W Polsce koniunktura gorsza z powodu niższych inwestycji i zamówień
Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK) Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego obniżył się w maju o 3,7 pkt, po marcowych i kwietniowych wzrostach. Zdecydowały o tym m.in. spadki w zakresie inwestycji i zamówień - przekazał PIE.
Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK) jest wskaźnikiem badającym nastroje polskich przedsiębiorstw. Został opracowany przez Polski Instytut Ekonomiczny we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Poziomem neutralnym MIK jest 100 pkt. Wynik powyżej tej wartości oznacza poprawę koniunktury, a poniżej - jej pogorszenie.
W maju br. MIK po marcowych i kwietniowych wzrostach, spadł o 3,7 pkt. do poziomu 104,9 pkt. W stosunku do najwyższej wartości w 2022 r., odnotowanej w styczniu, jest niższy o 5,1 pkt. O niższym wyniku MIK w majowym notowaniu zdecydowały m.in. spadki: inwestycji i zamówień oraz płynności finansowej i zatrudnienia. W ocenie autorów indeksu, na nastroje przedsiębiorców negatywnie mogła wpłynąć niepewność warunków gospodarczych wywołanych inwazją rosyjską na Ukrainę oraz wywołaną w ten sposób jeszcze wyższą inflacją.
Nadchodzi spowolnienie w polskiej gospodarce
Według Andrzeja Kubisiaka z PIE, majowy odczyt MIK wskazuje na zbliżające się spowolnienie w polskiej gospodarce. "Pierwsze symptomy widać w wynikach sprzedażowych firm w kwietniu. 29 proc firm deklaruje spadek sprzedaży w porównaniu z marcem, a tylko 21 proc. odnotowało poprawę" - wyjaśnił. Dodał, że te wyniki, w połączeniu z utrzymującymi się negatywnymi nastrojami w inwestycjach i nowych zamówieniach, zwiastują "studzenie rozgrzanej polskiej gospodarki".
Zaznaczył, że podobne sygnały płyną z informacji o kondycji finansowej firm w Polsce. "49 proc. firm wskazuje na zatory płatnicze jako barierę w prowadzeniu działalności biznesowej, a 36 proc. narzeka na koszty finansowania" - wskazał. W obu przypadkach są to najwyższe odczyty w tym roku, które można łączyć z obniżaniem jakości portfela wierzytelności i efektami podnoszenia stóp procentowych - dodał.
W majowym odczycie MIK poniżej poziomu neutralnego znalazły się: inwestycje, nowe zamówienia i wartość sprzedaży. Najniższe wartości wskaźników koniunktury dotyczą nakładów inwestycyjnych (91,4 pkt.), które od stycznia 2021 r. nie przekroczyły progu neutralnego. Niską wartością MIK charakteryzują się też nowe zamówienia (97,3 pkt.), które od czterech miesięcy mają wartości poniżej odczytu neutralnego.
Najsilniejszy spadek mdm odnosi się do wartości sprzedaży (-10,2 pkt), której poziom sięgnął w majowym odczycie 99,7 pkt. Najwyższe wartości majowych wskaźników koniunktury dotyczą natomiast płynności finansowej (125,7 pkt.), choć odnotowano jej spadek mdm (-8,5 pkt.) oraz wynagrodzeń, w których MIK pozostał na poziomie odczytu kwietniowego (111,5 pkt.). MIK dla zatrudnienia spadł mdm (-3,5 pkt.) i jest niższy o 7,5 pkt. od wskaźnika z maja ub. r.
Kubisiak zwrócił uwagę, że produkcja zmniejszyła się w majowym odczycie poniżej 100 pkt po raz pierwszy od maja ubiegłego roku. "Oznacza to, że ocena koniunktury w tym obszarze jest negatywna. Za pogorszenie tych nastrojów w przemyśle odpowiadają: wyższe ceny energii (85 proc. wskazań), niepewność sytuacji gospodarczej (79 proc.) i braki podażowe (59 proc.)" - wyjaśnił. Zaznaczył, że przerwane łańcuchy dostaw, rosnące ceny surowców na rynkach światowych i zmienność na światowych rynkach zaczynają oddziaływać na rodzimą gospodarkę. "Wszystkie te elementy można połączyć jako narastające od 2020 r. wyzwania, które dodatkowo wzmogła inwazja rosyjska i białoruska na Ukrainę" - stwierdził. Według niego przed nami kwartały spowolnienia, które będą prowadzić do zmniejszania wzrostu gospodarczego, "a w konsekwencji do technicznej recesji".
Największa bariera dla firm sektora TSL
Według MIK w przekroju branżowym niepewność sytuacji gospodarczej jest największą barierą dla firm sektora TSL (82 proc.), produkcyjnych (79 proc.) oraz handlowych (76 proc.). Wysokie ceny energii są natomiast barierą głównie dla firm produkcyjnych (85 proc.), ale też transportowych (76 proc.).
Zdaniem głównego ekonomisty BGK Mateusza Walewskiego "szczególnie niepokojące jest utrzymywanie się komponentu inwestycyjnego poniżej wartości neutralnej". Przyznał, że w sytuacji podwyższonej niepewności geopolitycznej, wzrostu cen surowców i dóbr inwestycyjnych oraz rosnących kosztów kredytów jest to reakcja zrozumiała. "Jednak polska gospodarka potrzebuje powrotu przedsiębiorstw prywatnych do inwestowania. Nie tylko z powodu widocznych już ograniczeń podażowych, ale także długookresowej konkurencyjności firm" - wskazał.
Walewski zwrócił też uwagę, na gorszą niż przeciętna ocenę sytuacji w przedsiębiorstwach przemysłowych. "Bezpośredni negatywny efekt tych czynników może być dodatkowo wzmacniany przez obserwowane już silne spowolnienie produkcji przemysłowej w Niemczech, będących głównym odbiorcą dla wielu naszych firm produkcyjnych" - wyjaśnił. Polskie firmy, jak podsumował, odczuwają efekty globalnych zaburzeń gospodarczych bezpośrednio – od strony podażowej, oraz pośrednio – od strony popytowej.
Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK) powstał na podstawie pomiarów dokonanych w siedmiu kluczowych obszarach działalności przedsiębiorstw: wartość sprzedaży, nowe zamówienia, zatrudnienie, wynagrodzenia, moce produkcyjne, wydatki inwestycyjne, sytuacja finansowa. Poziomy liczbowe MIK są obliczane na podstawie wyników badań ankietowych przeprowadzanych na reprezentatywnej próbie 500 przedsiębiorstw.
Dołącz do dyskusji: W Polsce koniunktura gorsza z powodu niższych inwestycji i zamówień