Wydawca „Wprost” nie musi przepraszać za wpisy internautów oceniających Sławomira Nowaka jako kryminalistę
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew byłego ministra transportu i budownictwa Sławomira Nowaka dotyczący ostro krytykujących go komentarzy pod tekstem w serwisie internetowym tygodnika „Wprost” (PMPG Polskie Media). Sąd ocenił, że wpisy są ocenami, a nie informacjami o faktach.
Pozew skierowany przez Sławomira Nowaka dotyczy wpisów na Wprost.pl przy artykule „Nowak -złote dziecko Tuska” zamieszczonym w połowie 2013 roku. W tekście zasugerowano, że Nowak jako minister transportu i budownictwa mógł przyjmować korzyści majątkowe w zamian za ułatwianie prywatnej firmie uzyskiwania kontraktów z instytucjami rządowymi oraz spółkami z udziałem Skarbu Państwa. Opisano szczegółowo drogie zegarki Nowaka, z których części nie wpisał do swojego oświadczenia majątkowego.
W pozwie zacytowano wpisy, które zdaniem Sławomira Nowaka naruszyły jego dobra osobiste: „Widać, że nie tylko minister Sikorski jest kryminalistą z PO... A może wkrótce Nowak dołączy...?”; „Nowak to leszcz, będzie poświęcony tylko jeszcze nie teraz, Donek potrzebuje odpowiedniego momentu aby pokazać jaki z niego kozak i obrońca moralności władza deprawuje każdego nieważne czy to Kaczyński, Macierewicz (chyba problem z psychika) czy Nowak od czasu do czasu trzeba ich odstawić od koryta, jeszcze minie trochę czasu nim doczekamy się przywódców klasy Margaret Thatcher”; „NO NIE!!! A ja K...a głosowałem na PO. Ta banda rozwali ten Kraj,sorry ze wcześniej byłem taki naiwny”.
Były minister transportu i budownictwa, reprezentowany przez Romana Giertycha, domagał się publikacji przeprosin.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew. Uzasadniono, że wpisy miały charakter polityczny i należy je uznać za opinie, a nie informacje o faktach. Nie miały też ewidentnego charakteru bezprawnego, cechującego np. wpisy nazistowskie, faszystowskie i zwierające groźby karalne. Zaznaczono, że internauci mają prawo wyrażać swoje opinie, a w tym przypadku ostre wpisy były sprowokowane samym zachowaniem Sławomira Nowaka przedstawionym w artykule.
- Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie wpisuje się w standardy wyznaczone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Powołaliśmy się na dwa flagowe orzeczenia dotyczące komentarzy internautów, tj. orzeczenia Delfi As v. Estonia i Magyar Tartalomszolgaltatok Egyesulete v. Węgry. Trybunał uznaje, że wypowiedzi internetowe są chronione na podstawie art. 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i muszą zaistnieć poważne przesłanki, aby karać sprawców wypowiedzi lub karać administratorów portali internetowych - skomentowała mecenas Paulina Piaszczyk, pełnomocnik firmy PMPG Polskie Media, do której należy „Wprost”.
- Dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego w sprawie Nowaka jest już trzecim (sprawa moja i Sikorskiego) wyrokiem, gdzie Sądu uznają odpowiedzialność portali za komentarze. I taki był cel sprawy - napisał Roman Giertych na Twitterze.
W lipcu ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że „Wprost” nie musi przepraszać Sławomira Nowaka za sam tekst „Nowak-złote dziecko Tuska”. Nowak za naruszenie dóbr osobistych domagał się przeprosin i 15 tys. zadośćuczynienia.
Parę dni temu Wprost przepraszał mnie za manipulacje, a teraz znów ich dokonuje. Dzisiejszy wyrok SO w spr . Nowaka jest już trzecim (sprawa moja i Sikorskiego) wyrokiem, gdzie Sądu uznają odpowiedzialność portali za komentarze. I taki był cel sprawy. https://t.co/zXv0L1glWO
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 9 maja 2018
Przypomnijmy, że kilka lat temu kilka pozwów przeciw wydawcom dotyczących wpisów internautów skierował Radosław Sikorski. Chodziło przede wszystkim o komentarze antysemickie. Z wydawcami „Wprost” i „Pulsu Biznesu” zawarł ugody (z pierwszym w 2012, a z drugim w 2013 roku), na mocy których firmy musiały zamieścić przeprosiny i ponieść koszty procesu.
Z kolei wiosną ub.r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, orzekł, że Ringier Axel Springer Polska ma przeprosić Romana Giertycha za tolerowanie obraźliwych komentarzy internautów pod jego adresem zamieszczonych w serwisie internetowym „Faktu”.
Dołącz do dyskusji: Wydawca „Wprost” nie musi przepraszać za wpisy internautów oceniających Sławomira Nowaka jako kryminalistę