SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jacek Kurski zachowuje nadzór nad TAI. Matyszkowicz odpowiada m.in. za TVP Kultura i publicystykę

Pod koniec kwietnia br. Rada Mediów Narodowych powołała Mateusza Matyszkowicza do zarządu Telewizji Polskiej. Pozostali członkowie zarządu TVP to prezes Jacek Kurski i Marzena Paczuska. Nowy, trzyosobowy zarząd na nowo podzielił się kompetencjami - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Pod koniec kwietnia br. Rada Mediów Narodowych ostatecznie zdecydowała o powołaniu na członka zarządu Telewizji Polskiej Mateusza Matyszkowicza. Decyzja ta zapadła głosami czworga członków Rady (reprezentującego PiS Krzysztofa Czabańskiego, Joanny Lichockiej i Elżbiety Kruk, a także Grzegorza Podżornego z rekomendacji Kukiz '15), natomiast Juliusz Braun (wskazany do RMN przez PO) wstrzymał się od głosu.

W drugim tygodniu kwietnia br. dwuosobowy zarząd (prezes Jacek Kurski i członkini Marzena Paczuska) podzielili się obowiązkami. Ustalono, że Marzena Paczuska ma odpowiadać za takie jednostki jak: ośrodek szkolenia i rozwoju - Akademia Telewizyjna, ośrodek dokumentacji i zbiorów programowych, biuro handlu, TVP2, ośrodek TVP Technologie, ośrodek mediów interaktywnych, TV Polonia i Belsat TV (de facto to te same obszary, za które odpowiedzialny był Maciej Stanecki).

Natomiast Jacek Kurski tak jak poprzednio miał koordynować: biuro spraw korporacyjnych, biuro koordynacji programowej, biuro zarządzania kapitałem ludzkim, biuro kontrolingu i restrukturyzacji, biuro audytu i kontroli wewnętrznej, TVP1, TVP Historia, TVP Kultura, TVP Sport, biuro reklamy, biuro rachunkowości, biuro zakupów i zamówień publicznych, ośrodek administracji, ośrodek inwestycji i transportu, TVP3, oddziały terenowe, Agencję Produkcji Telewizyjnej i Filmowej, biuro prawne, a także Telewizyjną Agencję Informacyjną (którą początkowo chciała nadzorować Marzena Paczuska).

Wybór Matyszkowicza do zarządu oznaczał konieczność nowego podziału kompetencji pomiędzy kierownictwem Telewizji Polskiej. Nasi rozmówcy wskazują, że uchwałę w tej sprawie podjęto przed długim weekendem majowym. Nie zatwierdziła jej jeszcze rada nadzorcza (nie musi robić tego w trybie pilnym, posiedzenie ustalono na koniec maja br.). Prezes nie odpuścił Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, o którą od początku był spór z Marzeną Paczuską.

- Obowiązki podzielili dość symbolicznie, te które leżały w zakresie działalności prezesa Macieja Staneckiego rozdzielono pomiędzy dwóch wiceprezesów. Prezes Kurski nie oddał TAI. „Paczka” będzie odpowiadać za internet, technologie, archiwum - podała nam jedna z osób, zbliżona do kierownictwa Telewizji Polskiej. Biuro prasowe nadawcy potwierdziło nam tę informację.

Prezes zarządu Jacek Kurski otrzymał nadzór nad: Biurem Spraw Korporacyjnych, Telewizyjną Agencją Informacyjną, Biurem Programowym, Biurem Strategii i Projektów, Agencją Kreacji Rozrywki i Oprawy, TVP Sport, TVP ABC, Biurem Audytu i Kontroli Wewnętrznej, Centrum Usług Produkcyjnych, Biurem Prawnym, Biurem Kontrolingu i Restrukturyzacji, Biurem Reklamy, Biurem Zarządzania Kapitałem Ludzkim, Biurem Rachunkowości, Biurem Negocjacji i Nadzoru Produkcji, Ośrodkiem Inwestycji i Transportu, Ośrodkiem Administracji, Biurem Zakupów i Zamówień Publicznych i Oddziałami Terenowymi.

