28 lutego, w stadninie konnej w podwarszawskim Władysławowie doszło do jednego
z najbardziej nietypowych challenge’ów w historii polskiego jeździectwa. Ekstremalne wyzwanie rzucone Filipowi Chajzerowi przez markę Old Spice – doszło do skutku. W zamian za przebyty 200 metrowy dystans – tyłem, na białym koniu – marka przekaże produkty o wartości 20 000 zł do Domu Chłopaków w Broniszewicach. W akcję włączyli się również fani Filipa, dzięki którym stawka wsparcia potrzebującym znacznie wzrosła.
Na początku było zdjęcie, tyłem, na ośle. Potem wszystko potoczyło się samo. Historia ma swój początek na fanpage’u Filipa Chajzera, który zamieścił na swojej tablicy zdjęcie, kojarzące się ze znanym z reklam marki motywem – siedzącym na koniu Isaiahem Mustafą.
Reakcja Old Spice Polska była natychmiastowa. Marka rzuciła Filipowi wyzwanie: miał on usiąść tyłem, tym razem na prawdziwym koniu w zamian za przekazanie na cele charytatywne produktów o wartości 10 000 zł. Prezenter podbił stawkę do 20 000 zł, w zamian za przejazd na białym koniu 200 metrów tyłem. Marka podjęła rękawice angażując fanów prezentera, obiecując dodatkowy produkt do paczki za każde zdjęcie pod postem.
„Siedzę na koniu”
Wczoraj o godzinie 12:00 Filip dosiadł pięknego rumaka o imieniu Klejnot. Zarówno koń jak i prezenter byli zadowoleni z przebiegu wyzwania, które zakończyło się sukcesem. Wydarzenie było transmitowane jednocześnie na Facebooku i na Instagramie. Nie zawiedli także fani Filipa, którzy łącznie pod postem opublikowali ponad 1100 komentarzy.
– Dzięki zaangażowaniu Filipa i jego fanów na cele charytatywne zostaną przekazane nasze produkty. Otrzyma je Dom Chłopaków w Broniszewicach. Niezmiernie cieszymy się z tak entuzjastycznego odzewu na to dość niebanalne wyzwanie marki. Dziękujemy wszystkim za emocje, które służą dobremu celowi – powiedział Nikolai HolstHartwig, Associate Brand Manager Old Spice.