Wiceprezes PMPG Polskie Media zatrzymany przez CBA ws. pracy jako syndyk
Tomasz Sadowski, wiceprezes PMPG Polskie Media (wydawcy tygodników „Wprost” i „Do Rzeczy”) został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w sprawie przekroczenia uprawnień w czasie pracy jako syndyk masy upadłościowej w latach 2006-2009. Prezes PMPG podkreśla, że nie ma to nic wspólnego z pracą Sadowskiego w spółce.
O zatrzymaniu warszawskiego syndyka poinformowało w środę Centralne Biuro Śledcze.
Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez syndyka masy upadłościowej w latach 2006-2009 na terenie województwa lubelskiego, w trakcie prowadzenia postępowań upadłościowych i wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w mieniu upadłych spółek. Agenci CBA zatrzymali w tej sprawie dwie osoby - 61-letniego przedsiębiorcę oraz warszawskiego syndyka Tomasza Sadowskiego. Prokuratura Okręgowa w Lublinie postawiła obydwu zarzuty.
- Jak ustalono w toku śledztwa syndyk obciążył masy upadłości dwóch spółek nieuzasadnionymi wydatkami obejmującymi między innymi obsługę pracowniczą i biurową. Zebrane dowody wskazują, że w jednej z firm było to ponad milion złotych, natomiast w drugiej ponad 80 tys. zł. W prokuraturze usłyszał zarzuty nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt - poinformował Centralne Biuro Śledcze.
W oświadczeniu wydanym po południu prezes PMPG Polskie Media Michał M. Lisiecki w imieniu zarządu spółki potwierdza, że wie o zatrzymaniu Tomasza Sadowskiego. - Z wiedzy, jaką posiadamy, wynika, iż został zatrzymany w związku z faktem niestawienia się na przesłuchanie po tym, jak rzekomo nie odebrał korespondencji pocztowej. Po przesłuchaniu został zwolniony - czytamy w oświadczeniu.
Jednocześnie Michał M. Lisiecki podkreśla, że zatrzymanie Sadowskiego nie dotyczy spraw związanych z pełnieniem przez niego funkcji PMPG Polskie Media, a działalności, jaką prowadzi jako nadzorca sądowy i syndyk. - Mimo że Tomasz Sadowski nie został zatrzymany w związku z funkcją pełnioną w PMPG, czas, miejsce, sposób i inne okoliczności zatrzymania budzą nasze zaskoczenie i niepokój. Tym bardziej, że spółka po publikacji w czerwcu 2014 r. „taśm Wprost” została nie tylko ukarana wysoką karą przez KNF (500 tys. zł), ale od tamtego czasu podlega wzmożonym kontrolom ze strony różnych urzędów, znacznie bardziej dotkliwym niż kiedykolwiek wcześniej w historii swojej działalności - twierdzi Lisiecki.
Spółka nie podejmie na razie żadnych kroków wobec Sadowskiego. - Będziemy natomiast monitorować tę sprawę i obserwować, czy nie jest to kolejna próba zastraszania wolnych i niezależnych mediów. Niewątpliwie tego typu wydarzenia mają efekt mrożący wobec mediów, szczególnie, jeżeli dzieją się w okresie okołowyborczym - pisze Lisiecki.
Wydawca tygodników „Wprost” i „Do Rzeczy” nie odpowiedział nam na pytanie, czy w najbliższym czasie planowana jest publikacja artykułu, na wstrzymanie której wpływ mogło mieć zatrzymanie wiceprezesa Sadowskiego. - Wszystko, co mamy do powiedzenia w tej sprawie, jest w oświadczeniu - odpowiada rzecznik prasowa Grupy PMPG Polskie Media Anna Pawłowska-Pojawa.
Dołącz do dyskusji: Wiceprezes PMPG Polskie Media zatrzymany przez CBA ws. pracy jako syndyk
http://www.media.pmpg.pl/pr/296552/oswiadczenie-zarzadu-pmpg-polskie-media-sa-ws-zatrzymania-wiceprezesa-spolki