Członek zarządu Mateusz Matyszkowicz będzie z kolei sprawować nadzór nad TVP Kultura, TVP Historia, Agencją Kreacji Filmu i Serialu, Agencją Kreacji Publicystyki, Dokumentu i Audycji Społecznych, Ośrodkiem Dokumentacji i Zbiorów Programowych, Biurem Handlu i Współpracy Międzynarodowej. Natomiast członkini zarządu Marzena Paczuska będzie odpowiadać za: TV Polonia, Belsat TV, Ośrodek Mediów Interaktywnych, Agencję Kreacji Teatru Telewizji Polskiej oraz Ośrodek TVP Technologie.

Zgodnie z regulaminem spółki powyższy podział zacznie obowiązywać dopiero po zatwierdzeniu przez radę nadzorczą TVP.

Specjalista ds. kultury

Według naszych rozmówców przez ostatnie miesiące Matyszkowicz był wymieniany najczęściej jako kandydat do zarządu telewizji publicznej. Za dołączeniem do władz TVP optować miał premier Mateusz Morawiecki, który nawet niespecjalnie miał się z tym kryć.

Nowy wiceprezes ma pozycję niekwestionowanego specjalisty ds. kultury. Tak uważa m.in. przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Dobrą opinią ma cieszyć się także w Ministerstwie Kultury z którym będzie zapewne ściśle współpracować.

- Pan Matyszkowicz jest specjalistą z obszaru kultury, ale nie tylko - zajmuje się tematami poza politycznymi. Pracował w biurze programowym, w TVP Kultura. Jego pobyt w zarządzie będzie skoncentrowany na odbudowie oferty telewizji publicznej w tej sferze. Pojawiły się na to pieniądze z rekompensaty, więc telewizja będzie miała z czego nową ofertę finansować. Chodzi o to, by była zrównoważona: nie tylko sport i rozrywka, ale także ciekawy film czy Teatr Telewizji - uzasadniał decyzję o powołaniu Matyszkowicza szef RMN, Krzysztof Czabański w rozmowie z nami.

- To młody człowiek, który stosunkowo szybko zdobył w tym zakresie doświadczenie - oceniała kolejna osoba z wieloletnim doświadczeniem w mediach publicznych.

Inna dodaje: - To jego konik, on się tym, mówiąc kolokwialnie „jara”.

Kolejny rozmówca, zbliżony do mediów publicznych ocenia: - Matyszkowicz jest wreszcie merytorycznym, kompetentnym członkiem zarządu.

Sam Mateusz Matyszkowicz w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przyznał: - Moim celem jest po pierwsze: wzmocnienie misyjnego charakteru TVP. Telewizja publiczna musi być silna swoją misją. Po drugie, dalsza praca nad jakością naszych produkcji. Dzięki serialom „Echo serca”, „Stulecie Winnych” i „Leśniczówka” TVP pokazała, że jest liderem na rynku. Czeka nas dalsza praca i przygotowanie na nowe pokolenie widzów, bardzo wymagające i uważnie śledzące konkurencje - tłumaczył nowy członek zarządu TVP.

„Prezes musi się z nim liczyć”

Jak powołanie trzeciego członka wpłynie na pozycję prezesa Jacka Kurskiego? - Wygląda na to, że dogada się z prezesem, ale jeśli jest taka możliwość, że dwóch członków może go przegłosować, to znaczy, że prezes już nie może być tak absolutnie pewny siebie. Musi się liczyć z pozostałą dwójką. Wiadomo, że z panią Paczuską jest w relacjach raczej chłodnych ze względu na przeszłość, więc musi dbać o relację z panem Matyszkowiczem. Gdyby poczuł się skrzywdzony - wtedy przy dowolnym głosowaniu może wyjść to na jaw - uważa jeden z naszych rozmówców.

Inny ocenia: - Mateusz jest ambitny, chciałby mieć pod sobą również sprawy programowe. Być może wprowadzi do biura programowego swoich ludzi i w ten sposób będzie mieć większy wpływ na budżety telewizji - biuro programowe, biuro reklamy - uważa.

