UPC Polska odwoła się od kary od UOKiK-u. „Klienci mieli prawo rezygnacji z umowy”
Sieć UPC Polska zapowiedziała odwołanie się od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakładającej na spółkę zwrot klientom część opłat i zapłacenie 818 tys. zł kary. Operator podkreśla, że wraz z podwyższeniem opłaty za internet nastąpił wzrost jego prędkości, a klienci mieli prawo rezygnacji z umowy.
W środę UOKiK poinformował o swojej decyzji w sprawie informowania przez UPC Polska klientów pod koniec 2014 roku o podwyższeniu miesięcznego abonamentu za internet o 7 zł. Urząd uznał, że spółka naruszyła zbiorowe interesy konsumentów, ponieważ w umowach nie było klauzuli modyfikacyjnej, która powinna wskazywać kiedy i w jakiej sytuacji cena może ulec zmianie, dlatego operator nie powinien jednostronnie zmieniać warunków umów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakazał UPC Polska zwrócenie klientom opłat nienależycie pobranych za usługę internetową do czerwca br. oraz zapłatę 817,6 tys. zł kary. Decyzja jest nieprawomocna, można odwołać się od niej do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sieć UPC Polska zapowiedziała już, że złoży takie odwołanie. - Chcemy podkreślić, że decyzja urzędu dotyczy zmiany wysokości abonamentu, której towarzyszyło podwojenie prędkości oferowanego internetu. Objęła wybraną grupę klientów poza okresem zobowiązania abonenckiego, a klienci mieli prawo rezygnacji z umowy - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Michał Fura, rzecznik prasowy firmy.
- Zmiany wprowadzone zostały zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa telekomunikacyjnego oraz powszechną praktyką rynkową niekwestionowaną w tamtym czasie przez UOKiK - podkreślił Fura.
Na koniec czerwca br. sieć UPC Polska miała 1,08 mln klientów usługi internetowej.
Dołącz do dyskusji: UPC Polska odwoła się od kary od UOKiK-u. „Klienci mieli prawo rezygnacji z umowy”
Niedawno czytałem na WP artykuł o tzw. "nowym populizmie". Wedle autora charakteryzuje się on m. in. odrzuceniem wiary w instytucje, połączony z brakiem wiedzy (zarówno o samych instytucjach, jak i wszelkich innych dziedzinach) oraz, co gorsza, brakiem chęci poszerzania swej wiedzy. Artykuł omawiał sytuację ogólnoświatową, więc uważam, że dostosowując jego treść do polskich realiów trzeba dołożyć jeszcze jedną, rdzennie polską cechę. Uważania, że wszyscy w około to k*y i złodzieje (nie wyłączając nas).
W rzeczywistości nowego populizmu złożenie środka odwoławczego, do którego strona postępowania ma prawo, będzie więc czymś w rodzaju matactwa. I z góry można założyć, że każde rozstrzygnięcie organu (urzędu, Sądu, regulatora), będzie działaniem mafijnym. Sądowej mafii i cwaniaków w togach oczywiście. Rzecz jasna, wyrok który w całości pokrywałby się z poglądami "nowego populizmu" nie będzie dowodem na to, że Sąd działał poprawnie, lecz tylko dowodem na to, że w tej konkretnej sprawie wziął łapówkę.
Bo wszyscy k**y i złodzieje, nie wyłączając nas.
Jak śpiewał wieszcz. Wieszcz naszych czasów;)