciech Jabczyński.
Postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów może zakończyć się nałożeniem kary finansowej do 10 proc. ubiegłorocznego obrotu.
UOKiK przygląda się również praktykom T-Mobile, w toku jest również postępowanie wyjaśniające wobec P4.
W zeszłym kwartale grupa Orange Polska osiągnęła wzrost przychodów o 3,4 proc. do 3,05 mld zł i zysku netto ze 116 do 243 mln zł. Na koniec czerwca telekom obsługiwał 17,83 mln kart SIM, o 523 tys. więcej niż kwartał wcześniej, zyskał przez kwartał ponad 100 tys. abonentów usług głosowych. Spadki notuje tylko w telefonii stacjonarnej.
Dołącz do dyskusji: UOKiK stawia zarzuty Orange. Chodzi o opłaty za połączenia z infolinią