Nasz rozmówca, który blisko współpracował  z nowym członkiem zarządu podkreśla: - Mateusz jest strategiem, będzie stawiać na dłuższą współpracę. Moim zdaniem do wyborów parlamentarnych nie ma szans na wymianę Kurskiego, dopłynie do końca kadencji. Mateusz będzie czekać na swoją kolej. Nie popełni tego samego błędu, co Piotr Pałka, który potyczkę z prezesem przegrał po tygodniu. Nie wydaje mi się, że będzie chciał jakiejkolwiek konfrontacji. Znają się z prezesem już długo, oboje wiedzą na co ich stać. Mateusz gra strategicznie, długofalowo. Tak też będzie budować swoją pozycję. Dodatkowo jest desygnowany bezpośrednio przez Glińskiego, który nigdy nie krył, że to jego faworyt. Wszystkie sprawy bliskie Glińskiemu będą w rękach Mateusza. Nie sądzę, że będzie chcieć więcej – zaznacza.

Dlaczego Rada Mediów Narodowych zdecydowała się na powołanie trzeciego członka zarządu? Według naszych informacji przez niemal miesiąc jej członkowie „przyglądali się”, jak Jacek Kurski dogada się z Marzeną Paczuską. Rzeczywistość miała jednak nie spełnić oczekiwań. Trzeci członek zarządu ma rozładować napięcie i spowodować, że zarząd skupi się na merytorycznej pracy. Przy tym sprawić, żeby szef telewizji nie czuł się zbyt pewnie.

- Wiceprezes Paczuska ma niełatwy charakter. Jednak jest dziennikarką, zna się na newsach.  Z punktu widzenia jej patronów (prezydenta Andrzeja Dudy - przyp.red.) po to została wysłana do telewizji, by mieć wpływ na „Wiadomości”. Nie ma obecnie realnego wpływu na ich kształt, bo trudno nazwać nim nadzór nad portalem. Z punktu widzenia kampanii wyborczej nie odgrywa on wielkiego znaczenia. Dlatego „Paczka” ma bardzo wąskie podejście – nie dostała tego, na czym jej zależy, to co jej szkodzi podważać pewne kwestie? – pyta retorycznie jedna z osób zbliżonych do zarządu.

Mateusz Matyszkowicz był wiceszefem biura programowego, wcześniej - od czerwca 2017 roku - dyrektorem TVP 1, a poprzednio - od stycznia 2016 roku - kierował kanałem TVP Kultura (czyli od początku prezesury Jacka Kurskiego). Od 2013 roku był redaktorem naczelnym „Frondy Lux”, był też związany z „Teologią Polityczną”, a w TV Republika prowadził program „Literatura na trzeźwo”. Na antenie TVP Kultura emitowany jest jego autorski program - „Chuligan literacki”.

Rekordowa pomoc dla TVP

W ub.r. Telewizja Polska otrzymała 979 mln zł z abonamentu i rekompensaty abonamentowej (57 proc. więcej niż rok wcześniej) i zanotowała 908 mln zł z reklam i sponsoringu (po wzroście o 14 proc.). Spółka osiągnęła 31,7 mln zł zysku netto.

W marcu br. prezydent Andrzej Duda podpisał przyjętą wcześniej przez parlament nowelizację Ustawy o radiofonii i telewizji, na mocy której Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymają 1,26 mld zł kolejnej rekompensaty abonamentowej. Zdecydowana większość tej kwoty - 1,13 mld zł - trafi do TVP.

Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski zachowuje nadzór nad TAI. Matyszkowicz odpowiada m.in. za TVP Kultura i publicystykę

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Spike
„Prezes nie odpuścił Telewizyjnej Agencji Informacyjnej” jakby inaczej, przecież ktoś musi dać pozwolenie na „opiniotwórcze paski” w TVP
0 0
odpowiedź
User
Marylin
MM jest niedecyzyny. Nie podejmuje decyzji, skonfliktowany z Dejneką i Muzyczukiem. Lubi panią Basię Sch. No cóż - show must go on.
0 0
odpowiedź
User
affa
Działalność Kurskiego to oczywiście propaganda dość prymitywnie realizowana ale wrzask o TVN i Polsacie jako "wolnych mediach opozycyjnych," mających wciąż absolutnie dominującą pozycję na tynku, to żart. Wspomnijmy sobie niedawne czasy, kiedy 100% rynku i kontroli miała frakcja Solorz - Walter -Wejchert - tow. post-PZPR w TVP. Wtedy dopiero był pluralizm i dywersyfikacja!
0 0
odpowiedź