MON po tekście Onetu o gigantycznym wycieku danych wojska: trwa wyjaśnianie
Sprawa jest szczegółowo analizowana przez służby; trwa wyjaśnianie, czy doszło do wycieku - w ten sposób Ministerstwo Obrony Narodowej odniosło się do piątkowej publikacji portalu Onet.pl, według której do sieci wyciekła baza zasobów polskiego wojska.
W piątek portal Onet opublikował artykuł zatytułowany „Gigantyczny wyciek danych z wojska. Ponad 1,7 mln pozycji w internecie”, w którym napisano m.in., że do sieci wyciekła baza zasobów polskiego wojska.
Według portalu, niektóre informacje są niezwykle cenne dla obcych wywiadów. "Według naszego informatora, specjalisty od cyberbezpieczeństwa, bazę ściągali już użytkownicy z kilkunastu krajów, w tym z Rosji i Chin. Wyciek potwierdziliśmy nieoficjalnie w dwóch niezależnych źródłach związanych ze służbami specjalnymi. Wojsko szuka w tej chwili winnych i szacuje straty" - czytamy w artykule.
W tekście, autorstwa Edyty Żemły i Marcina Wyrwała, podano, że wyciek nastąpił najprawdopodobniej z Szefostwa Planowania Logistycznego w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy. Wypłynęły informacje dotyczące m.in. uzbrojenia polskiej armii (w tym sprzętu kupionego w USA, Niemczech i Izraelu), amunicji, części zamiennych do maszyn bojowych oraz specjalistycznego oprogramowania.
Baza zasobów polskiego wojska — od śrubek i po pociski przeciwpancerne oraz myśliwce F-16 — wyciekła do sieci. Według naszego informatora od cyberbezpieczeństwa, dane ściągali już użytkownicy z kilkunastu krajów, w tym Rosji i Chin. Ujawniamy z @Wyrwal
— Edyta Żemła (@Edytazemla) January 14, 2022
https://t.co/mf5e9haiJn
MON: sprawa szczegółowo analizowana przez służby
Do publikacji odniosło się w piątek rano Ministerstwo Obrony Narodowej. "Sprawa jest szczegółowo analizowana przez służby. Trwa wyjaśnianie czy doszło do wycieku oraz czy ujawniony plik faktycznie został wytworzony w Siłach Zbrojnych RP" - czytamy w oświadczeniu MON opublikowanym na stronach resortu.
Oświadczenie @MON_GOV_PL ws. artykułu @onetpl "Gigantyczny wyciek danych z wojska"https://t.co/8XNOs9WUUW
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) January 14, 2022
"Na obecnym etapie postępowania branych jest pod uwagę wiele scenariuszy, np. że jest to testowy plik przeznaczony do testowania oprogramowania. Bazy produkcyjne w Siłach Zbrojnych RP obligatoryjnie używane są tylko w specjalnie do tego przeznaczonych systemach wojskowych. Trwają również analizy, czy wykaz nie jest plikiem pomocniczym wykorzystywanym przy realizacji jawnych zakupów publikowanych na BIP" - podał MON.
Resort podkreślił również, że do zakończenia postępowania wyjaśniającego nie będzie komentować sprawy.
- Zwykle po naszych z @Edytazemla artykułach MON atakuje i zaprzecza. Tym razem bardzo spokojnie i ostrożnie na temat naszego newsa w @OnetWiadomosci o wycieku ponad 1,7 mln danych - zauważył Marcin Wyrwał na Twitterze. - To niezwykle poważna sprawa - podkreślił.
Zwykle po naszych z @Edytazemla artykułach MON atakuje i zaprzecza. Tym razem bardzo spokojnie i ostrożnie na temat naszego newsa w @OnetWiadomosci o wycieku ponad 1,7 mln danych.
— Marcin Wyrwał (@Wyrwal) January 14, 2022
To niezwykle poważna sprawa. https://t.co/a3lq9PO6TQ
Dołącz do dyskusji: MON po tekście Onetu o gigantycznym wycieku danych wojska: trwa wyjaśnianie